W przyszłym roku odbędzie się pierwszy sztuczny deszcz meteorów

Kategorie: 

Źródło: Flickr/David Kingham/CC BY-NC-ND 2.0

Deszcze meteorów można oglądać każdego roku na nocnym niebie i jest to naturalne zjawisko pojawiające się w momencie przejścia Ziemi przez punkt orbity, po której poruszają się pozostałości po kometach. Jednak pewna japońska firma chce sprawić, aby roje meteorów można było zorganizować w dowolnym czasie i na życzenie klienta – za odpowiednią opłatą.

 

Firma Astro Live Experiences (ALE) zamierza jako pierwsza wypróbować technologię sztucznego wywoływania deszczu meteorów. Test ma odbyć się w 2019 roku – w tym celu na orbitę wyniesiony zostanie niewielki satelita, który będzie posiadał na swoim pokładzie setki metalowych kulek o średnicy około 2 cm. Japońska firma chce wrzucać te kulki do ziemskiej atmosfery, gdzie ulegną spaleniu. W ten sposób mają powstawać sztuczne deszcze meteorów.

 

„Spadające gwiazdy” będą mogły przybierać różne kolory w zależności od wykorzystanych stopów. Szczegóły tego projektu nie są jeszcze do końca znane. Wiadomo tylko tyle, że sztuczne deszcze meteorów będą dobrze widziane na ziemskim niebie, a całe zjawisko potrwa kilka minut. Satelita powinien wyrzucać metalowe kulki do atmosfery z wysokości od 60 km do 350 km.

 

Firma ALE zapowiada testy na przyszły rok, ale nie podaje jeszcze ceny za możliwość obserwowania tego sztucznie wywoływanego zjawiska. Przypuszcza się, że w grę może wchodzić kilka milionów dolarów, dlatego „kosmiczne farejwerki” będą zarezerwowane tylko dla bogaczy. Przyszłoroczny rój sztucznych meteorów będzie można oglądać nad Hiroszimą w Japonii.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Dodaj komentarz

loading...

Komentarze

Portret użytkownika ledek

 "...ale nie podaje jeszcze

 "...ale nie podaje jeszcze ceny za możliwość obserwowania tego sztucznie wywoływanego zjawiska. Przypuszcza się, że w grę może wchodzić kilka milionów dolarów, dlatego „kosmiczne farejwerki” będą zarezerwowane tylko dla bogaczy." Plebsowi zasłonia oczy i chyba stąd te koszty? 

Skomentuj