Kategorie:
Holenderski projekt Mars One znów zmodyfikował swoje plany. Aby jeszcze lepiej dostosować go do finansów, postanowiono odsunąć w czasie wszystkie czynności, tj. wysłanie sond zaopatrzeniowych, rozmieszczenie satelity komunikacyjnego oraz dostarczenie na Czerwoną Planetę pierwszych kolonizatorów.
Zmiany w projekcie wprowadzono już po raz trzeci (i miejmy nadzieję, że ostatni). Na samym początku ustalono, że astronauci pojawią się na Marsie w 2023 roku. Plany zaczęły ulegać zmianie i przełożono wszystkie działania dwukrotnie o dwa lata. Kolonizatorzy Czerwonej Planety mieli więc rozpocząć swoją misję w 2027 roku. Niestety, z najnowszych wieści wynika, że Mars One nie zostanie zrealizowany tak szybko, jak byśmy tego chcieli.
Misja demonstracyjna obędzie się w 2022 roku. W 2024 roku, na Marsie pojawi się satelita komunikacyjny. Dwa lata później, z Ziemi wystrzelony zostanie łazik, który pozwoli wybrać odpowiednie miejsce dla utworzenia kolonii. W 2029 roku, na Marsa wyślemy kolejny łazik wraz ze sprzętem i materiałami, potrzebnymi do utworzenia marsjańskich osad oraz systemów podtrzymywania życia.
Lot załogowy odbędzie się dopiero w 2031 roku i potrwa około 7 miesięcy. Na Marsie pojawi się pierwsza załoga wraz ze sprzętem, który zostanie przeznaczony dla drugiej ekipy, która przybędzie na tę planetę w 2034 roku.
Bas Lansdorp, założyciel inicjatywy Mars One powiadomił, że przebieg misji jest ściśle uzależniony od zaplecza finansowego. Okazało się również, że pierwsze założenia, dotyczące załogowego lotu już w 2023 roku, były po prostu zbyt śmiałe i nie uda się zrealizować wszystkich zadań w tak krótkim czasie.
Komentarze
Skomentuj