Startup twierdzi, że zaczął uwalniać cząsteczki do atmosfery, próbując zmienić klimat

Image

Źródło: Kadr z Youtube

Startup o nazwie Make Sunsets (pol. Zrób Zachód Słońca) twierdzi, że wystrzelił balony meteorologiczne, które mogą uwolnić odblaskowe cząsteczki siarki do stratosfery, łamiąc w ten sposób zakaz projektów geoinżynierii słonecznej.

 

Geoinżynieria odnosi się do celowych prób manipulowania klimatem poprzez odbijanie większej ilości światła słonecznego z powrotem w przestrzeń kosmiczną, naśladując naturalny proces, który zachodzi po dużych erupcjach wulkanów. Teoretycznie rozpylanie siarki i podobnych cząstek w wystarczających ilościach mogłoby potencjalnie złagodzić globalne ocieplenie.

 

Technicznie łatwo jest wrzucić takie związki do stratosfery. Ale naukowcy w dużej mierze (choć nie całkowicie) powstrzymywali się od przeprowadzania nawet małych eksperymentów poza laboratoriami w rzeczywistych warunkach atmosferycznych. Niewiele wiadomo o rzeczywistych konsekwencjach takich celowych interwencji na dużą skalę, a mogą one mieć niebezpieczne skutki uboczne. Ponadto w niektórych regionach oddziaływanie może być silniejsze niż w innych, co może prowokować konflikty geopolityczne.

 

Naukowcy są bardzo zaniepokojeni tym, że wydaje się, że Make Sunsets posunęło się do przodu z startami swoich balonów z miejsca w Meksyku bez żadnego nadzoru publicznego ani naukowego. Firma już teraz próbuje generować przychody z ochłodzenia dla przyszłych lotów. Proponuje sprzedaż 10 dolarów „kredytów chłodzących” za uwolnienie jednego grama cząstek do stratosfery – argumentują, że to wystarczy, aby zrównoważyć efekt ocieplenia jednej tony węgla w ciągu jednego roku.

Ocena:

Chciałem przypomnieć, że wcześniej (na polecenie UE) zamontowano w naszych elektrowniach filtry - pochłaniające cząsteczki "siarki" ze spalin. To trochę kosztowało, a teraz (pewnie) - zapłacimy za zalecane "dobrodziejstwo" Startupa. Głupi - płaci 2x

0
0

Nie rozumiem dlaczego wybrali akurat siarkę. Ten wybór wydaje mi sie wyjątkowo głupim. Siarka ulegnie utlenieniu do dwutlenku siarki, który jako cięższy od powietrza będzie miał tendencję do "spływania" ku ziemi. Zreszta i sama siarka, jak by nie była rozdrobniona musi powoli opadać i w końcu też się utleniać. Będzie to generowało szkodliwe kwaśne deszcze (dwutlenek siarki z wilgocią atmosferyczną będzie reagował na kwas siarkawy).

0
0

Zgadza się, tylko (rakietowe silniki) - robią to zawsze (zapylają atmosferę) Ale fabryki i elektrownie - mają to zabronione

0
0