Kategorie:
Wypowiedź Jima Farley'a, wiceprezydenta ds. marketingu Forda, wywołała niemałą kontrowersję na targach CES. Człowiek ten powiedział kilka dni temu wprost, że "mamy GPS w waszych samochodach, więc wiemy co robicie".
Nowoczesne samochody zapisują ogromne ilości informacji a jak się okazuje, producenci mają do nich dostęp. Jim Farley przyznał niedawno, że "znamy każdego, kto łamie prawo i wiemy kiedy to robicie" zapewniając jednocześnie, że dane te nie są nikomu przekazywane. Gromadzenie informacji nie jest jednak niczym nowym. Były pracownik NSA Edward Snowden wielokrotnie ujawniał dane na ten temat. Informacje te najczęściej dotyczyły komputerów i telefonów a teraz dowiadujemy się, że samochody również je gromadzą.
Jim Farley oczywiście zdołał już przeprosić za te słowa dając do zrozumienia, że użytkownicy samochodów Ford nie są szpiegowani. Również firma Ford wyjaśniła iż zależy jej na ochronie prywatności, jednak jak twierdzi Edward Snowden, informacje te prędzej czy później mogą zostać wykorzystane przez inne osoby.
Według Russia Today, aż 96% samochodów wyprodukowanych w 2013 roku posiada rejestrator zdarzeń, który bardzo przypomina czarną skrzynkę jaką umieszcza się wewnątrz samolotów. Wypowiedź Farley'a wywołała więc uzasadnione obawy przed utratą naszej prywatności, do której może dochodzić nawet w samochodach.
Skomentuj