Znany naukowiec ostrzega, że eksperymenty w LHC mogą zniszczyć Ziemię

Kategorie: 

Źródło: CERN

Zdaniem coraz większej ilości naukowców, eksperymenty wykonywane za pomocą Wielkiego Zderzacza Hadronów - LHC - mogą doprowadzić do katastrofy. Brytyjski kosmolog, Martin Rees zasugerował, że rezultatem któregoś z eksperymentów być nawet ściśnięcie naszej planety do rozmiaru boiska futbolowego.

 

Martin Rees zrobił w środowisku naukowym spore zamieszanie, gdy oświadczył, że istnieje niewielkie prawdopodobieństwo, iż eksperymenty polegające na zderzeniu cząstek elementarnych w wielkich akceleratorach jak LHC mogą doprowadzić do katastrofy. Jego zdaniem zagrożeniem jest możliwość powstania czarnej dziury, która może wessać ziemię.

Brytyjczyk zwrócił też uwagę, że przerażającą konsekwencją zderzeń cząstek z dużymi prędkościami może być reorganizacja kwarków w postaci skompresowanych obiektów, zwanych dziwadełkami, które są w stanie przekształcać wszystko co napotykają w nową formę materii. Może dojść do tego, że cała Ziemia zostanie tak przeksztalłcona w supergęstą kulę o średnicy 100 metrów.

Oprócz tego, Reese zwrócił uwagę na zagrożenie, jakie stwarza skoncentrowana energia w momencie rozbijania cząstek. Jego zdaniem może to wywołać tak zwane "przejście fazowe". W rezultacie mogłoby dojść do przerwania czasoprzestrzeni, co skutkowałoby kosmiczną katastrofą.

Ostrzeżenia kolejnego uczonego przed konsekwencjami eksperymentów w LHC są wciąż traktowane jako ciekawostki, a w tym samym czasie akcelerator w CERN prowadzi eksperymenty z coraz większą prędkością zderzeń, osiągając tym samym coraz wyższe ich energie. Czy obawa, że w pewnym momencie coś może pójść nie tak, to rzeczywiście tylko szaleństwo?

 

Ocena: 

4
Średnio: 4 (1 vote)
Dodaj komentarz

loading...

Komentarze

Portret użytkownika Nauczyciel

1. Czarna dziura wysyła

1. Czarna dziura wysyła promieniowanie. Odkrył to S. Hawking. Gdyby nawet powstała w CERN, to bardzo szybko by znikła wypromieniowując swoją energię.

2. Energia promieniowania kosmicznego dochodzi do 10^20 eV czyli sto milionów teraelektronowoltów (TeV), ponad dziesięć milionów razy więcej, niż w CERN. Działa ono na Ziemię, inne gwiazdy (ok. 200 miliardów) i planety w naszej Galaktyce i prawdopodobnie w innych galaktykach (a jest ich kilkadziesiąt miliardów) przez ponad 13 miliardów lat - i żaden z opisanych efektów nie został wywołany. Jak osiągną w CERN energię 10^21 eV możemy wrócić do tej kwestii. To "tylko" miliard razy więcej, niż mamy dziś. Czekałbym spokojnie nawet, gdybym był jeszcze przedszkolakiem.

Portret użytkownika Andrzej Muras

Nie dajmy się zwariować. Nie

Nie dajmy się zwariować. Nie policzę jakiej by trzeba energii, żeby tak ścisnąć Ziemię, ale na pewno były by to co najmniej biliony gigadżuli. Tymczasem LHC rozpędza protony do 14 TeV, czyli każdy z nich niesie energię 2,24 mikrodżula. To tak, jak by najmniejsze ziarenko piasku upadlo z wysokości milimetra. I to ma wywołac katastrofę w skali kosmicznej? Bez głupich żartów.

Portret użytkownika r.abin

Jeśli istnieją "cywilizacje

Jeśli istnieją "cywilizacje rozwinięte" - to używają znacznie wyższych energii (i katastrofy kosmicznej nie ma) - więc albo, albo. Apropos "kosmicznej przemiany fazowej" - równie dobrze, mogła być początkiem (obecnego) Wszechświata (eliminując paradoksalną "fazę inflacyjną" ).Fotony mogły powstać w wyniku takiej (błyskawicznej) przemiany - przy zachowaniu położenia obiektów masowych. Koniec (Swiata) też może być "błyskawiczny" (przy przejściu na kolejny metastabilny poziom) - co może zmartwić wyznawców Biblii (nie będzie zapowiedzi)

Portret użytkownika suawco

LHC należy zakończyć bo jak

LHC należy zakończyć bo jak czarna dziura pochałnia miliardy euro, a wszystko co się tam odkrywa nie ma już żadnego praktycznego zastosowania i ma takie znaczenie poznawcze jak wyliczenie liczby Pi z dokładnością tysiąca cyfr po przecinku. A przy tym ryzyko powstania fizycznej czarnej dziury na pewno jest prawdopodobne.

Skomentuj