Znamy lepiej powierzchnię Marsa niż dno oceanów - tylko 0,001% zostało poznane!!

Image

Źródło: tylkonauka

Naukowcy wiedzą znacznie więcej o powierzchni Marsa niż o głębinach oceanów Ziemi. Nowe, szeroko zakrojone badanie wykazało, że wizualnie zarejestrowano jedynie od 0,0006% do 0,001% głębokiego dna morskiego – maksymalnie 3823 km², czyli mniej niż Belgia.

 

 

Analiza ponad 43 000 nurkowań głębinowych przeprowadzonych w ciągu ostatnich 67 lat ujawniła również niepokojące odchylenie: 65% wszystkich obserwacji wizualnych przeprowadzono u wybrzeży Stanów Zjednoczonych, Japonii i Nowej Zelandii, podczas gdy 97% wszystkich wypraw zorganizowało zaledwie pięć krajów. Kontynenty rozwijające się, w tym Afryka i Ameryka Łacińska, nie zostały w ogóle uwzględnione w danych.

 

W rzeczywistości powierzchnia dna oceanu, jaką znamy, nie przekracza powierzchni stanu Rhode Island w USA. Jak wskazują najnowsze dane, nawet przy najwyższym szacunku obszar wizualnie zbadanego dna morskiego to zaledwie nieco więcej niż powierzchnia amerykańskiego stanu Rhode Island i tylko jedna dziesiąta Belgii. Co gorsza, 30% tych danych to niskiej jakości czarno-białe zdjęcia wykonane przed 1980 rokiem.

 

Jednocześnie głęboki ocean (głębokość ponad 200 metrów) pokrywa dwie trzecie powierzchni Ziemi. Zaopatruje planetę w tlen, reguluje klimat, jest źródłem pożywienia, leków i minerałów. Większość ekosystemów morskich pozostaje jednak poza zasięgiem wzroku: większość obserwacji przeprowadzono na głębokościach do 2000 metrów, choć zdecydowana większość dna morskiego znajduje się znacznie głębiej.

 

Autorzy zauważyli, że największą uwagę poświęca się takim formacjom geologicznym jak kaniony podmorskie, a i tak tylko nieliczne z nich są przedmiotem badań. Na przykład kanion Monterey u wybrzeży Kalifornii był badany ponad 3500 razy, podczas gdy 9000 innych kanionów nigdy nie zostało zbadanych.

 

Badanie wskazuje również na barierę technologiczną i finansową: zdecydowaną większość wypraw realizują kraje o wysokich dochodach, a sprzęt potrzebny do takich misji jest niezwykle drogi. W obliczu narastających zagrożeń dla głębin oceanicznych – od zmian klimatycznych po potencjalne górnictwo morskie i eksploatację zasobów – ta ograniczona eksploracja tak rozległego regionu staje się krytycznym problemem zarówno dla nauki, jak i polityki.

 

Nawet przy hipotetycznej pracy 1000 urządzeń, przy obecnej szybkości badań, kompletne wizualne zmapowanie dna morskiego zajęłoby ponad 100 tysięcy lat. Według obliczeń naukowców, przy obecnym tempie nowych obserwacji wynoszącym zaledwie 3 kilometry kwadratowe rocznie, pełna eksploracja wszystkich głębin zajęłaby setki tysięcy lat.

 

W przeciwieństwie do bezpośrednich wizualnych obserwacji, mapowanie dna za pomocą sonarów i satelitów postępuje nieco szybciej. Projekt Seabed 2030, prowadzony od 2017 roku przez Fundację Nippon i GEBCO, ma na celu zmapowanie 100% globalnego dna oceanicznego do 2030 roku. Według najnowszych danych, zmapowano już od około 20% do 26% światowego dna morskiego. To nadal stosunkowo niewielki obszar, ale stanowi znaczący postęp w porównaniu z 6% na początku projektu.

 

Jednakże w ciągu ostatnich dziesięcioleci nastąpił wzrost liczby platform badawczych i krajów uczestniczących. Naukowcy mają nadzieję, że wraz z postępem technologicznym i spadkiem cen sprzętu możliwe będzie prowadzenie bardziej spójnych i reprezentatywnych badań oceanów. Nowe technologie, takie jak zaawansowane bezzałogowe pojazdy podwodne, sonary wielowiązkowe oraz metody crowdsourcingowe, mogą przyspieszyć proces eksploracji w przyszłości.

 

Zrozumienie głębin oceanicznych ma kluczowe znaczenie nie tylko dla odkrywania nowych gatunków i ekosystemów, ale także dla monitorowania zmian klimatycznych, zarządzania zasobami morskimi oraz przewidywania zagrożeń naturalnych, takich jak tsunami. Dokładniejsze mapowanie dna mórz i oceanów ma również istotne znaczenie dla szeregu działań praktycznych, w tym bezpiecznej nawigacji i układania podwodnych kabli komunikacyjnych.

 

 

Ocena: