Wyniki eksperymentu w CERN potwierdziły, że wszechświat nie powinien istnieć!

Kategorie: 

Źródło: HST

Jedną z największych zagadek fizyki jest to dlaczego antymateria nie zniszczyła wszechświata na jego samym początku. Aby to zrozumieć, naukowcy postarali się uchwycić różnice między materią i antymaterią. Konkluzje ich badań wskazują na to, że właściwie nie ma między nimi różnicy a wszechświat nie powinien istnieć.

Wszystkie obserwacje wskazują na kompletną symetrię między materią i antymaterią, a to prowadzi do konkluzji, że według naszego stanu wiedzy wszechświat nie powinien istnieć. Taką opinię wygłosił pracujący w CERN fizyk Christian Smorra, który uczestniczy w eksperymencie BASE (Baryon-Antibaryon Symmetry Experiment) wykonywanym w LHC.

 

Naukowcy są zagubieni, bo spodziewali się uzyskać dowody na asymetrie cząstek materii i antymaterii. Wiedzą oni, że ta asymetria musi istnieć, ale jej nie zaobserwowano więc można założyć, że naukowcy po prostu nie rozumieją tego zagadnienia błądząc i odkrywając rzeczy, których się zupełnie nie spodziewali. Jednocześnie robią co mogą, aby rezultaty dopasować do uznawanych teorii. 

 

Antymateria, którą znamy jest przeważnie niestabilna i każdy jej kontakt z materią regularną prowadzi do jej unicestwienia powodując w tym procesie powstawanie czystej energii. Jest to najskuteczniejsza reakcja znana w fizyce.

 

Tak zwany model standardowy opisujący oddziaływania między cząstkami elementarnymi wskazuje na to, że w momencie wielkiego wybuchu powinny powstać równe ilości materii i antymaterii, ale gdyby tak się stało to unicestwiłyby się nawzajem pozostawiając za sobą pustkę, a nie galaktyki i planety. Jest to zatem podstawowy problem, który zamierzano rozwiązać właśnie poprzez poszukiwanie rozbieżności między właściwościami materii i antymaterii.

Urządzenia z eksperymentu BASE - źródło: Rikken Japan

W ciągu ostatnich lat prowadzono już eksperymenty z wodorem i antywodorem, które również wykazały, że nie ma zbyt wielkich różnic między atomem antywodoru, a atomem wodoru. Teraz w ramach eksperymentu BASE przeprowadzono podobne badania protonu i antyprotonu, a wyniki były bardzo podobne i nie dały odpowiedzi na nurtujące fizyków pytania, wręcz powodując powstawanie następnych.

 

Teraz czas na kolejne eksperymenty, które mogą rzucić nieco światła na tę tajemnicę i mają być przeprowadzone w ramach eksperymentu nazywanego ALFA. Wtedy dowiemy się jakie są efekty wpływu grawitacji na antymaterię i być może dopiero wtedy będziemy rozumieć troszeczkę więcej na temat początków Wszechświata, ponieważ według obecnego stanu wiedzy właściwie nie powinien istnieć.

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Dodaj komentarz

loading...

Komentarze

Portret użytkownika Andrzej Muras

naukowcy po prostu nie

naukowcy po prostu nie rozumieją tego zagadnienia błądząc" - no wlaśnie, nie wiem dlaczego, ale nie rozumieją rzeczy tak prostej jak obsługa nocnika. Na początku wszechświata rzeczywiście powstały równe ilości materii i antymaterii, ale nie były one równomiernie w przestrzeni rozmieszczone. Zwykły i oczywisty wprost przypadek sprawił, bo sprawic musiał, ze powstały obszary bogatsze to w jedną, to w drugą ich forme (nawiasem mówiąc brakuje mi tu nazwy wspólnej dla materii i antymaterii). Tam gdzie przeważała materia jej część zanihilowała z antymaterią, a nadmiar pozostał. w innych okolicach wszechświata stało się przeciwnie. Tak więc fakt, że w naszej wszechświata okolicy obserwujemy samą materię nie znaczy, ze tak jest wszędz9ie. Są z pewnością takie odległe obszary, w których występuje sama antymateria, a że bardzo odległe, to ich zaobserwować nie jesteśmy w stanie, bo jedyne co do nas od nich może dochodzić, to różne formy promienioawnia elektromagnetycznego, ato jest zawsze takie samo, niezależnie od tego, czy eyemitowała je materia, czyantymateria. Promieniowanie korpuzkularne z tych superdalekich swiatów do nas nie dociera, bo po drodze zdążyło w naszym "materialnym" świecie zanihilować.

Skomentuj