W USA pojawił się pierwszy na świecie wirtualny prawnik oparty o sztuczną inteligencję

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Brytyjski przedsiębiorca Joshua Browder opracował specjalnego chatbota, który przyjmuje skargi drogą internetową i funkcjonuje jako darmowy prawnik. Sukces oprogramowania w Wielkiej Brytanii oraz w Nowym Jorku sprawił, że bot rozpoczął właśnie "pracę" na terenie 50 stanów USA.

 

Chatbot pod nazwą DoNotPay może przyjmować odwołania od mandatu za brak biletu parkingowego - w ciągu dwóch lat roboprawnik samodzielnie rozwiązał kwestię 375 tysięcy biletów parkingowych. Klienci mogą również np. zażądać odszkodowań lub zgłosić dyskryminację.

 

Gdy bot przekieruje nas do wskazanej kategorii, wygeneruje list odwoławczy, który można podpisać i wydrukować. DoNotPay przesyła wniosek prosto do urzędników. Pierwszy na świecie wirtualny prawnik oparty o sztuczną inteligencję wykazał się skutecznością a jego pomoc jest całkowicie darmowa, co wywołuje ogromne niezadowolenie wśród firm prawniczych. Jak powiedział Joshua Browder, przemysł prawniczy w Stanach Zjednoczonych jest wart ponad 200 miliardów dolarów a rządy przeznaczają zbyt wiele czasu i pieniędzy na ludzkich pracowników. Tymczasem opracowane przez niego inteligentne oprogramowanie załatwia sprawę szybko i bez żadnych kosztów.

 

Browder rekrutował wcześniej osoby, które pomogły mu rozwiązać aspekty prawne, związane z jego nowym programem. Ponieważ każdy amerykański stan posiada własne prawo lokalne, brytyjski przedsiębiorca współpracował z prawnikami i organizacjami charytatywnymi, aby stworzyć różne wersje chatbotów, dostosowane do poszczególnych stanów.

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Dodaj komentarz

loading...

Komentarze

Portret użytkownika r.abin

"bez żadnych kosztów"?

"bez żadnych kosztów"? Darmowe - będzie kosztować 2x więcej.(Nawet Wikipedia potrzebuje wsparcia). Pominę racjonalne uzasadnienie, koncentrując się na skutkach. Otóż w Polsce (po transformacji), niesłychanie skomputeryzowanej - ilość urzędników zwiększyła się dziesięciokrotnie. Prawnicy mogą spać spokojnie - będą się musieli tylko troszkę przekwalifikować.

Skomentuj