Trzęsienia ziemi we Włoszech są związane z emisjami dwutlenku węgla ze źródeł podziemnych

Kategorie: 

Źródło: 123rf

Gdy w kwietniu 2009 roku włoskie górskie miasto L'Aquila doświadczyło niszczycielskiego trzęsienia ziemi, nikt nie pomyślał, że może mieć z tym coś wspólnego dwutlenek węgla, ale zespół z włoskiego Narodowego Instytutu Geofizyki i Wulkanologii wykazał, że taka zależność istnieje.

 

Trzęsienie ziemi w L'Aquili uszkodziło i zniszczyło około połowy budynków w mieście, w tym wielu zabytków, ponad 1500 osób zostało rannych. To trzęsienie ziemi jest uważane za najpotężniejsze we Włoszech w ciągu ostatnich 30 lat. Bezpośrednio po trzęsieniu ziemi naukowcy zaczęli mierzyć zawartość dwutlenku węgla bulgoczącego w pobliskich źródłach, mając nadzieję na odkrycie, jakie procesy geofizyczne, inne niż tektonika płyt, mogą spowodować tamten wstrząs sejsmiczny.  Kontynuowali pobieranie próbek wody źródlanej z 32 źródeł w regionie aż do 2018 roku, porównując ilosći rozpuszczonego gazu CO2 generowane głęboko pod ziemią z zapisami aktywności sejsmicznej. W tym czasie w regionie miały miejsce dwa silniejsze wstrząsy. 

 

L'Aquila leży pośród Apeninów, w samym sercu Włoch. Pod miastem, na północny wschód od Rzymu, znajdują się dwie podziemne warstwy wodonośne zasilane przez źródła powierzchniowe. Naukowcom udało się zmierzyć te głębokie emisje dwutlenku węgla i doszli do zaskakujących wniosków. Odkryto, że ilość głębokiego CO2 rozpuszczonego w wodzie źródlanej wzrastała i spadała równolegle z liczbą i intensywnością trzęsień ziemi. Emisje osiągały szczyt podczas silnych trzęsień ziemi i okresów intensywnej aktywności sejsmicznej, a następnie spadały wraz ze spadkiem energii trzęsienia ziemi i wstrząsów wtórnych.

 

Naukowcy wyjaśniają, że wzrost poziomu CO2 zaczyna się, gdy płyty tektoniczne pod pasmem górskim Apeninów nacierają na siebie nawzajem, podgrzewając i topiąc skały węglanowe, z których się składają. W ten sposób uwalniany zostaje przechowywany w nich dwutlenek węgla. Gaz nieustannie gromadzi się na głębokości 10-15 kilometrów pod ziemią i rozpuszcza się w podziemnych zbiornikach z wodą, które napotyka w drodze na powierzchnię.

 

Zdaniem naukowców jest za wcześnie, aby stwierdzić, czy trzęsienia ziemi były spowodowane emisją dwutlenku węgla, czy też odwrotnie, były ich konsekwencjami. Uważają jednak, że CO2 stale podnosi się z dużych głębokości, osłabiając jeszcze bardziej istniejące pęknięcia w skorupie wraz ze wzrostem ciśnienia. Autorzy pracy stwierdzili, że całkowita ilość CO2 wyemitowanego w ciągu dekady przez aktywność tektoniczną w Apeninach wynosi 1,8 miliona ton, co jest mniej więcej porównywalne z ilością dwutlenku węgla pochodzącą z 350 tysięcy samochodów użytkowanych w ciągu roku.

 

Badanie wód podziemnych na obszarach aktywnych tektonicznie może być potężnym narzędziem do dokładniejszej oceny globalnej emiosji CO2 z powodu aktywnosci sejsmicznej. Eksperci planują zainstalowanie w Apeninach systemu monitorowania, aby ułatwić dalsze analizy i sprawdzić, czy wzrost CO2 może posłużyć do ostrzegania przed trzęsieniem ziemi.

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Dodaj komentarz

loading...

Komentarze

Portret użytkownika r.abin

Troszkę CO2 jest pod ziemią.

Troszkę CO2 jest pod ziemią. Wulkany emitują ok 10% tego - co ludzkość obecnie produkuje. Trudno byłoby przypuszczać, że naruszenie spójności skorupy Ziemi - nie zwiększy emisji tego gazu. Moim zdaniem, jest to skutek trzęsień (a nie przyczyna)

Skomentuj