Testy silnika typu scramjet zakończyły się sukcesem

Image

Źródło: Australian Ministry of Defence

Na początku lipca, rakieta wyposażona w rewolucyjny napęd scramjet została wystrzelona z poligonu wojskowego Woomera Test Facility w Australii Południowej. Test zakończył się powodzeniem i miał istotne znaczenie dla prac nad pociskami hipersonicznymi nowej generacji.

 

Próba silnika strumieniowego z naddźwiękową komorą spalania (Supersonic Combustion Ramjet) odbyła się we współpracy australijskiego Defence Science and Technology Group, U.S. Air Force Research Lab, koncernu lotniczego Boeing oraz zbrojeniowego BAE Systems. Woomera Test Facility to największy na świecie poligon wojskowy. Ciekawostką jest, że obiekt ten zajmuje obszar ponad jednej trzeciej powierzchni Polski.

 

Test odbył się w tajemnicy a jego szczegóły pozostają nieznane. Dowiedzieliśmy się jedynie, że eksperyment z silnikiem zakończył się sukcesem, co potwierdza udostępniony poniżej krótki filmik.

Prace nad silnikiem typu scramjet w ramach projektu HiFiRE (Hypersonic International Flight Research Experimentation) trwają od kilkunastu lat. Podczas ostatniego testu, który odbył się w 2016 roku, rakieta eksperymentalna osiągnęła wysokość 278 kilometrów oraz prędkość 7,5 Macha, tj. ponad 9000 km/h. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, projekt HiFiRE dobiegnie końca już w 2018 roku. To sugeruje, że prace nad silnikiem znajdują się w fazie końcowej.

"Silnik strumieniowy z naddźwiękową komorą spalania w zamyśle różni się od konwencjonalnego silnika odrzutowego tylko pod dwoma względami. Po pierwsze, przepływające przez niego powietrze i spaliny poruszają się z prędkością wyższą od prędkości dźwięku. Po drugie, nie ma w nim żadnych wałów ani turbin, bo powietrze nie musi być sprężane. Ten prosty pomysł okazał się niezwykle trudny w realizacji. Wadą scramjeta jest fakt, że może on działać tylko przy prędkości powyżej 5 Machów. Aby rozpędzić go do takiej prędkości, niezbędny jest inny silnik." - podaje serwis news.astronet.pl.

Silnik typu scramjet zrewolucjonizuje przemysł lotniczy, wojskowy oraz kosmiczny. Wyposażona w niego maszyna będzie mogła osiągać prędkość hiperdźwiękową, tj. do 10 Mach. Samolot z tym silnikiem mógłby pokonać trasę z Londynu do Sydney o długości około 17 tysięcy kilometrów w czasie dwóch godzin. Nową technologią zainteresowane są również przedsiębiorstwa kosmiczne, które będą mogły wynosić ładunki na orbitę przy mniejszych kosztach, a także siły zbrojne. Rakiety oraz samoloty wojskowe będą mogły uderzyć w dowolne miejsce na naszej planecie w jeszcze krótszym czasie.

 

Dodaj komentarz

Treść tego pola jest prywatna i nie będzie udostępniana publicznie.