Szwedzki Instytut Środowiska sugeruje, że samochody elektryczne są równie szkodliwe dla środowiska co spalinowe

Image

Źródło: pixabay.com

Samochody napędzane prądem elektrycznym kojarzą nam się z ekologią. Nic w tym dziwnego, ponieważ pojazdy te nie emitują spalin i generują mniejsze ilości dwutlenku węgla. Powinny być zatem bardziej przyjazne dla środowiska. Jednak zdaniem szwedzkich ekspertów, samochody elektryczne niewiele mają wspólnego z ekologią a ich produkcja powoduje emisję ogromnych ilości CO2 do atmosfery.

 

Szwedzki Instytut Środowiska (IVL) na zlecenie Ministerstwa Transportu i Agencji Energii badał emisję dwutlenku węgla podczas produkcji baterii litowo-jonowych dla pojazdów elektrycznych. Wiadomo, że baterie o większej pojemności pozwalają samochodom pokonać większy dystans. Akumulatory w standardowych samochodach elektrycznych posiadają pojemność 25-30 kWh, natomiast w pojazdach luksusowych, takich jak np. Tesla model S, pojemność sięga 100 kWh.

 

IVL wyliczył, że wyprodukowanie baterii o pojemności 1 kWh przyczynia się do emisji 150-200 kilogramów CO2. Zatem w przypadku akumulatorów o mniejszej pojemności można mówić o emisji minimum 3,7 tony CO2, jednak zbudowanie wersji 100 kWh generuje do 20 ton dwutlenku węgla. Liczby te mogą przerazić niejednego ekologa przekonanego o słuszności zrezygnowania z samochodów spalinowych i przejścia na elektryczne.

 

Szwedzki instytut ogłosił również, że samochód spalinowy musiałby jeździć przez 2,5 roku, aby wygenerować tyle CO2 ile powstaje podczas wyprodukowania baterii o standardowej pojemności, oraz około 8 lat, aby dorównać emisji dwutlenku węgla w przypadku wersji 100 kWh. Raport ten zaznacza, że samochody elektryczne z akumulatorami o dużej pojemności musiałyby pokonać 250 tysięcy kilometrów, lub jeździć przez 20 lat, aby nadrobić zaległości.

 

Odkrycie szwedzkich ekspertów brzmi alarmistycznie i próbuje pokazać, że między samochodami spalinowymi a elektrycznymi nie ma zbyt wielkiej różnicy. Twórcy raportu są oczywiście w błędzie, gdyż wzięli pod uwagę produkcję baterii a zupełnie pominęli proces związany z wyprodukowaniem benzyny. Zatem nie uwzględniono wydobycia ropy naftowej, jej transportu oraz procesu przetwarzania - nie wspominając o tym, że samochody spalinowe zanieczyszczają powietrze spalinami. Raport Szwedzkiego Instytutu Środowiska nie daje nam pełnego obrazu sytuacji i tym samym powinien wylądować w koszu.

 

Źródła:

https://www.svt.se/nyheter/inrikes/elbilens-batteri-kan-vara-en-klimatv…

https://cleantechnica.com/2017/06/22/swedish-ev-battery-study-sucks/

Ocena:

Wyliczenia pokrętne - ale wynik właściwy. Na wyprodukowanie 100kWh akumulatora do Tesli idzie ok 5 ton (równowaznika) ropy. Przy spalaniu 5l/100km daje to ok 130 tys km amrtzacji (porównawczej). Z grubsza biorąc, bilans blisko zera (podobnie jak z panelami fotovoltaicznymi)

0
0

Szwedziole zapomnieli też dodać ,że baterie po kilkuset cyklach tracą swoje właściwości (starzeją się) pomimo postępu wszystkie rodzaje akumulatorów na to chorują i trzeba je zezłomować a raczej zutylizować. Wychodzi na to że najbardziej eko są rowery oraz zaprzęgi konne.A ponadto na tym co wylatuje koniowi spod ogona bardzo dobrze rosną pieczarki. Lubicie pieczarki ???

0
0

Dodane przez ąę (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Pomyliłem się (CO2 policzyłem z H2O), i przebieg surowcowy wynosi minimum 80 tys km. Uwzględniając jednak fakt, że energia akumulatora nie jest z "białej energii" (ani z próżni), można "przebieg amortyzacyjny: oszacować na 200-250 tys km. Jest to koło 500 pełnych cykli ładowania akumulatora. Jeśli wytrzyma więcej - to napęd elektryczny bedzie ekologiczniejszy od paliwowego (ale chyba nie ekonomiczniejszy). A wynalazca wielokonnych agregatów do wszystkiego (prof.Sasimowski z Lublina) umarł przed 5 laty. Szkoda koni

0
0

Taa... Super eksperci, bo CO2 to jest najbardziej szkodliwym składnikiem spalin w samochodach...

0
0

Witam

A ile generuje CO2 wyprodukowanie jednoski napędowej spalinowej??

0
0

nikt nie napisał ile wytworzymy CO2 przy produkcji samochodu nieelektrycznego czyli przy produkcji silnika tradycyjnego. To też należałoby uwzględnić

0
0

Szanowna redakcjo - samochód elektryczny niezupełnie zużywa "czystą energię". Do akumulatorów dostarczany jest prąd - wytwarzany (przeważnie), w elektrowniach węglowych (lup na paliwach ropopochodnych). Jak bilans - to kompleksowy proszę (z produkcją paliw dla elektrowni)

0
0

Tania jazda to też trochę mit.

Jest tanio ale nie aż tak! "Normalny", zagazowany samochód wielkości i współczynniku oporu Tesli spali ok. 8-10 litrów gazu. W obecnej cenie to ok. 18-20 zł/100km. Biorąc cenę prądu "domowego" ok. 60 groszy/kW naładowanie Tesli będzie kosztować ok. 60 zł przy przebiegu 300-400 km więc ok. 15-20 zł/100km. Podobnie jak gaz! A pamiętajmy, że naładowanie ze stacji kosztuje ok. 2 zł/kW wiec już wychodzi dużo drożej

0
0

Produkcję paliwa z ropy można wstępnie pominąć, ponieważ jej sprawność jest na poziomie ok 90%. Cieszy, że czytelnicy są świadomi. Problem z  bateriami litowo-jonowy jest taki, że wykorzystują duże ilości tzw. metali ziem rzadkich, których złożą są w Chinach, Indiach i Ameryce Południowej, a ich wydobycie i przetworzenie mocno degraduje środowisko.

0
0