Nowy model kosmologiczny sugeruje powstanie antywszechświata

Kategorie: 

Źródło: NASA

Fizycy teoretycy stworzyli nowy model kosmologiczny, który przewiduje istnienie antywszechświata. Twór ten, jak zakładają kanadyjscy naukowcy, jest niczym lustrzane odbicie naszego świata, w którym czas płynie w przeciwnym kierunku.

 

Autorzy publikacji zamieszczonej w czasopiśmie Physical Review Letters, Neil Turok, Latham Boyle i Kieran Finn z Instytutu Perimeter Fizyki Teoretycznej w Kanadzie, zaproponowali nową teorię. Według niej, podczas Wielkiego Wybuchu narodziła się para wszechświat-antywszechświat. W drugim proponowanym świecie dominuje antymateria, a czas płynie w przeciwnym kierunku.

Kanadyjscy fizycy teoretycy wskazują, że nasz Wszechświat zdaje się naruszać tzw. symetrię CPT, ponieważ czas płynie tylko do przodu w miarę jego rozszerzania się, a materii jest więcej niż antymaterii. Dlatego nowa teoria, postulując istnienie antywszechświata, ma przywrócić równowagę.

 

Badacze twierdzą, że ich model, który stanowi alternatywę dla teorii inflacji kosmologicznej, jest zgodny ze znaną historią ekspansji kosmicznej, a dodatkowo wyjaśnia istnienie ciemnej materii. Propozycja kanadyjskich badaczy rozwiązuje zatem kilka problemów. Naukowcy muszą jeszcze wykazać, czy ich model potrafi odtworzyć pewne obserwacje, które wyjaśnia scenariusz inflacji.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Dodaj komentarz

loading...

Komentarze

Portret użytkownika fibrol

Czas, jako taki nie istnieje,

Czas, jako taki nie istnieje, a to, co uważane jest za czas, jest tylko tempem zmian energii w kierunku większej temperatury lub mniejszej.

Cały obserwowany świat, to tylko przemiany temperaturowe pewnego medium, które kiedyś nazwano eterem. Materia, światło i wirteria to odmiany fazowe eteru, różniące się temperaturą i stopniami swobody.

Portret użytkownika Jasiu

Bardzo logiczne podejście do

Bardzo logiczne podejście do przewagi materii nad antymaterią tyle, że czas nie jest przeciwnym kierunkiem wydarzeń w przestrzeni lecz umowną miarą postępu "tykania" materii niezależną od wszelkiego ładunku.
Według mnie ładunek to po prostu kręt "zlepka" przestrzeni w jedną bądź w drugą stronę w stosunku do kierunku ruchu a podczas pierwotnego "stworzenia" tzw. znak ładunku powstawał losowo i materii powstało więcej.
Reszta z czasem anihilowała z wyjątkiem zachowania potrzeby na utrzymanie się materii ze sobą oraz na utrzymanie życia "tzw." fotonów.
Reasumując: Chociaż nie mamy we wszechświecie kompletnych antyatomów to i tak mamy nadal równowagę ładunkową.

Portret użytkownika fallenmk

Nie. Czas tam biegnie

Nie. Czas tam biegnie normalnie. Ale gdybyś z naszego wszechświata dostał się do tamtego, spędził tam np. 10 lat i powrócił do naszego, to u nas pojawiłbyś się 10 lat przed skokiem do temtego wszechświata, a nie 10 lat później.

Skomentuj