Niewidoczna strona Księżyca jest bardziej sucha niż przypuszczano

Image

Źródło: tylkonauka

Chińscy naukowcy z Chińskiej Akademii Nauk, badając próbki gleby i skał księżycowych pobrane z niewidocznej strony Księżyca, doszli do przełomowego wniosku - ta część naszego satelity może być znacznie bardziej sucha niż ta, która stale zwrócona jest w stronę Ziemi. Wyniki tego rewolucyjnego badania zostały właśnie opublikowane w prestiżowym czasopiśmie naukowym Nature.

 

 

W zeszłym roku Chiny zapisały się w historii jako pierwszy kraj, któremu udało się wylądować na niewidocznej stronie Księżyca. Misja Chang'e-6 okazała się wielkim sukcesem - sonda zebrała cenne próbki księżycowego regolitu oraz skał wulkanicznych z Basenu Aitkena na Biegunie Południowym, który jest uważany za jeden z największych kraterów uderzeniowych nie tylko na Księżycu, ale w całym Układzie Słonecznym.

 

Do szczegółowej analizy naukowcy wyselekcjonowali 578 cząsteczek z pobranych 5 gramów księżycowego gruntu. Wykorzystując zaawansowany mikroskop elektronowy, badacze dokonali zaskakującego odkrycia - próbki zawierały mniej niż 1,5 mikrograma wody na gram materiału. To wartość znacząco niższa niż w przypadku próbek pobranych z widocznej strony Księżyca, gdzie zawartość wody wahała się od 1 do nawet 200 mikrogramów na gram.

 

Wobec tych wyników naukowcy przedstawiają kilka interesujących hipotez. Jedna z nich zakłada, że gigantyczne uderzenie, które doprowadziło do powstania krateru Aitken-Biegun Południowy, mogło wyrzucić związki zawierające wodę na widoczną stronę Księżyca. Alternatywna teoria sugeruje, że woda może być po prostu nierównomiernie rozłożona głęboko w płaszczu księżycowym między dwiema półkulami.

 

Nawet jeśli dalsze badania potwierdzą, że niewidoczna strona Księżyca jest rzeczywiście znacznie bardziej sucha, nie powinno to negatywnie wpłynąć na ambitne plany NASA dotyczące eksploracji naszego naturalnego satelity. Uwaga naukowców i agencji kosmicznych koncentruje się obecnie na południowym biegunie Księżyca. Przypuszcza się bowiem, że znajdujące się tam kratery cienia mogą zawierać znaczące zasoby lodu wodnego, który stanowiłby nieocenione źródło wody dla przyszłych misji księżycowych.

 

NASA planuje ambitny program eksploracji Księżyca Artemis, w ramach którego czterech astronautów ma przelecieć w pobliżu Księżyca już w 2026 roku. Pierwsze lądowanie załogowe w rejonie bieguna południowego planowane jest nie wcześniej niż w 2027 roku. Tymczasem Chiny nie pozostają w tyle i zapowiadają organizację własnej załogowej misji księżycowej do 2030 roku.

 

Te odkrycia chińskich naukowców pokazują, jak wiele jeszcze nie wiemy o naszym najbliższym kosmicznym sąsiedzie, i podkreślają znaczenie międzynarodowej współpracy w eksploracji kosmosu. Badanie zawartości wody na Księżycu nie jest wyłącznie akademickim zainteresowaniem - ma ono kluczowe znaczenie dla planowania przyszłych długoterminowych misji księżycowych, które mogłyby wykorzystywać lokalne zasoby zamiast transportować wszystko z Ziemi.

 

 

Ocena: