Naukowcy dokonali precyzyjnego pomiaru fal grawitacyjnych

Kategorie: 

Źródło: NASA/Dana Berry

Kilka godzin temu w Turynie zwołano konferencję prasową. Dyrektor Narodowej Fundacji Nauki Stanów Zjednoczonych France Córdova powiadomiła o zarejestrowaniu fal grawitacyjnych. Najnowsze odkrycie różni się od poprzednich, ponieważ tym razem fale grawitacyjne zostały zaobserwowane nie przez dwa, lecz przez trzy detektory.

 

Przypomnijmy, że pierwszego w historii pomiaru fal grawitacyjnych dokonano w 2015 roku. Są to tzw. zmarszczki czasoprzestrzeni, które przemieszczają się z prędkością światła. Źródłem tych fal są niezwykle masywne ciała niebieskie poruszające się z dużym przyspieszeniem. Dwa lata temu, fale grawitacyjne zostały zarejestrowane przez obserwatorium LIGO. Zdarzenie otrzymało nazwę GW150914 i powstało w wyniku kolizji dwóch czarnych dziur.

 

Od tego czasu kilkakrotnie informowano o wykryciu kolejnych fal grawitacyjnych a jak dowiedzieliśmy się podczas dzisiejszej konferencji prasowej, naukowcy znów dokonali odkrycia. Obserwacja miała miejsce dokładnie 14 sierpnia o godzinie 10:30:43 czasu UTC.

Fale grawitacyjne powstały w wyniku zderzenia się dwóch czarnych dziur o masach 31 i 25 mas Słońca około 1,8 miliarda lat świetlnych od Ziemi, które oznaczono jako GW170814. Obiekty te połączyły się, tworząc jedną czarną dziurę o masie około 53 mas Słońca. Najnowsze odkrycie ma szczególne znaczenie, ponieważ fale grawitacyjne po raz pierwszy zarejestrowano z pomocą trzech detektorów położonych na dwóch różnych kontynentach - dwa z ich należą do obserwatorium LIGO z USA, zaś trzeci wchodzi w skład obserwatorium Virgo we Włoszech. Jest to również pierwsze odkrycie dokonane przez Virgo, a także pierwsza wspólna obserwacja dwóch oddalonych o tysiące kilometrów obserwatoriów, co pozwoliło zlokalizować źródło fal grawitacyjnych ze znacznie większą precyzją niż dotychczas.

Zatem naukowcy po raz czwarty dokonali pomiaru fal grawitacyjnych, a jak zapowiedział rzecznik prasowy LIGO David Shoemaker, na jesień 2018 roku zaplanowano kolejną sesję obserwacyjną, która prawdopodobnie przyniesie kolejne odkrycia. Jest to dopiero początek badań prowadzonych wspólnie przez obserwatoria LIGO i Virgo. Wraz z powstaniem kolejnych detektorów fal grawitacyjnych będzie można utworzyć globalną sieć obserwatoriów, dzięki której źródło fal zostanie zlokalizowane z niebywałą precyzją, zaś naukowcy otrzymają więcej informacji o orientacji orbitujących obiektów i będą mogli przetestować teorię Alberta Einsteina.

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Dodaj komentarz

loading...

Komentarze

Portret użytkownika suawco

Tyle  srodków zmarnowanych na

Tyle  srodków zmarnowanych na mierzenie czegoś co nigdy nikomu się nie przyda - to jest już ewidentne marnostrwastwo srodkow publicznych. Jako ciekawostka wystarczy informacja, że fale grawitacyjne istnieją, a wchodzenie głębiej w temat to jakaś obsesja.

Portret użytkownika suawco

Co ma piernik do wiatraka?

Co ma piernik do wiatraka? Już inny kolega tu też zauwazył, że wszystko mozna badać, kreatywność ludzka jak i głupota - nie zna granic. Tylko nasuwa się pytanie po co?

W księdzie rekordów Guinessa mozna zmaleźć setki lub tysiace podobnych przykładów dzialań które są przydatne jedynie autorom, ale oni robią to na własny koszt, a nie koszt publiczny, za który moznaby sfinansowac bardziej potrzebne w danej chwili badania naukowe.

Skomentuj