Najnowsze badanie dowodzi, że brutalne gry komputerowe nie wywołują agresji u dzieci!

Kategorie: 

Źródło: pixabay.com

Mit jakoby brutalne gry wideo stanowiły przyczynę agresywnych zachowań dzieci i młodzieży, pojawił się już lata temu. Nauka niejednokrotnie obaliła te tezy, jednak w umysłach ludzi ogłupionych telewizją, korelacja miedzy grami a agresją zawsze pozostaje "oczywista". Jeśli ktoś jest jednak zainteresowany prawdziwym stanem rzeczy, całkiem niedawno pojawiło się badanie naukowe, które nie pozostawia złudzeń w tej materii.


Trwające blisko 10 lat badanie opublikowane w czasopiśmie Cyberpsychology, Behaviour and Social Networking, nie wykazało jakiegokolwiek związku między brutalnymi grami wideo w dzieciństwie, a wzrostem gwałtownych zachowań w późniejszych latach. Na potrzeby badania, specjaliści wybrali grę Grand Theft Auto. Czy zatem gra opierająca się na kradzieży, strzelaninach i bijatykach wywarła jakiś wpływ na umysły dzieci?


Na początku badania, naukowcy zrekrutowali 500 uczestników o wieku około 14 lat. W okresie próbnym uczestnicy wypełniali ankiety dotyczące czasu spędzonego na granie w GTA. Po upływie dekady i podsumowaniu wszystkich danych, podzielono uczestników na trzy grupy. Grupa 1 grała jedynie w dzieciństwie i stopniowo traciła zainteresowanie, gdy dorosła do pewnego wieku; Grupa 2 grała umiarkowanie w dzieciństwie i częściej wybierała takie gry, gdy dorastała; Grupa 3 prawie nie grała w dzieciństwie, ale z wiekiem zaczęła grać coraz więcej. Co za tym idzie, jedynie grupa 2 przejawiała jakikolwiek wpływ gry, z tym że nie dotyczył on poziomu agresji a raczej upodobań.

 

Dzieci z grupy 1, które spędzały najwięcej czasu na brutalnych grach w młodym wieku, nie wykazywały istotnej różnicy w poziomie agresji w wieku dorosłym w porównaniu z dziećmi, które grały bardzo mało. Grupa umiarkowana, która grała konsekwentnie przez cały okres dojrzewania, wykazała najwyższy poziom agresji, jednak również nie wykraczał on poza normę. Wyniki badań pokazują, że brutalna zabawa na wczesnym etapie rozwoju dziecka nie prowadzi do agresji w późniejszym życiu.

 

Ocena: 

4
Średnio: 4 (1 vote)
Dodaj komentarz

loading...

Komentarze

Portret użytkownika Grzechu

Ja grałem w różne chore jak ,

Ja grałem w różne chore jak ,,prototype" gry gdzie można było serfować na ciałach i ogólnie zabijać na wiele sposobów. Teraz już mnie to nudzi i praktycznie tylko w szybkie gry pogram jak Black squad. Taki przykład od patologicznych znajomych którzy mają syna a ten był od małego wychowywany jak przez kiboli w wulgaryzmach i agresji, można pomyśleć że nic z niego nie będzie. Tym czasem jest już w wieku lat 15 i jest najbardziej kulturalny i spokojny ze swoich rówieśników. Inny nietypowy przykład Kuba rozpruwacz. Mordował prostytutki a na ostatniej można powiedzieć dał z siebie wszystko po czym przestał mordować dał upust choremu pragnieniu do granic i owe zezwierzęcenie się w nim wypaliło.

Portret użytkownika ledek

Jasne! Obżeranie się nie

Jasne! Obżeranie się nie prowadzi do otyłości, robienie pompek do powiększania bicepsa, a trenowana brutalność w grach, umacnia miłość bliźniego. A kto finansował te badania naukowe i z kim był związany? Ile to razy udowadniano, że glifosat po 2 tygodniach rozpada się na neutralne dla środowiska substancje? Kiedyś by powiedziano, że rozpada się na wodę i dwutlenek węgla, ale dzisiaj oskarżono by ich o wzmacnianie efektu cieplarnianego. Strzeżmy się gier propagujących miłość, bo może skutkowac to gresją. Że też kiedyś bajki miały zawsze jakiś budujący morał?

Portret użytkownika r.abin

W Twoim rozumowaniu jest

W Twoim rozumowaniu jest zawarta teza jakoby czynność - wzmacniała efekt. Tymczasem seks - obniża poziom zapotrzebowania (konsumpcja zaspokaja potrzeby). S Lem stworzył nawet koncepcję "wyszalni", pomieszczenia , gdzie agresywny obywatel - mógł dać upust swojej agresji. Wychodził potem, spokojny- jak aniołek. Nie wykluczony jest też efekt odwrotby (przytoczony), ale o wyniku (ostatecznie) decydują (naukowe) badania

 

Skomentuj