Ludzkość musi przekształcić się w cyborgi, jeśli chce przetrwać, twierdzi Elon Musk

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Żyjemy w naprawdę bardzo ciekawych czasach. Budujemy maszyny, które zabierają pracę ludziom i rozwijamy sztuczną inteligencję, która może w przyszłości zagrozić naszemu istnieniu. Potencjalnych zagrożeń, wynikających z rozwoju technologii, jest o wiele więcej. Znany na świecie miliarder i zwolennik transhumanizmu, Elon Musk twierdzi, że wie jak rozwiązać wszystkie nasze problemy.

 

W związku z postępującą automatyzacją zawodów, Musk proponuje bezwarunkowy dochód podstawowy dla wszystkich ludzi. Dzięki temu, każdy miałby zapewniony dochód, bez względu na to czy pracuje, czy jest bezrobotny. Z kolei sztuczna inteligencja, która może kiedyś rozwinąć się do takiego stopnia, iż zacznie zagrażać naszej egzystencji, powinna być nieustannie kontrolowana. Elon Musk to osoba znana na świecie, posiadająca duże wpływy, która pracuje nad zapewnieniem bezpieczeństwa dla ludzi na wypadek buntu maszyn i stwierdza, że sztuczna inteligencja może być nawet większym zagrożeniem niż broń atomowa.

 

Przewiduje się, że roboty i inteligentne oprogramowania będą się nieustannie rozwijać a pewnego dnia mogą nawet przewyższyć ludzi i to pod każdym względem. Podczas niedawnego Światowego Szczytu Rządowego w Dubaju, Elon Musk podzielił się z nami dosyć smutną wizją przyszłości. Jego zdaniem, ludzkość nie rozwija się w takim tempie jak roboty czy SI, dlatego musimy coś zrobić, aby dorównać tempa.

 

Miliarder stwierdził, że ratunkiem dla nas jest transhumanizm. Musielibyśmy zatem korzystać z najnowszych technologii i połączyć się z nią w sensie fizycznym. Elon Musk mówi o przekształceniu człowieka w cyborga, który stanie się silniejszy i mądrzejszy np. dzięki zaawansowanym protezom czy podłączeniu naszego mózgu do internetu, nad czym pracują naukowcy. Musk powiedział wprost, że nasze przyszłe dzieci będą pół-robotami, choć już na dzień dzisiejszy wszyscy jesteśmy w pewnym sensie cyborgami - regularnie używamy elektroniki i internetu a gdy nadchodzi śmierć, człowiek zostawia po sobie "cyfrowego ducha".

W przeciwnym wypadku, miliarder ostrzega, że możemy przegrać "konkurencję" z robotami i sztuczną inteligencją. Jeśli zrezygnujemy z transhumanizmu, ludzkość będzie słaba, nie będzie mogła dorównać przyszłym maszynom i ostatecznie zostanie wyparta, po czym nastąpi jej upadek. Możemy zatem wybierać pomiędzy cyborgizacją człowieka a porzuceniem dzisiejszych technologii i powróceniu do średniowiecza. Możemy również odrzucić koncepcję transhumanizmu i zgodnie z przekonaniami Elona Muska, oczekiwać na zagładę.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Dodaj komentarz

loading...

Komentarze

Portret użytkownika anomin

To co mówi Musk jest straszne

To co mówi Musk jest straszne! W pewnym momencie człowiek przestanie być człowiekiem i stanie się maszyną. Ból, cierpienie, i inne ułomności a w końcu śmierć są tymi elementami która sprawiają, że jesteśmy ludźmi. Te "ułomności" uczą nas współczucia, miłości i pomagają nam się samodoskonalić. Czy będziemy jeszcze ludźmi jak się ich pozbędziemy, czy raczej staniemy się zimnymi i wyrachowanymi maszynami, które nie czują tylko kalkulują. W naszej historii byli już tacy którzy chcieli stworzyć rasę nadludzi. Czy cyborgi nie staną kiedyć przeciw zwykłym ludziom, gdyż będą uważać się za "rasę panów"?

NIE DLA CYBORGÓW!

Portret użytkownika suawco

Spoko, cyborgów nie będzie bo

Spoko, cyborgów nie będzie bo nie ma dla nich zapotrzebowania poza militarnym, a we wszystkich innych profesjach humaiidalność nie jest potrzebna, nieekonomiczna, niepotrzebnie komplikuje i utrudnia zadania, jakie mają być wykonane. A tam gdzie potrzebna będzie konstrukcja humanoidalna, dużo łatwiej, tanej, efektywniej wyposażyć człowieka w odpowiednie akcesoria lub implanty. Nawet gdy będzie to technologicznie mozliwe, to jaki byłby sens tworzyć masowo inteligentną zmywarkę do naczyń w postaci cyborga za cenę samolotu F16 skoro rolę tę świetnie spełnia stojący w kuchni automat do zmywania. Android jako zabawka - drogi i słaby pomysł, skoro nawet pies czy kot posiada świadomość i inteligencję emocjonalną obcą dla SI. A człowiek nawet z implantami pozostanie bio-degradowalny i filozoficzne pytania zostaną w świecie filozofii. Chyba, że osiągniemy taki etap rozwoju, by ptrzenieść sie na stałe do życia w Chmurze, czyli Matrix, ale to juz inna bajka i ja ją widzę optymistycznie a nie pesymistycznie jak w trylogii, która mogła zdobyć popularność tylko w postaci dramatu, a nie nudnej opowieści biblijnej o ludziach w krainie Eden (bez chorób, śmierci, trosk i problemów).

Portret użytkownika suawco

Trafne spostrzeżenie. Jednak

Trafne spostrzeżenie. Jednak te implanty będą moim zdaniem dotyczyły jedynie wsparcia mózgu, jako cooprocesory zwiększające jego wydajność i komunikację bezprzewodową, gdyż z czasem tylko to będzie ludziom potrzebne, a pozostałe prace fiyczne załatwiać bedą maszyny, więc egzoszkielety to będą jedynie wyjątki a nie powszechny wizerunek homo-sapiens, którego wygląd się raczej nie zmieni, bo implanty będą małe i niewidoczne, a nie jak na filmach SF, np. rasa Borg ze StarTreka.

Portret użytkownika r.abin

Ma facet rację: rączki, nózki

Ma facet rację: rączki, nózki, buźka, oczka, uszka - to narządy niezbedne tu, na Ziemi w egzosferze - w Kosmosie, są mało przydatne, a nawet zbędne i uciążliwe. Tylko wszystko już było (rzekł Ben Akiba). Opowiadania S-F roją się od cyborgizowanych zdobywców Kosmosu. Pragnę jednak przypomnieć, że pierwsze samochody przypominały pojazdy konne - tyle że z silnikiem - a potem ewoluowały

Skomentuj