Jesteśmy kompletnie nieprzygotowani na epidemię wirusa zombie

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Gdybyśmy zadali sobie pytanie co może zagrozić naszej cywilizacji i doprowadzić do jej upadku, z pewnością wymienilibyśmy wojnę nuklearną, uderzenie ogromnej asteroidy lub erupcję superwulkanu. Wygląda jednak na to, że do największych zagrożeń powinniśmy zaliczyć również apokalipsę zombie. Jak twierdzi epidemiolog Tara Smith, ludzkość nie jest przygotowana na katastrofę jaką mogą wywołać spragnione ludzkiego mięsa chodzące zwłoki.

 

Zacznijmy jednak od tego, że samo pojęcie "zombie" pochodzi z kultu voodoo i pierwotnie dotyczyło osoby silnie zniewolonej. Dziś w dalszym ciągu używa się tego określenia wobec ludzi którzy bezwzględnie wierzą we wszystko co zobaczą w TV, czyli łykają papkę medialną i nie mają własnego zdania w danym temacie, lub są po prostu niewolnikami systemu.

 

Z czasem, dzięki kinematografii i wyobraźni reżyserów filmowych, zombie zyskało zupełnie nowe znaczenie. Pierwszy film pt.: "Noc Żywych Trupów" przedstawiał ludzi powolnych, agresywnych i spragnionych ludzkiej krwi i mięsa. Dziś zombie kojarzy się wyłącznie z istotami które sieją spustoszenie i przemierzają tereny w poszukiwaniu żywego człowieka aby zaspokoić swój głód.

 

W 2014 roku, gdy w zachodniej części Afryki wybuchła epidemia wirusa Ebola, na łamach agencji informacyjnej Xinhua News ukazał się artykuł którego głównym celem było uspokojenie mieszkańców Chin. Niektórzy zaczęli wierzyć że człowiek zarażony tym wirusem może umrzeć i w pewnym momencie powrócić do życia, wpaść w szał i pogryźć wszystkie poruszające się obiekty, w tym ludzi i zwierzęta. Również w Stanach Zjednoczonych pojawił się bardzo nietypowy ranking, przedstawiający najbezpieczniejsze stany na wypadek apokalipsy zombie.
 

Jak zatem widać, opowieści o zombie, filmy i gry wideo mają ogromny wpływ na społeczeństwa. Wielu ludzi żyje z przekonaniem że kiedyś wybuchnie wielka wojna pomiędzy żywymi a "martwymi", dlatego powinniśmy się przygotować. Większość na samą myśl o zombie puka się w czoło z politowaniem... ale co zrobimy jeśli któregoś dnia nasz sąsiad w zakrwawionym szlafroku będzie próbował wybić szybę w naszym oknie aby dostać się do naszego domu, a na ulicy będzie panował totalny chaos?

 

Dwa lata temu Jonathan D. Dinman, profesor w Departamencie Biologii Komórkowej i Genetyki Molekularnej na Uniwersytecie w Maryland, oraz dr. Samantha Price, naukowiec zajmujący się biomedycyną ostrzegli, że wirus zombie istnieje w pewnym sensie pod postacią wścieklizny, która jest śmiertelna niemal w 100% i zmusza nosiciela aby gryzł innych ludzi. Dzięki temu wirus może się rozprzestrzeniać. Dinman uważa że wścieklizna musiałaby jednak wyewoluować, ponieważ w obecnej postaci zabija swoją ofiarę zaledwie kilka dni po wystąpieniu objawów. Natomiast wirus zombie powinien kontrolować mózg nosiciela.

 

Epidemiolog Tara Smith z Kent State University opisała na łamach czasopisma British Medical Journal (BMJ) wszystko co właściwie wiemy na temat wirusa zombie. Wszystko... czyli w zasadzie niewiele. Zaraza z całą pewnością może rozprzestrzeniać się gdy jej nosiciel ugryzie drugą osobę, ale prawdopodobnie jest to tylko jedna z możliwości.

 

Na szczęście rozpoznanie osoby zarażonej jest bardzo łatwe. Wymienione przez Smith główne objawy to bardzo powolny chód, utrata sprawności fizycznej oraz mowy, martwica ciała, żółtaczka i lekceważenie bezpieczeństwa osobistego. Działania zapobiegawcze również zostały określone dość jasno - należy po prostu unikać ludzi, zabrać ze sobą zestaw survivalowy i jak najszybciej opuścić miasto. Najlepiej wybrać się w góry lub kierować się w kierunku północnym, czyli tam gdzie panują niskie temperatury.

 

Pokonanie osoby zarażonej było już prezentowane chyba we wszystkich filmach i grach komputerowych, więc nie trzeba się rozpisywać. Wystarczy "tylko" rozwalić głowę żywego umarlaka. Jednak samo wyleczenie się z choroby jest bardzo trudne, jeśli nie niemożliwe. Według Tary Smith, wirus zombie działa niezwykle szybko więc najprostszą metodą jest natychmiastowa amputacja ugryzionej kończyny. Oczywiście i w tym przypadku nie ma żadnych gwarancji że przetrwamy. Jednak co zrobić, gdy zostaliśmy ugryzieni w szyję...?

 

Autor tego raportu wzywa do przeprowadzenia odpowiednich badań i natychmiastowego działania. Zwalczenie ewentualnej epidemii zombie będzie bardzo kosztowne i trudne. Zdaniem Smith, utworzenie strefy kwarantanny i umieszczenie w niej wszystkich zarażonych będzie raczej skazane na porażkę. Różne modele wskazują, że w przypadku epidemii w danym mieście ludzie mają bardzo niską szansę na przetrwanie i prędzej czy później przegrają walkę.

 

W przypadku wirusa zombie pojawiają się obawy, że może on zniszczyć całą ludzkość, ktoś zechce użyć go do opracowania broni biologicznej lub wykorzystać sam fakt iż ludzie czują się zagrożeni. Ewentualne prace nad leczeniem i zapobieganiem epidemii zombie mogą być jedynie przykrywką dla jakiegoś tajnego projektu. Wszystko to brzmi jak scenariusz do nowego filmu, ale niestety nie jest to żadna fikcja a realny problem o którym mówi się coraz częściej.

 

 

Źródło: http://www.bmj.com/content/351/bmj.h6423

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Dodaj komentarz

loading...

Komentarze

Portret użytkownika John Moll

Nie da się krótko

Nie da się krótko odpowiedzieć na Twoje pytanie. Zapodam fragment artykułu:

 

W przypadku wirusa zombie pojawiają się obawy, że może on zniszczyć całą ludzkość, ktoś zechce użyć go do opracowania broni biologicznej lub wykorzystać sam fakt iż ludzie czują się zagrożeni. Ewentualne prace nad leczeniem i zapobieganiem epidemii zombie mogą być jedynie przykrywką dla jakiegoś tajnego projektu. Wszystko to brzmi jak scenariusz do nowego filmu, ale niestety nie jest to żadna fikcja a realny problem o którym mówi się coraz częściej.

 

Opracowanie wirusa zombie jest możliwe i mówią o tym naukowcy. Ja jednak uważam, że jeśli już dojdzie do katastrofy to nie będzie to spontaniczna epidemia, ale celowo zaplanowana w jakimś tam celu. Przecież do czegoś muszą wykorzystać amerykańskie obozy FEMA. Strach to pisać ale dziś wszystko jest możliwe.

Portret użytkownika qantex

A zdajesz sobie sprawę z tego

A zdajesz sobie sprawę z tego że na temat wirusa zombi wypowiada się amerykańska biolorzka??? Przypominam w tym momęcie że durne amerykańce boją się zombi i wydają grube dolce na gwardię narodową i programy obrony przeciwko zombi. Co niewątpliwie jest głupotą do N potęgi, bo równie dobra mogliby się zabezpieczać na wypadek ataku misia Jogi. I zombi i Jogi to fikcja filmowa ale oni są na tyle debile że myślą że to prawda.

Portret użytkownika John Moll

To również pokazuje jak durne

To również pokazuje jak durne jest społeczeństwo. Uwierzyli w UFO i latające spodki, to uwierzą w zombie itd. Sam widzisz, same "zagrożenia" które wymagają rozwiązania, tak jak ten cały kryzys z imigrantami w Europie. Z tą epidemią zombie coś śmierdzi, bo po co by się tym zajmowali?

Portret użytkownika qantex

Naćpane do granic możliwości

Naćpane do granic możliwości i zarzygane krwią amerekańce się nie liczą bo to nie zombi tylko debile. A poza tym nie uważasz że coś to oni nas w CH ładują że nikt na świecie czegoś takiego nie widziała a tylko to widzieli amerykańce???

Portret użytkownika blabla

Oj tam, zauważ, że FEMA camps

Oj tam, zauważ, że FEMA camps i te trumny o których była mowa w filmach Alexa Jonesa to było z 10 lat temu. Jak do tej pory nic się nie zmieniło. Dlaczego? Co to za przyjemność trzymać ludzi w więzieniach albo pozabijać?
Człowiek ma naturę sadysty - tak jak to już było wceśniej wspomniane: dać niby wolną wolę i się nad nim znęcać - na pokaz - dla przyjemności.
Raczej nie powstanie nic, co zabije całą ludzkość, bo to nie ma sensu: nie będzie kim rządzić - robotami? Nie ma żadnej satysfakcji, bo zrobią wszystko.
Tak więc zawsze będziemy lalkami do zabawy i to jest chyba najgorsza przyszłość: to że nie widzisz krat, to nie znaczy, że nie jesteś w więzieniu Wink
 

Skomentuj