Informatycy mogą zostać wkrótce zastąpieni przez sztuczną inteligencję

Image

Źródło: Pixabay

Od lat jesteśmy ostrzegani przed wielką falą zmian, spowodowaną powszechną automatyzacją zawodów. Z wielu dotychczasowych szacunków wynika, że spora część ludzi straci swoją pracę na rzecz zaawansowanych robotów i sztucznej inteligencji. Niestety, dotyczy to nie tylko pracy w fabrykach czy zawodów, w których wykonywane są proste, powtarzające się czynności.

 

Oczywiście w przypadku tych najprostszych czynności, człowiek nie ma zbyt wielkich szans w rywalizacji z maszyną. Pracodawcy dostrzegają w tym ogromne korzyści - automatyzacja zawodów pozwoli przede wszystkim zmniejszyć wydatki i zwiększyć wydajność pracy.

 

Miliarder Vinod Khosla, inwestor oraz współzałożyciel Sun Microsystems uważa, że nawet 80% zawodów informatycznych przejmie sztuczna inteligencja. Dotyczy to także lekarzy, prawników czy księgowych. W związku z tym, mogą pojawić się również zupełnie nowe zawody, przeznaczone wyłącznie dla człowieka, lecz to nie zmienia faktu, że już dziś ludzie muszą poważnie zastanowić się nad swoją przyszłością. Khosla podsumował, że taka perspektywa, mimo wszystko, jest "ekscytująca".

 

Zagrożenie związane z robotyzacją zawodów w poszczególnych państwach jest na dość wysokim poziomie. Wyniki badań, przeprowadzonych przez ekspertów z Instytutu Nomura wskazują, że nawet 50% pracowników w Japonii straci pracę na rzecz robotyzacji. Jak wynika z analizy, przeprowadzonej na zlecenie ING-Diba, nawet 60% Niemców może czuć się zagrożonych. Również naukowcy z Uniwersytetu w Oksfordzie ostrzegają, że niemal połowa Amerykanów może stracić swoją pracę w wyniku automatyzacji.

 

Niestety ten trend jest potencjalnie niebezpieczny dla ludzi. Prawdopodobnie przestaniemy ogarniać dzieła sztucznej inteligencji oraz nie możemy być pewni w 100% jej intencji co potencjalnie w oczywisty sposób rodzi zagrożenie.

Nie wolno dopuścić, aby sztuczna inteligencja w przyszłości mogła się ze sobą swobodnie komunikować między różnymi ośrodkami na świecie. Ten przywilej powinien pozostać tylko wsród ludzi. Sztuczna inteligencja powinna działać zawsze lokalnie i w przypadku niepokojących symptomów powinna być zawsze możliwość pewnego zatrzymania jej funkcjonowania.

A może zamiast wysyłać pracowników na bezrobocie, zostanie ograniczona liczba godzin pracy. Np. cztery, sześciogodzinne dni pracy tygodniowo.

Zachowujemy się tak, jakbyśmy byli hipokrytami. Automatyzacja, komputeryzacja, robotyzacja, a teraz  kolejni ludzie zostaną zastąpieni inteligentnymi maszynami. Wzrośnie wydajność, produkty będą tańsze, pracy będzie mniej, ale przecież wzrosną zyski. Komu? Ciągle straszy się młode pokolenie tym, że emerytur nie będzie.  Jak przy rosnącym potencjale gospodarczym i rosnących zyskach może nie być świadczeń? Sprawa prosta; ktoś będzie nas okradał. Gdyby w Zjednoczonych Emiratach Arabskich zastosowano tę mentalność ekonomiczną, ludzie musieliby zdychać z głodu, a kilkunastu szejków opanowałoby rynek ropy. Do niedawna panowała jeszcze idiotyczna teoria ekonomiczna, że komputeryzacja nie przyniesie spadku ilości zatrudnionych, bo... produkcja, serwis, programiści itp. Jest to oczywista bzdura, gdyż komputeryzacja nie stosuje się jako sztuki dla sztuki, a dla zysku. Jest to tylko przykrywką, by produkować Gatesów, a reszcie kazać przymierać głodem... lub łowić ryby w basenie kąpielowym. Niestety ekonomia to naczynia połączone. By sprzedać nadmiar wyprodukowanego, również przez maszyny, roboty, komputery, sztuczną inteligencję, ludzie muszą mieć pieniądze. Wydaje się, że gospodarka MUSI być coraz bardziej centralnie sterowana. Niektóre kraje już dzisiaj myślą o wynagrodzeniu obywatelskim; jesteś obywatelem, dostajesz świadczenie, za które przeżyjesz. Swego rodzaju emerytura od wieku 18 lat. Ten pomysł powstał w Szwajcarii, Finlandii, a ostatnio we Włoszech. Chcesz pracować? Pracuj! Dostajesz dodatkowe pieniądze. W ten sposób likwiduje się wszelakie ZUSY, KRUSY, renty i instytucje z nimi związane. 

Material na SF? mamy 7 mld ludzi na ziemi za 15 lat moze byc drugie tyle. Pytanie; Do czego zmierza pelna automatyka? teoretycznie; przybywa rak do pracy. Praktycznie gdby doszlo do duzego kataklizmu ktory zredukowalby tak wielka populacje do 1/10 to waska grupa ludzi (najpewniej Ci ktorych stac bylo na przetrwanie) moglaby wiesc bezpieczne i komfortowe zycie na tej planecie gdzie roboty sluzyly by wiernie i bez przerwy. Ot taki scenariusz nierealny na Ziemie. A np. na Marsie fundamentalny.dla istnienia misji.

Kiedy sztuczna inteligencja zastąpi informatyków, co będzie z reklamami? Co to będzie, co to będzie ... ?

Dodaj komentarz

Treść tego pola jest prywatna i nie będzie udostępniana publicznie.