Gigantyczne tsunami zmieniło Anglię w wyspę

Kategorie: 

Źródło: pixabay.com

Kiedyś na Morzu Północnym znajdowała się kraina o łagodnym klimacie i bogatej faunie - Doggerland. Połączyła ona wschodnią część dzisiejszej Anglii z kontynentem europejskim. Ale około 8000 lat temu ta ziemia ze wszystkimi jej mieszkańcami przeżyła straszną katastrofę. Gigantyczne tsunami i późniejsze topnienie lodowców zmieniło Wielką Brytanię w wyspę.

Naukowcy przez długi czas przypuszczali, że tsunami spowodowane osuwiskiem Storrega 8000 lat temu w końcu zalało masyw Doggerland na Morzu Północnym. Jednak nowe analizy rdzeni wiertniczych wskazują, że możliwy jest inny scenariusz.

 

Przypomina to jedną z wersji legendy o słynnej Atlantydzie. Na środku morza znajdowała się duża wyspa. Dzięki łagodnemu klimatowi i łagodnej rzeźbie mieszkańcy mieszkali tam swobodnie. Równie wygodne było dla nich korzystanie z darów morza i zdobywanie pożywienia na pagórkowatych równinach w głębi wyspy. Ta kraina nazywała się Doggerland. Zajmował rozległe obszary dzisiejszego Morza Północnego. Ale około 8 000 lat temu wyspę o wielkości równej 23 tysięcy km² spotkała apokaliptyczna katastrofa. 

 

Grupa brytyjskich naukowców z University of Bradford od kilku lat próbuje dowiedzieć się, jak to się stało. W tym celu zbadano tak zwane "osuwisko Storrega", które rzekomo spowodowało gigantyczne tsunami około 8000 lat temu. Naukowcy niedawno przedstawili wstępne wyniki swojej pracy w specjalistycznym czasopiśmie Geosciences.

 

Specjaliści przeanalizowali rdzenie wiertnicze, a także wyniki mapowania sonarowego próbek dna morskiego i gleby pobranych przez statek badawczy z dna morskiego na wschodnim wybrzeżu Anglii. Fragmenty roślin i zwierząt znalezione w skale osadowej pozwoliły z jednej strony stworzyć wyobrażenie o geografii Doggerlandu, az drugiej dość dokładnie określić ich wiek.

 

Podobno był to zielony pagórkowaty krajobraz z rozległymi równinami, żyzną ziemią, szerokimi rzekami i jeziorami, które po zakończeniu ostatniego zlodowacenia około 15 tysięcy lat temu, powstały w suchych rejonach południa. Rzeki Ems, Łaba i Ren płynęły wówczas zupełnie inaczej niż obecnie. Tamiza nie wpływała do Morza Północnego, ale do Renu, który z kolei na obszarze dzisiejszej Bretanii wpływał do Oceanu Atlantyckiego. Szeroki przesmyk łączył wtedy Anglię z kontynentem europejskim.

 

Doggerland również nie był początkowo wyspą. Ale woda topniejących lodowców stopniowo pokrywała coraz więcej części lądu, w wyniku czego ląd ten został otoczony morzem. Analizy pyłku znalezionego w rdzeniach wiertniczych wykazały, że na Doggerland dominowały lasy mieszane, zamieszkałe nie tylko przez jelenie, ale także przez tak duże ssaki, jak nosorożce włochate, tury i dziki. Dlatego Doggerland był wspaniałym miejscem dla myśliwych i zbieraczy ze środkowego paleolitu.

 

Ale około 6200 p.n.e. ten zielony raj doznał gigantycznej katastrofy. Około 450 kilometrów kwadratowych szelfu kontynentalnego Storrega, u wybrzeży dzisiejszej Norwegii, oderwało się na głębokości od 150 do 400 metrów. Według szacunków 1780 kilometrów sześciennych gleby osadowej, skał i szczątków skalnych w kilku etapach osunęło się w głąb morza na obszarze o długości 200 kilometrów.

 

Spowodowało to serię fal tsunami, które przetoczyły się przez rozległe terytoria mórz północnego i norweskiego, a nawet dotarły do ​​wybrzeży Grenlandii. Złoża geologiczne wskazują, że wysokość fal sięgała 10-12 metrów, a na Wyspach Farer i Szetlandy nawet 20 metrów. W tym samym czasie, jak do tej pory zakładano, woda przelewała się przez Doggerland i zmyła z jej powierzchni wszystkie żywe istoty.

 

Ale teraz naukowcy z University of Bradford postanowili obalić ten scenariusz. Ślady skał osadowych w południowo-zachodniej części Doggerland wskazują raczej, że tsunami nie zalało całej wyspy. Prawdopodobnie atak tsunami został powstrzymany przez lasy i teren. Dane, które zebrano, sugerują, że środowisko podniosło się po powodzi. Oznacza to, że ostateczne zniknięcie Doggerland nastąpiło dopiero jakiś czas po osunięciu się ziemi Storrega. Analizy pokazują, że nad chaotyczną warstwą skały pozostawioną przez tsunami znajdują się ślady nowej flory i fauny.

 

Naukowcy szacują, że katastrofa Storrega zabiła w ciągu nocy około jednej czwartej mieszkańców Doggerland. Reszta przeżyła, ale ich warunki życia znacznie się pogorszyły. Wycofujące się morze zdewastowało rozległe obszary wyspy i spowodowało zasolenie. Ogromne obszary zamieniły się w bagna. Zniknęły liczne lasy, a wraz z nimi zwierzęta.

 

Pozostałości muszli i drzew w rdzeniach wiertniczych wskazują na katastrofę. Ale górne warstwy gleby wskazują, że życie na wyspie trwało jeszcze kilka wieków. W wyniku topnienia ostatnich dużych lodowców poziom wody wynosi około 5500 lat p.n.e. wzrosła do tego stopnia, że ​​ostatnie części Doggerland zostały zalane wodą, a Anglia utraciwszy ostatni przesmyk, stała się wyspą.

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Dodaj komentarz

loading...

Skomentuj