Fizycy zdołali przeteleportować pojedyńczy atom na odległość kilku metrów

Artykuł tak mi się spodobał, że aż kliknąłem wam w reklamę :D

 Splątanie kwantowe zachodzi wtedy kiedy mamy jednoczesny "pomiar" powiedzmy spinu dwu elektronów,czy jakiejś innej wielkości kwantowej i tylko wtedy.Samo zjawisko jest ciągle zagadką świadczącą o tym że nasza wiedza o świecie kwantowym nie jest wiedzą kompletną.Einstein nie wątpił wcale w to zjawisko,tylko nazwał je "upiornym działaniem na odległość".

Teleportacja człowieka nigdy się nie uda, dlaczego? Bo człowiek nie ma władzy nad duszą i nigdy nie będzie w stanie jej teleportować. Człowiek, który podda się teleportacji nie przeżyje tego procesu ponieważ zostanie teleportowane same ciało, a ono bez ducha nie istnieje, zostanie teleportowany sam trup.

dusza nie ma nic do tego, nie jest obiektem matrialnym i nie mozna powiedziec, ze znajduje sie w tym miejscu o tej porze, jest efektem chemii ludzkiego mózgu, więc jeśli uda się teleportowac mózg, dusza automatycznie tez sie przeniesie, jednak analizując artykuly tego typu  dochodzimy do wniosku, ze obiekt (atom) nie zostal przeniesiony fizycznie, a tylko informacja o nim trafila do nowego obiektu, czyniac go takim samym po przez splatanie, teleportacja to transfer informacji, wiec jezeli chcielibysmy teleportowac czlowieka, musimy byc swiadomi, ze w miejscu docelowym, zostanie odtworzony drugi czlowiek z tym samym ciałem, mozgiem, dusza i wspomnieniami, heh i tu sie zaczyna dopiero prawdziwy dylemat przyszlosci, bo oba obiekty beda pewne swojego prawdziwego JA, trzeba bedzie jeden obiekt unicestwic, aby zachowac integralnosc osobista, bedziemy musieli nauczyc sie umierac i odradzac w innym miejscu, wydaje mi sie, ze jesli nawet osiagniemy taka technologie, to ze wzgledow humanistycznych i teologicznych, bedzie ona przez dluugo zakazana