Kategorie:
W ostatnich latach, naukowcy dokonali kilku ważnych odkryć. Mowa przede wszystkim o wykryciu bozonu Higgsa, na którego polowano od niemal 50 lat, oraz fal grawitacyjnych, których istnienie przewidywano od 100 lat. Już za kilka tygodni w ramach programu Event Horizon Telescope wykonamy pierwsze zdjęcie czarnej dziury. Fizycy teoretycy zaproponowali aby dokładnie przyjrzeć się tym obiektom i sprawdzić czy mogą emitować ciemną materię poprzez fale grawitacyjne.
Odkrycie fal grawitacyjnych, zmarszczek na czasoprzestrzeni, może ułatwić naukowcom poszukiwanie nowych cząstek, które wchodzą w skład ciemnej materii - tworzy ona nawet 80% masy Wszechświata. Badacze są zainteresowani aksjonami - hipotetycznymi cząstkami, których poszukujemy od 40 lat.
Czarne dziury to potężne obiekty kosmiczne, które przyciągają i pochłaniają dosłownie wszystko, łącznie ze światłem. Czarne dziury posiadają niezwykle silne pole grawitacyjne a gdy zderzają się ze sobą, tworzą fale grawitacyjne. Masha Baryakhtar z Instytutu Fizyki Teoretycznej Perimeter w Waterloo podejrzewa, że te ciała niebieskie mogą emitować aksjony - cząstki miliardy razy lżejsze od elektronu, które mogą oddziaływać grawitacyjnie.
Zakładając słuszność teorii Baryakhtara, aksjony mogą emitować fale grawitacyjne, które być może jesteśmy w stanie wykryć przy pomocy naszych ziemskich instalacji. Obecnie posiadamy trzy detektory fal grawitacyjnych - dwa instrumenty o nazwie LIGO w Waszyngtonie i w Luizjanie oraz Virgo we Włoszech. Jeśli instrumenty te zostaną odpowiednio ulepszone, być może naukowcy zdołają namierzyć te aksjony.
Powyższa teoria ma przede wszystkim wyjaśnić czym właściwie jest ciemna materia. Baryakhtar połączył ze sobą czarne dziury, fale grawitacyjne oraz ciemną materię w całość. Naukowcy nie ukrywają, że są zafascynowani nowym podejściem. Niestety miną jeszcze lata zanim nasza ziemska technologia rozwinie się do tego stopnia abyśmy mogli sprawdzić czy Baryakhtar jest blisko rozwiązania tej zagadki.
Komentarze
Skomentuj