Eksperymenty w CERN wskazują, że Wszechświat nie powinien istnieć

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Jedną z największych zagadek fizyki jest to dlaczego antymateria nie zniszczyła wszechświata na jego samym początku. Aby to zrozumieć, naukowcy postarali się uchwycić różnice między materią i antymaterią. Konkluzje ich badań wskazują na to, że właściwie nie ma między nimi różnicy a wszechświat nie powinien istnieć.

Wszystkie obserwacje wskazują na kompletną symetrię między materią i antymaterią, a to prowadzi do konkluzji, że według naszego stanu wiedzy wszechświat nie powinien istnieć. Taką opinię wygłosił pracujący w CERN fizyk Christian Smorra, który uczestniczy w eksperymencie BASE (Baryon-Antibaryon Symmetry Experiment) wykonywanym w LHC.

 

Naukowcy są zagubieni, bo spodziewali się uzyskać dowody na asymetrie cząstek materii i antymaterii. Wiedzą oni, że ta asymetria musi istnieć, ale jej nie zaobserwowano więc można założyć, że naukowcy po prostu nie rozumieją tego zagadnienia błądząc i odkrywając rzeczy, których się zupełnie nie spodziewali. Jednocześnie robią co mogą, aby rezultaty dopasować do uznawanych teorii. 

 

Antymateria, którą znamy jest przeważnie niestabilna i każdy jej kontakt z materią regularną prowadzi do jej unicestwienia powodując w tym procesie powstawanie czystej energii. Jest to najskuteczniejsza reakcja znana w fizyce.

 

Tak zwany model standardowy opisujący oddziaływania między cząstkami elementarnymi wskazuje na to, że w momencie wielkiego wybuchu powinny powstać równe ilości materii i antymaterii, ale gdyby tak się stało to unicestwiłyby się nawzajem pozostawiając za sobą pustkę, a nie galaktyki i planety. Jest to zatem podstawowy problem, który zamierzano rozwiązać właśnie poprzez poszukiwanie rozbieżności między właściwościami materii i antymaterii.

Urządzenia z eksperymentu BASE - źródło: Rikken Japan

W ciągu ostatnich lat prowadzono już eksperymenty z wodorem i antywodorem, które również wykazały, że nie ma zbyt wielkich różnic między atomem antywodoru, a atomem wodoru. Teraz w ramach eksperymentu BASE przeprowadzono podobne badania protonu i antyprotonu, a wyniki były bardzo podobne i nie dały odpowiedzi na nurtujące fizyków pytania, wręcz powodując powstawanie następnych.

 

Teraz czas na kolejne eksperymenty, które mogą rzucić nieco światła na tę tajemnicę i mają być przeprowadzone w ramach eksperymentu nazywanego ALFA. Wtedy dowiemy się jakie są efekty wpływu grawitacji na antymaterię i być może dopiero wtedy będziemy rozumieć troszeczkę więcej na temat początków Wszechświata, ponieważ według obecnego stanu wiedzy właściwie nie powinien istnieć.

 

Ocena: 

2
Średnio: 2 (1 vote)
Dodaj komentarz

loading...

Komentarze

Portret użytkownika Origami

Zdecydowanie nie prawda.

Zdecydowanie nie prawda. Naukową metodą to dziś znaczy empiryczną a to co jest teoretyczne nie ma jeszcze miana naukowego. Poza tym jeśli teoretyczne bierze się za naukowe to także i metafizyka, logika, filozofia, psychologia oraz matematyka powinna podlegać rewizji do sformuowania takiego sądu. Nie mniej jednak wyjaśnię coś co już dawno okrążyłem. Świat materialny jest asymetryczny. Symetria jaką obserwujemy jest tylko w jakiejś skali. Stosunek doskonałości świata do niedoskonałości (tak, w sensie absolutnym) jest wręcz nieskończony w swej małości ale to właśnie ten "brak" jest tworem naszego świata, paradoksalnie. Można to sobie wyobrazić jako najdłuższy odcinek prostej jaki jest możliwy do wyznaczenia w przestrzeni i jego przesunięcie o najmniejszą możliwą do określenia "." (tak, punkt, bo przecież nie odcinek, który zawiera co najmniej dwa punkty) i ten punkt wyznacza kąt między dwiema liniami w ten sposób wyznaczonymi na pierwszym jej końcu. Tak się ma różnica w odniesieniu do każdego punktu świata do jego istnienia. Gdyby nie było tego "błędu" to nie byłoby ruchu i czasu bo świat byłby doskonały a przez to przesunięcie jest niedoskonały i istnieje to co istnieje. W zasadzie to jest odpowiedz na pytanie popularne "dlaczego coś raczej istnieje niż nie istnieje" również. 

Portret użytkownika MłotemCzarnąHołotę

Niepotrzebnie uczeni główkują

Niepotrzebnie uczeni główkują - rozwiązanie problemu zaistnienia Wszechświata znalazł już A.Einstein stwierdzając, że "w sytuacji kiedy wszyscy wiedzą iż coś jest niemożliwe do wykonania zawsze znajdzie się jakiś niedouk czy zgoła głupek który o tym nie wie -  i to zrobi". Ani chybi w tym przypadku też tak było, a "niedoukiem i głupkiem" okazał się sam Buk - nie wiedział, że wedle wniosków uczonych Wszechświat nie powinien istnieć, no i go stworzył...

Wychodzą Helgi na Prinzplatz bez gaci, nuż je jakiś Maghreb'us weźmie, "ubogaci..."?

Portret użytkownika Wudin

Po prostu teoria BigBangu

Po prostu teoria BigBangu jest nieprawdziwa, zresztą bardzo ewoluująca w czasie, wszechświat jest statyczny, wieczny (istnieje tylko terażniejszość, brak czasu, tylko ruch), mocno zróznicowany, ściany galaktyk, galaktyki cD, wielkie czarne dziury w odległościach kosmologicznych, reszta to złudzenie i pozory.

Portret użytkownika r.abin

A jednak (się kręci)

A jednak (się kręci) Wszechświat istnieje. To wniosek jest postawiony "na głowie" - w myśl naukowej zasady "Jeśli fakty przeczą teorii - tym gorzej dla faktów. Czy to tak trudno przyznać się do niewiedzy?

Portret użytkownika Ania

@suawco poszukaj proszę

@suawco poszukaj proszę "publikacji" z "badań" nad hipnozą, gdzie wprowadzano ludzi w stan hipnozy i pytano się ich, co robili w swoim poprzednim życiu - wielu z nich wtedy zaczynało mówić w językach, których w tym życiu nie znali, opowiadali o wydarzeniach historycznych itd. Nie wiadomo, na ile to jest prawda, czy nie byli to podstawieni ludzie... Ale na pewno pozwala sobie wyobrazić ewentualność, w której po prostu nasze wspomnienia są wymazywane w pewnym momencie (czy to poczęcia, czy to życia płodowego, czy niedługo po urodzeniu - na ten temat też ktoś kiedyś książkę napisał, opierając się na hipnozie właśnie).
Nie twierdzę, że te hipotezy są prawdziwe, ale można na ten temat porozmyślać. Poza tym, gdyby miał Pan (Pani?) wspomnienia z poprzedniego życia o członkach rodziny, dzieciach, chciałby Pan (Pani) żyć to nowe życie? Albo mając świadomość, jak ciężko może być... Ja bym nie chciała i sądzę, że cały eksperyment ponownego życia i zbierania nowych, innych doświadczeń nie miałby sensu.
Oczywiście to tylko niewiążące rozważania dla gimnastyki wyobraźni Smile
Pozdrawiam ciepło.

Portret użytkownika #wiem, ze nic nie wiem

Swiadomosc na pewno nie

Swiadomosc na pewno nie umiera. Ona przybiera inna forme fizyczna gdzies w innym punkcie Wszechswiata. Niewykluczone, ze nawet i ZNOWU na naszej umeczonej Ziemi. A to, ze nic nie wiemy o naszych poprzednich wcieleniach, to akurat dla mnie jasne - bo tylko wtedy mozemy prawdziwie przezyc dany etap naszego wiecznego zycia i co najwazniejsze: CHCIEC zyc! Tu i teraz. 

Portret użytkownika suawco

@Ania Hipnoza nie daje

@Ania Hipnoza nie daje człowiekowi żadnych umiejętności, czy też możliwości, których nie posiadałby w stanie pełnej świadomości, jeśli byłby odpowiednio zmotywowany[2]. Wikipedia

https://pl.wikibooks.org/wiki/Mentalizm/Hipnoza_i_sugestia

Oszustów wszelkiej maści jest tak wiele na swiecie, jak wiele jest ludzi dających, a nawet pragnących dać się oszukać. Popyt kreuje podaż. Oczywiście dla profitów, oszukują przecież prawie wszyscy, mniej lub więcej lepiej lub gorzej, np. politycy i szamanie wszelkich religii, ale nawet pewna część badaczy/naukowcow, którzy robią to dla pozyskania grantow.

Moim skromnym zdaniem z tych wszystkich rozwazań metafizycznych da się wysnuć jeszcze 1 teorie, tez nie do sprawdzenia (chociaz jakieś przeslanki widać) - że całe nasze życie jest od poczatku do końca dokładnie zdeterminowane i to co się wydaje własną wolą, jest w istocie tylko odtwarzaniem świadomości z jakiegoś magicznego nośnika, jak muzyka z taśmy, a sami nie możemy zmienic nawet 1 tonu, więc każda sekunda z tej taśmy, każdy nasz oddech, mrugnięcie oka, bicie serca - to  wszystko leci z "tasmy". Wniosek - co ma być to będzie, zeby nawet ktoś kupę zrobił to nie osiągnie tego czego nie ma na taśmie. Ale widać to dopiero dla skrajnych brzegów dystrybuanty statystycznej. Łatwo pokażać można farciarzy, ale dla równowagi bilansu jest tyle samo pechowców (nie mylić z nieudacznikami). Można mieć talent i być pracowitym, a nie osiągnąć nawet promila tego co przeciętniak.

Tak czy siak - wszystkie te teorie nie dają nadziei na niekończone życie, bo nawet jeśli świadomość jest taśmą o nieskończonej długości, to nagrany na niej kawałek naszego JA gdzieś się zaczyna i gdzies kończy, a przewinąć się tego nieda i po wybrzmieniu ostatniego tonu z tasmy leci już inny kawałek ale na pewno nie JA. 

Bardzo dobrą koncepcją jest Matrix (filmowy) gdyby nie to, że jakoś sensu w hodowaniu ludzi jako bateryjek dla maszyn nie ma, gdy energię mozna pozyskiwać dużo wydajniejszy sposób. No i jaki jest w ogóle sens istnienia Matrixa, którego uczestnicy nie są świadomi tego, że są jego częścią? No i KTO i poco, jaki potwór miałby się tak perfidnie bawić w programistę tego Matrixa? 

pzdr/suawco@fb

 

Portret użytkownika Super Atom

"Nie ma wększych różnic

"Nie ma wększych różnic pomiędzy wodorem i antywodorem" - a mniejsze są? A wogóle co to jest w tym przypadku większa różnica?
Kolejny artykuł oparty o zasadę, że jak nie wiesz co pisać, to lej wodę.

Portret użytkownika ciekawe

Ciekawy temat, chętnie

Ciekawy temat, chętnie przeczytałabym na ten temat więcej (dużo więcej) niż ten lakoniczny artykuł. Czy autor planuje jakiś artykuł (popularnonaukowy) lub może ma linka do takiego?

Portret użytkownika suawco

Czyli Wszechświat = Iluzja

Czyli Wszechświat = Iluzja jeszcze 1 teoria popierająca teorię Wszechświata jako hologramu jaką wspiera fizyka kwantowa. Wszystko fajnie, tylko jeśli świadomość jest nieśmiertelna, to dlaczego brak w niej continuum - nikt nie pamięta/ nie wie co się działo w jego poprzednim życiu, czyli de facto nie jest to już ta sama osoba, bo nawet gdy się budzimy ze snu to pamiętamy wcześniejsze wydarzenia, a tutaj zero wspomnień. Jeśli tak to mi osobiscie nic nie daje świadomość tego, że świadomość jest nieśmiertelna, bo zaczynam od zera jako niemowlę z mozgiem = tabula rasa.

Portret użytkownika Ufo

Nawet holograficzna teoria

Nawet holograficzna teoria wszechświata nie przeczy, że był wielki wybuch, świadczy tylko o tym, że istniene głębsza rzeczywistość wielowymiarowa. Świadomość, zaś jest bytem niematerialnym, materia ogranicza pamięć poprzednich bytów, na czas pobytu na ziemi. 

Portret użytkownika ciekawe

Fajnie, że masz takie

Fajnie, że masz takie przemyślenia, tylko czemu dzielisz się nimi na stronie o nauce?  Wielu naukowców może mieć podobne opinie na temat życia pozagrobowego, podobnie jak część z nich pewnie lubi łazanki z kapustą. Nie ma to jednak większego związku z naukowym opisem rzeczywistości. 

Portret użytkownika mularz

Może kontynuujesz życie w

Może kontynuujesz życie w innym wszechświecie z tą samą świadomością, a w obecnym w którym jesteś nie ma kontynuacji, tylko jej zalążek - gdzieś musi powstać ta pierwsza świadomość. 

Portret użytkownika suawco

Brak kontynuacji wlaśnie!

Brak kontynuacji wlaśnie! Wyobraź sobie, ze żyjesz w świecie nr N, a twoja świadomość przeniosła się ze świata nr N-1 w takim razie jesli jest to ta sama świadomość, to MUSI znać nie tylko COŚ ze swiata N-1 ale WSZYSTKO, chyba że cierpi na głęboką amnezję Smile Nie można twierdzić, że moja aktualna świadomość powstała od zera dopiero w moim świecie N, bo wg tej teorii jest ona nieśmiertelna, więc również nie rodzi się, lecz permamentnie istnieje. To rozważania czysto filozoficzne, bo zbadać się tego empirycznie nie da. I to jest genialne we wszystkich religiach, że każą wierzyć w coś czego nie da się udowodnić że nie istnieje Smile Gdyż udowodnić można tylko coś co istnieje.  Jednak ludziom którzy mają nadzieję na nieśmiertelność swej świadomości (czyli swego JA) nie spodoba się fakt, że w tej teorii to JA - umiera, a świadomość ze swego JA istnieje dalej od zera w kimś obcym, czyli nie JA - c.n.d. że to teoria z doopy!

Portret użytkownika suawco

Wymazanie pamięci człowieka

Wymazanie pamięci człowieka jest równoznaczne z utratą jego JA = świadomości = śmierci. Nawet po cudownym przebudzeniu z śmierci klinicznej osoba jest świadoma swej historii posiada wspomienia. A po wymazaniu pamięci to jest juz zupelnie inna osoba, tak jak klon fizycznie taki sam, ale osoba, osobowość, świadomość - inna.

Strony

Skomentuj