Dwaj miliarderzy chcą uwolnić ludzkość z symulacji komputerowej
Image
Teoria, która zakłada że wszyscy żyjemy w symulacji komputerowej, stała się niezwykle popularna. Niektórzy podobno uwierzyli w nią do tego stopnia, że postanowili przeznaczyć pewne środki finansowe aby, w jakiś sposób, uratować ludzkość i wydostać ją z "cyfrowego więzienia".
Zakładając, że nasza rzeczywistość jest jedynie symulacją, wszystko to co robimy, to co dzieje się wokół nas, to o czym myślimy a nawet my sami, to nic innego jak twór programu komputerowego, który mogła stworzyć jakaś zaawansowana cywilizacja. Pokrótce mówiąc, nasze życie byłoby niczym gra komputerowa, ale niczym więcej.
Jest to jeden z ulubionych tematów Elona Muska. Miliarder powiedział kilka miesięcy temu, że wszyscy najwyraźniej jesteśmy tylko produktami symulacji komputerowej. Stwierdził również, że prawdopodobieństwo tego iż żyjemy w prawdziwej rzeczywistości wynosi zaledwie jeden do miliardów. Są to oczywiście tylko i wyłącznie jego przekonania a my możemy uznać, że mówi prawdę, albo wygaduje bzdury.
Powyższa teoria, której nie jesteśmy w stanie potwierdzić, znalazła ogromne zainteresowanie w Dolinie Krzemowej, czyli w samym centrum amerykańskiego przemysłu tzw. nowych technologii. Tam właśnie powstała "technoreligia", która ma rozwiązać problem śmierci wyłącznie dzięki technologii. W głowach dwóch miliarderów narodził się również pomysł aby... wyciągnąć ludzkość z tej symulacji komputerowej.
Jakkolwiek to brzmi, sprawa jest całkiem poważna. Dwie obrzydliwie bogate osoby, których nazwisk nie znamy, potajemnie nawiązują współpracę z naukowcami aby rozpocząć prace nad tym dziwnym projektem. Zadajmy więc bardzo proste pytanie - czy postacie z gry komputerowej, zdane wyłącznie na siebie, mogłyby tak po prostu wyjść z monitora i pojawić się w naszym świecie? Niby jest to bez sensu, ale tak właśnie należy rozumieć to, co próbują osiągnąć wspomniani miliarderzy.
- Dodaj komentarz
- 4670 odsłon
Poroniony (bardzo stary)
Poroniony (bardzo stary) pomysł. St.Lem przedstawił to w wykonaniu prof Mortimera (nieśmiertelna dusza), a początki (chyba) są jeszcze wcześniejsze. Rzeczywisty Świat (jak u Platona) jest nam niedostępny - i nigdy nie będzie, Za 200 lat dzieci będą się śmiały z naszego wyobrażenia WS, tak jak my z średniowiecznej ryciny, gdzie podróżnik wystawia głowę poza horyzont. Nie wiemy nawet ile wymiarów nas otacza i "ile diabłów zmieści się na końcu szpilki". Wszak materię w BH można upakować do nieskończoności - co świadczy, że jej średnia gęstość wynoci zero
Haha, ale wymyślił... niby
Haha, ale wymyślił... niby jak chce tego dokonać?
Elon Mózg to dopiero geniusz.
Elon Mózg to dopiero geniusz. Wspiera bajki o symulowanej rzeczywistości, chce nas niby uwolnić z matrixa a ludzie mu jeszcze bezgranicznie ufają. Przecież to są bzdury.
Przecież to sa wnioski ludzi
Przecież to sa wnioski ludzi niewierzących, którzy swoimi teoriami potwierdzają tylko fakt, że życie Ziemskie jest przedsionkiem zycia wiecznego.
Teorie z 9 wymiarami, życiem jako symulacja komputerową. A czym ze w nowomowie jest Biblijny opis zycia ludzkiego. Wielką symulacją przed życiem wiecznym (pewnei w większej ilości wymiarów).
Eon Musk, wcale Elonem Mózgiem nie jest. :o)