Ciemne plamy na Wenus mogą być dowodem na istnienie tam życia pozaziemskiego

Kategorie: 

Źródło: NASA

O możliwości istnienia życia pozaziemskiego na Wenus spekuluje się już od wielu lat. Ostatnio dyskusje na ten temat ożywiły się, a jako miejsce gdzie należy go szukać wskazuje się gęste chmury okalające drugą planetę od Słońca. Skojarzono, że od dziesięcioleci obserwowano na Wenus dziwne ciemne plamy, które mogą wskazywać na to, że te przewidywania są słuszne.

 

Ciemne plamy o dziwnych kształtach zostały dostrzeżone już wielokrotnie od czasu gdy prowadzi się obserwacje Wenus. Mniej więcej rok temu japońscy naukowcy zasugerowali, że mogą być one dowodem na obecność życia na Wenus. Eksperci, w tym prowadząca badanie dr Yeon Joo Lee, twierdzą, że struktury te mogą być skutkiem istnienia życia atmosferycznego i mogą mieć realny wpływ na klimat planety. 

 

Rzeczywiście astronomowie zauważyli, że na skutek plam, od 2006 do 2017 roku ilość światła odbitego od planety Wenus, tak zwane albedo, zmniejszyło się o połowę, a ostatnio zaczęło ponownie rosnąć. To właśnie te zmienne w czasie czarne plamy są głównym wytłumaczeniem dla tego co zaszło, ale nikt nie wie czym one właściwie są. 

 

Sugerowano, że to chlorek żelaza, związki siarki lub tlenu, ale przyjęcie żadnej z tych ewentualności nie pozwala w zadowalający sposób wyjaśnić właściwości tych formacji i ich zdolności absorpcji. Dodatkowo obserwacje poczynione we wspomnianym badaniu wskazują na to, że ciemne plamy zachowują się w sposób podobny do atmosferycznych mikroorganizmów, które  można odnaleźć w atmosferze ziemskiej.

 

Historia eksploracji planety Wenus na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat i jest niezbyt bogata a większość z misji zakończyła się niepowodzeniem. Gdy 27 sierpnia 1962 roku w pobliżu Wenus zbliżyła się amerykańska sonda Mariner 2, dokonano pierwszych udanych pomiarów temperatury powierzchni tej planety i stwierdzono, że wynosi aż 425 stopni Celsjusza. To zdawało się zamykać kwestię życia pozaziemskiego. Jednak już wtedy stwierdzono, że chmury są dużo chłodniejsze, co otwierało drogę do dalszych poszukiwań.

 

Na Wenus wielokrotnie próbowali również dotrzeć Rosjanie. W latach sześćdziesiątych uruchomiono specjalny program Wenera. Trwał on od 1961 roku aż do 1983 roku i w tym czasie podjęto wiele prób lądowania na tej planecie. Pierwszy raz udało im się wejść w atmosferę Wenus 1 marca 1966 roku. Doszło wtedy do pierwszego udanego lądowania, ale system komunikacyjny lądownika zawiódł i sonda nie była w stanie przekazać na Ziemię żadnych interesujących danych.

 

Potem wielokrotnie Rosjanie latali na Wenus, lądując tam i dokonując wielu analiz tamtejszej atmosfery oraz wykonując mapowanie powierzchni, ale większość z tych misji była średnio udana i nigdy nie zgłaszali oni społęczności międzynarodowej wykrycia jakiegokolwiek życia pozaziemskiego. Być może zresztą go tam nie było tylko to oni je tam zawlekli nie zachowując odpowiedniego poziomu sterylności swoich sond badawczych. Jednak równie prawdopodobne jest to, że mogli nie być w stanie wykryć tego życia.

 

Ciemne plamy na powierzchni atmosfery Wenus rozpalają nadzieje naukowców, że na tej planecie nadal znajduje się życie. Jednak zanim ludzkości nie uda się zbadanie tych struktur, nauka nie potrafi wskazać odpowiedzi co do przyczyn tego zjawiska. Możemy tylko obserwować jego skutki i snuć rozważania na podstawie zdalnych obserwacji. 

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Dodaj komentarz

loading...

Komentarze

Skomentuj