Brytyjski fizyk Melvin Vopson zaproponował sposób sprawdzenia, czy żyjemy w symulacji komputerowej
Image
Do tej pory większość ludzi słyszała o „teorii symulacji”, zgodnie z którą żyjemy w zaawansowanym wirtualnym świecie – ale jeden fizyk teoretyczny mówi teraz, że nie tylko ma sposób na przetestowanie tej koncepcji, ale zbiera fundusze społecznościowe, aby to urzeczywistnić. Dr Melvin Vopson, brytyjski naukowiec z University of Portsmouth, wymyślił nową metodę sprawdzania, czy nasz Wszechświat jest symulacją komputerową. Swoje podejście opiera na osiągnięciach fizyki informacyjnej.
Vopson zauważa, że do stworzenia nowej metody skłoniła go teoria amerykańskiego fizyka Landauera, który w 1961 roku sformułował zasadę, że informację cyfrową należy uważać za szczególną postać materii fizycznej. Jedną z głównych konsekwencji teoretycznych zasady Landauera jest odrzucenie rozumienia czasoprzestrzeni i materii jako fundamentalnych podstaw świata. Ich miejsce zajmuje odrobina informacji, z której, jako badaczy wyznających tę teorię, wynika nasze postrzeganie innych zjawisk fizycznych.
W eseju dla The Conversation Melvin Vopson przedstawił teorię swojego testu symulacyjnego, który opiera się na założeniu, że „symulowany wszechświat zawierałby wszędzie wiele bitów informacji” i że bity te „reprezentują kod”. „Dlatego” – jak napisał Vopson – „wykrycie tych bitów informacji potwierdzi hipotezę symulacji”.
Opierając się na niedawno zaproponowanej przez siebie „ zasadzie równoważności masa-energia-informacja (M/E/I) ”, która sugeruje, że „masę można wyrazić jako energię lub informację lub odwrotnie”, fizyk uważa, że bity informacji miałyby małą masę. Dodaje, że gdyby można było znaleźć masę tych bitów, teoretycznie można by wykryć same bity.
Zgodnie z teorią M/E/I, Vopson zasugerował, że informację można uznać za piątą formę materii we wszechświecie po ciałach stałych, cieczach, gazach i plazmie. Wynikający z tego eksperyment ma piękny, choć trochę skomplikowany sens. Eksperyment ma na celu wymazanie informacji zawartych w cząstkach elementarnych poprzez umożliwienie im i ich antycząstkom (wszystkie cząstki mają „anty” wersje samych siebie, które są identyczne, ale mają przeciwny ładunek) anihilacji w wybuchu energii, emitując fotony, lub cząstki światła.
Vopson chce wykazać, że bity informacyjne istnieją, wprowadzając cząstki, które je zawierają, do ich przeciwieństw, powodując ich eksplozję i emitując uwalniające fotony. Aby to zrobić, jak napisał Vopson na swojej stronie, fizyk chce „zbudować warsztatowy system anihilacji pozytonowo-elektronowej” zawierający „niestandardowe komponenty, które pozwolą na jednoczesne wykrywanie fotonów gamma i [podczerwieni]”.
Jak dotąd kampania zebrała tylko około 1000 USD z około 219 000 USD celu. Niemniej jednak ekscytujące jest to, że ktoś w końcu zamierza przetestować teorię „symulacji” — choć nie wiadomo, co z tego wyniknie.
- Dodaj komentarz
- 2115 odsłon
To może być zarazem piękne
To może być zarazem piękne wyjaśnienie tzw. "ciemnej materii" oraz "ciemnej energii".
Stanisław Lem twierdził, że
Stanisław Lem twierdził, że małpa - posadzona przy maszynie (i stukająca w przypadkowe klawisze) - nie napisze poematu. A jednak, jego wymyślony profesor Śwarnetyki, Dońda - wszystko to już wymyślił (i powinno się tych naukowców - pod sąd, za plagiat). To już kolejny przypadek, (po polu warpowym)
Dodaj komentarz