Grudzień 2022

Naukowcy odkryli, jak powstała Wielka Rafa Koralowa

Naukowcy z Uniwersytetu Sztokholmskiego odkryli, że Wielka Rafa Koralowa u wybrzeży Australii powstała z powodu wyspy Fraser. Prace naukowców zostały opublikowane w czasopiśmie Nature Geoscience.

 

 

Rafa powstała około 500 000 lat temu, w czasie, gdy warunki nie sprzyjały energicznemu wzrostowi koralowców. To zdezorientowało naukowców, ponieważ przez długi czas nie mogli ustalić przyczyn tak rozległego wzrostu.

 

Jednak obecnie badacze uważają, że kluczową rolę odegrała w tym piaszczysta Fraser Island o powierzchni 1,7 tys. miejsce formacji ze względu na prąd północny. Ponadto piasek wchłonąłby bogaty w węglany osad potrzebny do wzrostu koralowców.

 

Naukowcy sprawdzili analizę skał z wyspy, która wykazała, że ​​Fraser pojawił się 0,7-1,2 mln lat temu - kilkaset tysięcy lat przed Wielką Rafą Koralową.

Dodaj komentarz

loading...

Paleontolodzy odkryli nowy gatunek jesiotra, wymarły w czasach dinozaurów

Paleontolodzy z Virginia Institute of Marine Science odkryli szczątki dwóch nowych gatunków jesiotra, które żyły i umierały wraz z dinozaurami. W sumie naukowcy odkryli cztery skamieliny. Prace naukowców zostały opublikowane w czasopiśmie Journal of Paleontology.

Według naukowców znaleziska mają około 66 milionów lat. Zespół odkrył skamieliny w miejscu zwanym Tanis. Jest częścią formacji Hell Creek, która obejmuje części stanów Montana, Dakota Południowa, Dakota Północna i Wyoming.

 

W starożytności w tym miejscu płynęła duża, głęboka rzeka, zasilająca wyschnięte obecnie Zachodnie Morze Wewnętrzne, które rozciągało się od Zatoki Meksykańskiej do Oceanu Arktycznego. Według naukowców 66 milionów lat temu wszystkie ryby i zwierzęta zamieszkujące tę rzekę wyginęły w wyniku uderzenia asteroidy, która zniszczyła dinozaury.

 

Cztery skamieliny należą do dwóch wcześniej nieznanych gatunków jesiotra, Acipenser praeparatorum i Acipenser amnisinferos, które są doskonale zachowane. W porównaniu z innymi jesiotrami mają one swoje unikalne cechy - na przykład wydłużony pysk i inny rodzaj błon na dolnej szczęce.

Dodaj komentarz

loading...

Rafy koralowe wydają ukryty pod wodą dźwięk, który może pomóc nam je uratować

Zdrowe rafy koralowe kojarzą się z ich wizualnym przepychem: żywą różnorodnością kolorów i kształtów, które wypełniają te piękne podwodne ekosystemy.

 

Ale mogą to być również miejsca dość hałaśliwe. Jeśli kiedykolwiek nurkowałeś z rurką w środowisku rafy koralowej, będziesz zaznajomiony z charakterystycznymi dźwiękami klikania i dźwięków wydawanych przez różne podwodne organizmy morskie, takie jak klikanie krewetek i karmienie ryb.

 

Ten szum tła - prawie jak terkot zakłóceń radiowych - jest unikalną cechą pejzażu dźwiękowego rafy koralowej i może pomóc nam monitorować stan tych zagrożonych siedlisk morskich. W nowym badaniu naukowcy wykorzystali uczenie maszynowe do wytrenowania algorytmu rozpoznawania subtelnych różnic akustycznych między zdrową, żywą rafą a zdegradowaną łatą koralową – kontrast akustyczny tak słaby, że człowiek nie jest w stanie go odróżnić.

 

Zespół stwierdził, że w porównaniu z innymi pracochłonnymi i czasochłonnymi procesami monitorowania stanu raf – nurkowie odwiedzający rafy w celu wizualnej oceny pokrywy koralowej lub ręczne słuchanie zapisów rafy – nowe narzędzie może przynieść znaczące korzyści. Ponadto wielu mieszkańców rafy ukrywa się lub jest widocznych tylko w nocy, co dodatkowo komplikuje wszelkie badania wizualne.

 

Aby uchwycić akustykę koralowców, naukowcy dokonali nagrań w siedmiu różnych miejscach na Archipelagu Spermond, u południowo-zachodniego wybrzeża indonezyjskiej wyspy Sulawesi, gdzie realizowany jest projekt Mars Coral Restoration Project. Zapisy dotyczyły czterech różnych typów siedlisk rafowych – zdrowych, zdegradowanych, dojrzałych, odrestaurowanych i niedawno odrestaurowanych – z których każdy różnił się ilością pokrywy koralowej, a tym samym tworzył inny wzór hałasu niż stworzenia wodne żyjące i żerujące na tym obszarze.

 

Aby zautomatyzować ten proces, zespół wyszkolił algorytm uczenia maszynowego, aby rozróżniać różne typy rekordów koralowych. Kolejne testy wykazały, że narzędzie AI potrafiło określić stan rafy na podstawie nagrań audio z 92-procentową dokładnością. Zdaniem naukowców wyniki algorytmu zależą od kombinacji czynników w podwodnym krajobrazie dźwiękowym, w tym obfitości i różnorodności wokalizacji ryb, dźwięków wydawanych przez bezkręgowce, a nawet cichych dźwięków, które mogą być wydawane przez glony.

 

Wyniki badań zostały przedstawione w czasopiśmie Ecological Indicators.

Dodaj komentarz

loading...

Nowa technika rozszyfrowywania myśli ludzi może być teraz używana na odległość

Naukowcy mogą teraz „odszyfrowywać” myśli ludzi bez dotykania ich głów. Wcześniejsze metody czytania myśli obejmowały wszczepianie elektrod głęboko w ludzki mózg. Nowa metoda, opisana w raporcie opublikowanym 29 września w bazie danych bioRxiv preprint, opiera się na nieinwazyjnej technice skanowania mózgu zwanej funkcjonalnym rezonansem magnetycznym (fMRI).

 

fMRI śledzi przepływ natlenionej krwi przez mózg, a ponieważ aktywne komórki mózgowe wymagają więcej energii i tlenu, informacje te stanowią wskaźnik aktywności mózgu. Ze swej natury ta metoda skanowania nie może uchwycić aktywności mózgu w czasie rzeczywistym, ponieważ sygnały elektryczne emitowane przez komórki mózgowe poruszają się znacznie szybciej niż krew przepływa przez mózg.

 

Warto jednak zauważyć, że autorzy badania stwierdzili, że wciąż mogą używać tego niedoskonałego zastępstwa do rozszyfrowania semantycznego znaczenia ludzkich myśli, chociaż nie potrafią dokonać dosłownego tłumaczenia.

 

W ramach nowego badania, które nie było jeszcze recenzowane, zespół przeskanował mózgi jednej kobiety i dwóch mężczyzn w wieku 20 i 30 lat. Każdy uczestnik wysłuchał łącznie 16 godzin różnych podcastów i audycji radiowych podczas kilku sesji przy skanerze. Zespół następnie przekazał te skany algorytmowi komputerowemu, który nazwali „dekoderem”, który porównywał wzorce w nagraniach dźwiękowych z wzorcami zarejestrowanej aktywności mózgu.

 

Algorytm mógł wziąć nagranie fMRI i wygenerować historię na podstawie jego treści, a ta historia pasowała do oryginalnego podcastu lub audycji radiowej „całkiem dobrze”. Innymi słowy, dekoder mógł określić, którą historię usłyszał każdy z uczestników na podstawie aktywności ich mózgu.

 

Jednocześnie algorytm popełniał pewne błędy, na przykład zamieniał zaimki postaci i używał pierwszej i trzeciej osoby. Dosyć dobrze rozumie, co się dzieje, ale nie wie dokładnie, kto to robi.  W dodatkowych testach algorytm był w stanie dość dokładnie wyjaśnić fabułę niemego filmu, który uczestnicy oglądali w skanerze. Był nawet w stanie opowiedzieć historię, którą uczestnicy wyobrażali sobie w swoich głowach.

 

W przyszłości zespół badawczy zamierza opracować tę technologię, aby można ją było wykorzystać w interfejsach mózg-komputer zaprojektowanych dla osób, które nie potrafią mówić ani pisać.

 

Badanie opisano w The Scientist.

Dodaj komentarz

loading...

Naukowcy odkryli zupełnie nowy sposób mierzenia czasu

Oznaczanie upływu czasu w świecie tykających zegarów i kołyszących się wahadeł to prosty przypadek odliczania sekund między „wtedy” a „teraz”. Jednak w skali kwantowej brzęczących elektronów „później” nie zawsze jest przewidywalne. Co gorsza, „teraz” często rozmywa się we mgle niepewności. W niektórych sytuacjach stoper po prostu nie jest odpowiedni. Według naukowców z Uniwersytetu w Uppsali w Szwecji, potencjalne rozwiązanie można znaleźć w postaci samej mgły kwantowej.

 

Ich eksperymenty z falistą naturą tego, co nazywa się stanem Rydberga, ujawniły nowy sposób pomiaru czasu, który nie wymaga precyzyjnego punktu odniesienia. Atomy Rydberga to napompowane balony w sferze cząstek. Napompowane laserami zamiast powietrza atomy te zawierają elektrony w ekstremalnie wysokich stanach energetycznych, krążące z dala od jądra.

 

Oczywiście nie każde pompowanie lasera powinno nadmuchać atom do rozmiarów karykaturalnych. W rzeczywistości lasery są regularnie używane do wprowadzania elektronów do wyższych stanów energetycznych do różnych celów. W niektórych zastosowaniach drugi laser może być używany do monitorowania zmian pozycji elektronu, w tym w czasie. Takie metody „pompy sondy” mogą być stosowane na przykład do pomiaru prędkości niektórych ultraszybkich urządzeń elektronicznych.

 

Wprowadzanie atomów w stan Rydberga to wygodna sztuczka dla inżynierów, zwłaszcza podczas projektowania nowych komponentów komputerów kwantowych. Nie trzeba dodawać, że fizycy zgromadzili znaczną ilość informacji o tym, jak elektrony poruszają się po wejściu w stan Rydberga.

 

Matematyczny podręcznik zasad tej dzikiej gry nazywa się Rydberg Wave Packet. Podobnie jak fale w stawie, posiadanie więcej niż jednego pakietu fal Rydberga w przestrzeni powoduje zakłócenia, co skutkuje unikalnymi wzorami falowania. Wrzuć wystarczającą liczbę paczek fal Rydberga do tego samego stawu atomowego, a każdy z tych unikalnych wzorów będzie reprezentował określony czas potrzebny na ewolucję paczek fal zgodnie ze sobą.

 

To właśnie te „odciski palców” czasu fizycy stojący za najnowszą serią eksperymentów postanowili sprawdzić, czy są one wystarczająco spójne i niezawodne, aby służyć jako forma kwantowego zapisu czasu.Ich badanie obejmowało pomiar wyników wzbudzania laserowego atomów helu i porównanie wyników z przewidywaniami teoretycznymi, aby pokazać, w jaki sposób ich sygnatury mogą reprezentować długość czasu.

„Jeśli używasz licznika, musisz zdefiniować zero. W pewnym momencie zaczynasz liczyć” – powiedziała New Scientist fizyk Martha Berholts z Uppsala University w Szwecji, która kierowała zespołem. „Zaletą tej metody jest to, że nie musisz nakręcać zegara – po prostu patrzysz na wzór interferencji i mówisz 'OK, minęły 4 nanosekundy'”.

Podręcznik opracowywania pakietów fal Rydberga może być używany w połączeniu z innymi formami spektroskopii z sondą pompującą, które mierzą zdarzenia w małej skali, gdy jest to mniej wyraźne od czasu do czasu lub po prostu zbyt niewygodne do zmierzenia. Ważne jest, aby pamiętać, że żaden z wydruków nie wymaga „wtedy” i „teraz” jako punktu początkowego i końcowego. To byłoby jak mierzenie biegu nieznanego sprintera z kilkoma zawodnikami biegającymi z określoną prędkością.

 

Szukając sygnatury zakłócających stanów Rydberga w próbce atomów za pomocą sondy pompującej, naukowcy mogli obserwować znacznik czasu zdarzeń zachodzących w zaledwie 1,7 bilionowych części sekundy. Przyszłe eksperymenty z zegarem kwantowym mogłyby zastąpić hel innymi atomami, a nawet wykorzystać impulsy laserowe o różnych energiach, aby rozszerzyć przewodnik po znacznikach czasu dla szerszego zakresu warunków.

 

Badanie to zostało opublikowane w czasopiśmie Physical Review Research.

Dodaj komentarz

loading...

Ekstremalny strumień promieniowania z rozbłysku gamma uderzył w Ziemię!

Astronomowie zarejestrowali rekordowy rozbłysk promieniowania gamma na niebie. Trwał on kilka godzin, nadszedł z konstelacji Strzały, która jest doskonale widoczna wieczorami. Źródło znajduje się w odległości 1,9 miliarda lat świetlnych od nas. Wydaje się odległe, ale w rzeczywistości jest to najbliższy nam przypadek szybkiego rozbłysku gamma, jaki kiedykolwiek miał miejsce.

 

Promieniowanie gamma, ściśle mówiąc, nie jest promieniowaniem, ale tym samym „światłem”, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Wszyscy wiemy, że należy uważać na ultrafiolet, zwłaszcza na fale krótkie. Potrafią dosłownie spalić osobę. Poważniejsze skutki od ultrafioletu powoduje promieniowanie rentgenowskie (w aparatach rentgenowskich stosuje się znikome dawki i lepiej nie wykonywać tej procedury zbyt często). Promienie gamma są jeszcze bardziej śmiercionośne niż promienie rentgenowskie.

 

Na szczęście atmosfera całkowicie blokuje krótkofalowe promieniowanie ultrafioletowe, rentgenowskie i gamma. Ale wydarzenie, które miało miejsce w konstelacji Strzały, każe się zastanawiać, jak długo potrwa ta ochrona. Gdyby taki wybuch nastąpił w naszej Galaktyce, Ziemia zostałaby spalona.

Ten konkretny błysk był 18 razy jaśniejszy niż poprzedni zapis promieniowania gamma. Zdjęcie: NASA/Swift

Uważa się, że rozbłyski gamma wywołują supernowe. Zapadają się (szybko kurczą) w czarną dziurę, uwalniając energię w postaci promieni gamma. Ale w tym przypadku rozbłyski gamma nie powinny być daleko od nas, ponieważ supernowa może wybuchnąć wszędzie. Najwyraźniej wydarzenia, które powodują takie wybuchy, były charakterystyczne dla młodego Wszechświata. W końcu, patrząc na 1,9 miliarda lat świetlnych od nas, zanurzamy się w przeszłość o tę samą liczbę lat. Być może w naszym nowoczesnym, stabilnym Wszechświecie nie może być takich eksplozji. Bez względu na to, co je powoduje.

 

Ten konkretny rozbłysk gamma był 18 razy jaśniejsze niż poprzednie zarejstrowane najsilniejsze promieniowanie gamma. Ale chodzi nie tylko o jasność, ale także o jej sztywność. Dotarła do nas niesamowicie potężna energia. Energię promieniowania gamma mierzy się w elektronowoltach , konkretnie 18 tera elektronowoltów. Taki strumie zabiłby wszystkie żywe istoty.

 

Ale co z astronautami, bo ich atmosfera nie chroni? Oczywiście pośrednio ich zdrowie cierpi z powodu takich incydentów. Ale ponieważ widzimy, że wielu astronautów żyje długo i szczęśliwie, najwyraźniej nasze ciała są w jakiś sposób chronione przed inwazjami kosmosu.

 

Dodaj komentarz

loading...

Udowodniono naukowo, że śpiew poprawia pracę mózgu

Neuronaukowcy i eksperci psychologów klinicznych z Finlandii odkryli, że śpiew może poprawić funkcjonowanie mózgu, a także leczyć afazję (całkowitą lub częściową utratę mowy). Stało się to znane dzięki projektowi PREMUS.

Koordynator projektu PREMUS, profesor Särkämö wraz z kolegami, bada wpływ śpiewu na pacjentów z afazją (utratą zdolności mówienia). W ramach tego projektu powstaje kilka chórów. W jednym takim chórze jest 25 osób, a są to osoby z afazją i ich bliscy, którzy się nimi opiekują.

 

Eksperymenty przeprowadzone przez fińskich naukowców pokazują, że śpiew ma naprawdę pozytywny wpływ na takich pacjentów. Ponadto eksperci przeskanowali mózgi młodych ludzi, osób w średnim wieku i starszych śpiewających w chórze. Okazało się, że obszary mózgu biorące udział w śpiewaniu nie zmieniają się z wiekiem tak bardzo, jak obszary przetwarzające mowę.

 

Christian A. Drewon, profesor medycyny na Uniwersytecie w Oslo (Norwegia), zauważa, że ​​śpiew może rzeczywiście być świetnym sposobem na trenowanie mózgu. Śpiew szkoli również umiejętność zapamiętywania informacji.

Dodaj komentarz

loading...

Długość dnia zmienia się co 6 lat i winne jest jądro Ziemi

Nasze pomysły na temat centrum naszej planety mogą wymagać poważnej aktualizacji. Zamiast stale wirować szybciej niż Ziemia, nowe dowody sugerują, że stałe jądro wewnętrzne oscyluje – najpierw wiruje w jednym kierunku względem powierzchni znajdującej się daleko powyżej, a potem w drugim, zmieniając kierunek co sześć lat. Nie tylko wpływa to na nasze zrozumienie wewnętrznego funkcjonowania naszego rodzinnego świata, ale może również wyjaśnić tajemnicę, która od jakiegoś czasu intrygowała naukowców: 5,8-letnie wahania długości dnia na Ziemi.


Nowe wyniki pokazują, że powierzchnia Ziemi przesuwa się względem jej wewnętrznego jądra. Jednak nasze ostatnie obserwacje pokazują, że jądro wewnętrzne obracało się nieco wolniej w latach 1969-71, a następnie przesunęło się w drugą stronę w latach 1971-74. Zauważamy również, że długość dnia rosła i skracała się, jak można się było spodziewać. Zbieg okoliczności tych dwóch obserwacji sprawia, że ​​najbardziej prawdopodobną interpretacją jest oscylacja.

 

Chociaż nasze zrozumienie jądra Ziemi znacznie się poszerzyło w ostatnich dziesięcioleciach, wciąż jest wiele rzeczy, o których nie wiemy. Nie możemy po prostu tam iść i popatrzeć; wszystko, co wiemy, otrzymaliśmy z obserwacji pośrednich, takich jak rozchodzące się i przechodzące przez całą planetę fale sejsmiczne.

 

Ale to wciąż bardzo skuteczne narzędzie. Naukowcy ustalili, że wewnętrzne jądro Ziemi to prawdopodobnie gorąca, gęsta kula litego żelaza o średnicy około 2440 kilometrów, nieco większa niż Pluton. Dane sugerują również, że wykazuje superrotację, obracając się szybciej niż sama Ziemia.

 

Naukowcy po raz pierwszy szczegółowo opisali to zjawisko w 1996 roku, szacując szybkość superrotacji na 1 stopień rocznie. Później skorygowano tę liczbę do 0,29 stopnia rocznie, wykorzystując dane z podziemnych prób jądrowych przeprowadzonych na rosyjskim poligonie Nowaja Ziemia w latach 70 tych XX wieku. W nowym badaniu cofnęli się w czasie, dodając dwa testy przeprowadzone pod wyspą Amchitka w 1971 i 1969 roku. I ujawniło się coś dziwnego. Uzyskane dane wskazywały, że wewnętrzne jądro Ziemi nie obraca się, lecz subrotuje, to znaczy obraca się wolniej niż obraca się Ziemia, o około 0,1 stopnia rocznie.

 

Według naukowców odpowiada to oscylacjom. W momencie pełnego obrotu jądro wewnętrzne superwiruje, ale potem zwalnia, a następnie ponownie przyspiesza. Sześcioletnia okresowość wahań jest wyraźnie zgodna z innymi wahaniami, dla których nie mamy jeszcze wyjaśnienia.

 

Dzień Ziemi również podlega fluktuacjom w czasie plus minus 0,2 sekundy co około sześć lat, a ziemskie pole magnetyczne zmienia się w okresie tych sześciu lat. Wyjaśnienie tego wszystkiego będzie wymagało większej ilości danych, co może być trudnym zadaniem. Aperture Seismic Array Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych, który zarejestrował dane z testów nuklearnych zakońćzonych 1978 roku, a podziemne testy nuklearne nie są już prowadzone tak często, jak dawniej.

 

Jednak dalsze postępy w technologii czujników mogą oznaczać, że szczegółowe dane potrzebne do zbadania wewnętrznego jądra Ziemi nie są tak odległe w przyszłości; Dotychczasowe wyniki dostarczają wskazówki, że wnętrze Ziemi jest nieco bardziej złożone, niż sądziliśmy.

 

Badanie zostało opublikowane w czasopiśmie Science Advances.

Dodaj komentarz

loading...

Odkryto wcześniej nieznany związek między klimatem Ziemi a cyklami orbitalnymi

Klimatolodzy odkryli nieznane wcześniej 22.000-letnie wahania klimatyczne związane z okresowymi zmianami odległości między Słońcem a Ziemią, a także zmianami okrągłości orbity Ziemi. Ten cykl orbitalny wpływa na zjawisko El Niño i klimat równikowych regionów Pacyfiku. Praca na ten temat została opublikowana w czasopiśmie Nature. Wyniki zostały ogłoszone przez służbę prasową Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley (UCB).

 

Od pierwszych klas szkoły wiemy, że pory roku na Ziemi istnieją dzięki nachyleniu jej orbity.Są inne parametry orbity, które wpływają na klimat, w tym przesunięcia w średniej odległości między Ziemią a Słońcem. Nowe badanie wykazało, że wpływ zmian w tym dystansie okazał się znacznie ważniejszy dla klimatu, niż sądzono w przeszłości.

 

Anthony Broccoli, profesor Rutgers University Broccoli i jego koledzy odkryli nieznany wcześniej 22 000-letni cykl orbitalny, który odgrywa ważną rolę w zjawiskach klimatycznych El Niño i La Niña. Ich aktywność, a także okresowa intensyfikacja i osłabienie determinują temperaturę wód w tropikalnych i równikowych rejonach Oceanu Spokojnego i tym samym wpływają na klimat całej planety.

 

Oba te zjawiska, wyjaśniają naukowcy, wpływają na klimat Ziemi poprzez sposób, w jaki zmieniają temperaturę tzw. zimnego języka Pacyfiku, potężnego zimnego prądu, który wznosi się z głębokiego oceanu u wybrzeży Ameryki Środkowej i przemieszcza się na zachód wzdłuż równika . Kiedy aktywuje się El Niño, ten prąd staje się cieplejszy niż zwykle, a La Niña sprawia, że ​​jest chłodniej.

 

W przeszłości naukowcy uważali, że prawie wszystkie właściwości „zimnego języka” Pacyfiku były zdeterminowane nachyleniem osi Ziemi, to znaczy zależą wyłącznie od zmiany pór roku. Profesor Broccoli i jego koledzy sprawdzili, czy rzeczywiście tak jest. Stworzyli szczegółowy model klimatu Ziemi, biorąc pod uwagę wpływ parametrów orbitalnych planety.

 

Obliczenia wykazały, że na temperaturę tego zimnego prądu oraz zachowanie El Niño i La Niña miały wpływ dwa dodatkowe parametry orbity - odległość między Słońcem a Ziemią oraz okrągłość orbity naszej planety. Ich okresowe przesunięcia razem tworzą nieznaną wcześniej fluktuację klimatyczną trwającą 22 tysiące lat, która znacząco wpływa na temperaturę wody w „zimnym języku” Pacyfiku.

 

Kolejne obliczenia badaczy wskazywały, że odkryty przez nich cykl orbitalny powinien znacząco wpłynąć na charakter ruchu monsunów i rozkład ciepła nad Ziemią, poza już odkrytymi i zbadanymi czynnikami, które wpływają na działanie El Niño i La. Nina. Ze względu na obecną konfigurację orbity naszej planety wpływ tego cyklu jest wciąż minimalny, ale w przyszłości lub w przeszłości jego wpływ na klimat był bardziej wyraźny.

 

Takie odkrycie, jak zauważają badacze, sugeruje, że istniejące rekonstrukcje klimatu minionych epok geologicznych mogą okazać się niedokładne lub z gruntu błędne. Z tego powodu profesor Broccoli i jego koledzy proponują powtórzenie tych obliczeń, biorąc pod uwagę istnienie odkrytego przez nich cyklu orbitalnego.

Dodaj komentarz

loading...

Nowa mapa mózgu zaskakuje naukowców „tajemniczym połączeniem”

Australijscy naukowcy stworzyli najbardziej szczegółową mapę połączeń komunikacyjnych między hipokampem – ośrodkiem kontroli pamięci – a resztą mózgu. Odkrycie specjalistów może zmienić nasze rozumienie ludzkich możliwości.

 

Hipokamp to złożona struktura przypominająca konika morskiego, zlokalizowana głęboko w mózgu. Odgrywa ważną rolę w utrwalaniu pamięci, nawigacji, wyobraźni, intuicji, tworzeniu obrazu mentalnego, a nawet podejmowaniu decyzji. Naukowcy z University of Sydney przyjrzeli się bliżej budowie głowy i opracowali szczegółową mapę tego, jak hipokamp łączy się z płaszczem korowym, zewnętrzną warstwą mózgu.

 

„Byliśmy zaskoczeni, że znaleźliśmy mniej połączeń między hipokampem a korą czołową i więcej połączeń z wczesnymi obszarami przetwarzania wzrokowego, niż się spodziewaliśmy”, mówi naukowiec Marshall Dalton. Ta rozbieżność, nazwana „tajemnicą połączenia”, może wskazywać, że ludzki mózg wykształcił unikalne wzorce połączeń, których nie można znaleźć u naczelnych.

 

Równie dobrze może być tak, że badanie połączeń między hipokampem a innymi częściami mózgu wyjaśni, dlaczego na przykład szympansy lepiej radzą sobie z niektórymi zadaniami pamięciowymi niż ludzie. Zwłaszcza w przypadkach, gdy nasi „najbliżsi krewni” polegają na pamięci krótkotrwałej, rozpoznawaniu wzorców i szybkiej ocenie wzrokowej.

Dodaj komentarz

loading...