Październik 2022

Astronomowie odkryli planetę Pi. Obiega swoją gwiazdę zaledwie w 3 dni

Międzynarodowy zespół astronomów odkrył egzoplanetę wielkości Ziemi, która okrąża swoją gwiazdę co 3,14 dnia. Badacze określili swoje znalezisko mianem planety Pi. Wyniki ich analiz zostały opublikowane w Astronomical Journal.

 

Planeta, otrzymała nazwę K2-315b, i odkryto ją jeszcze w 2017 roku. Analizy jej orbity zostały dopracowane i przeanalizowane dopiero teraz za pomocą projektu SPECULOOS - serii teleskopów zlokalizowanych na pustyni Atacama w Chile i na Teneryfie, zajmujących się obserwacjami południowej półkuli nieba. Projekt jest poświęcony poszukiwaniu planet nadających się do zamieszkania, podobnych do Ziemi i krążących wokół superzimnych gwiazd. 

 

Badanie zostało przeprowadzone przez naukowców z Massachusetts Institute of Technology w Stanach Zjednoczonych wraz z kolegami z innych krajów. Orbita planety została ustalona przy użyciu kombinacji metod astronomicznych i matematycznych. Astronomowie szacują, że egzoplaneta ma promień 0,95 razy większy niż Ziemia i krąży wokół chłodnej gwiazdy o wielkości około jednej piątej Słońca.

 

Planeta orbituje wokół gwiazdy karłowatej EPIC 249631677 z prędkością 81 kilometrów na sekundę i dzięki czemu udaje się jej wykonać jeden obrót wokół gwiazdy w ciągu 3,14 dnia. Masa egzoplanety nie została jeszcze określona, ​​ale naukowcy sugerują, że również i pod tym względem jest ona podobna do Ziemi. Niestety, ze względu na bliskość gwiazdy, temperatura powierzchni powinna wynosić około 176,8 stopni Celsjusza.


Naukowcy są przekonani, że planeta pi może być obiecującym kandydatem do obserwacji za pomocą Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba. Instrumentu który w ciągu najbliższych lat ma zastąpić teleskop Hubble'a. Egzoplanety krążące wokół super-zimnych karłów stanowią najlepszą okazję do badania atmosfery planet przypominających Ziemię.

 

Dodaj komentarz

loading...

Naukowcy korzystający z teleskopu Jamesa Webba po raz pierwszy wykryli CO2 w atmosferze egzoplanety

Międzynarodowy zespół naukowców wykrył dwutlenek węgla (CO2) w atmosferze egzoplanety WASP-39b, położonej 700 lat świetlnych od Ziemi. Zostało to ogłoszone przez Uniwersytet Genewski.

 

Według współautora Dominique Petit de Laroche „po raz pierwszy wyraźnie wykryto dwutlenek węgla na planecie poza Układem Słonecznym”. Odkrycie „wyznacza nowy etap w poszukiwaniu życia we wszechświecie” – wyjaśnił uniwersytet.

 

Naukowcy wyjaśniają, że ​​planeta WASP-39b jest gorącym gazowym olbrzymem, który znajduje się bardzo blisko swojej gwiazdy – osiem razy bliżej niż Merkury od Słońca. Raport mówi, że ze względu na bliskość gwiazdy bardzo się nagrzewa - do około 900 stopni Celsjusza.

 

Wcześniej okazało się, że naukowcy z Instytutu Astrofizyki Cząstek i Kosmologii Kavli na Uniwersytecie Stanforda w Stanach Zjednoczonych opracowali koncepcję teleskopu, który pozwala zobaczyć tysiąc razy więcej szczegółów niż inne potężne technologie.

 

Naukowcy Alexander Madurovich i Bruce McIntosh rozważali efekt grawitacyjnego zakrzywienia czasoprzestrzeni w obserwacjach planet poza Układem Słonecznym. Z pomocą nowej technologii naukowcy mają nadzieję zrobić zdjęcie planety z odległości 100 lat świetlnych.

Dodaj komentarz

loading...

Ziemia w starożytności była całkowicie pokryta wodą

Na przestrzeni wieków poziom mórz podnosił się i opadał stosownie do panujących temperatur. Zawsze zakładano, że całkowita ilość wody na powierzchni Ziemi jest stała. Obecnie pojawiły się dowody na to, że około 3 do 4 miliardów lat temu oceany planety zawierały prawie dwa razy więcej wody - wystarczająco dużo, aby zanurzyć dzisiejsze kontynenty a nawet Mount Everest.

Świat jaki stworzył Kevin Costner w swojej superprodukcji filmowej Waterworld istniał kiedyś na Ziemi. Amerykańscy naukowcy przeprowadzili badania i doszli do wniosku, że w starożytności Ziemia mogła być całkowicie pokryta wodą. 

 

Eksperci z Harvardu zbadali wnętrze naszej planety, obliczając, ile wody może wchłonąć ziemski płaszcz, w zależności od jego temperatury. Uważa się, że skały w dzisiejszym płaszczu, grubej warstwie skał pod skorupą ziemską, pobierają wodę z oceanu i przechowują je w swoich strukturach mineralnych. Ale na początku historii Ziemi płaszcz ogrzany radioaktywnością był czterokrotnie gorętszy. Niedawne analizy pokazały, że wiele minerałów nie byłoby w stanie utrzymać tak dużej ilości wodoru i tlenu w temperaturach i ciśnieniach płaszcza . To sugeruje, że woda musiała być gdzie indziej, a najbardziej prawdopodobnym zbiornikiem jest powierzchnia ziemi.

 

W związku z tym naukowcy zasugerowali, że około 4 miliardy lat temu cała planeta mogła zostać zatopiona. Według naukowców ww wnętrzu planety, woda może być przechowywana w dużych ilościach i jest tam przekształcana w różne związki tlenu i wodoru.

 

Istnieją również całkiem wyraźne dowody geologiczne potwierdzające taki stan rzeczy. Stężenia tytanu w liczących 4 miliardy lat kryształach cyrkonu z Zachodniej Australii sugerują, że uformował się on pod wodą . A niektóre z najstarszych znanych skał na Ziemi, formacje liczące 3 miliardy lat w Australii i na Grenlandii, to bazalty poduszkowe, bulwiaste skały, które powstają tylko wtedy, gdy magma ochładza się pod wodą.

 

Dowody na istnienie większych oceanów podważają scenariusze tego, jak powstało życie na Ziemi. Niektórzy badacze uważają, że rozpoczęło się ono od bogatych w składniki odżywcze kominów hydrotermalnych w oceanie, podczas gdy inni preferują płytkie stawy na suchym lądzie, które często parowały, tworząc skoncentrowaną mieszankę chemiczną.

 

Dodaj komentarz

loading...

Ludzie naruszyli najważniejsze funkcje rzek

W ciągu ostatnich 40 lat ludzie spowodowali bezprecedensowe zmiany w tworzeniu osadów rzecznych. Dowodzi tego badanie przeprowadzone przez amerykańskich naukowców z Dartmouth College zostało opublikowane w czasopiśmie Science.

Osady rzeczne – głównie piasek, muł i glina – odgrywają ważną rolę ekologiczną, stanowiąc siedlisko dla różnych organizmów. Przynoszą one również korzyści ludziom, dostarczając składniki odżywcze glebom rolniczym i hamując wzrost poziomu morza spowodowany zmianami klimatycznymi, dostarczając piasek do delt i wybrzeży. Jednak teraz wszystkie te funkcje są zagrożone.

 

Korzystając ze zdjęć z satelitów Landsat NASA i cyfrowych archiwów danych hydrologicznych, naukowcy z Dartmouth zbadali, w jaki sposób w latach 1984-2020 zmieniła się dostawa osadów do oceanów z 414 głównych rzek świata. Okazało się, że na dwóch półkulach planety obraz jest zupełnie odwrotny. Na północy w ciągu ostatnich 40 lat ilość osadów rzecznych znacznie się zmniejszyła, podczas gdy na południu znacznie wzrosła.

 

Krajom rozwiniętym udało się "zmienić główne rzeki świata w bezprecedensowym tempie" w geologicznie krótkim czasie. Z uzyskanych danych wynika, że ​​potężna budowa zapór w XX wieku na światowej hydrologicznej północy – w Ameryce Północnej i Eurazji – zmniejszyła całkowity przepływ osadów rzecznych do oceanu światowego o 49%. Nawet znaczny wzrost (o 36%) podaży osadów z globalnego hydrologicznego południa – Ameryki Południowej, Afryki i Oceanii – nie zapobiegł takiemu spadkowi.

 

Wzrost na południu był napędzany głównie przez intensywną zmianę użytkowania gruntów, głównie wylesianie, napędzane przez pozyskiwanie drewna w Malezji, wydobycie złota w Ameryce Południowej i Afryce Subsaharyjskiej, wydobycie piasku w Bangladeszu i Indiach oraz plantacje oleju palmowego w większości części Oceanii.

Okazało się też, że ukończona w 2003 roku Tama Trzech Przełomów drastycznie zmniejszyła ilość osadów niesionych przez rzekę Jangcy w Chinach.

 

Na półkuli północnej głównym czynnikiem zmiany rzek w ciągu ostatnich kilku stuleci była budowa licznych tam. Tylko w USA powstało ponad 90 tysięcy takich konstrukcji. W tym samym czasie Stany przeżywają kryzys redukcji żyznych gleb, co autorzy pracy przypisują utknięciu osadów za licznymi tamami.

 

Wyniki budowy zapór na półkuli północnej dają wskazówkę, co czeka półkulę południową, ponieważ obecnie planuje się zbudowanie ponad 300 takich konstrukcji na głównych rzekach Ameryki Południowej i Oceanii. W tym na Amazonce, która niesie więcej osadów niż jakakolwiek inna rzeka na świecie.

Dodaj komentarz

loading...

Eksperci planują modyfikację bakterii, aby zaczęły czerpać pożywienie z gazów cieplarnianych

Nieoczekiwanie rozwiązaniem na opanowanie nadmiaru dwutlenku węgla w atmosferze może się okazać inżynieria genetyczna. Przeprogramowane drobnoustroje mogą absorbować gazy cieplarniane, co stanowi szansę na rozwiązanie problemu globalnego ocieplenia.

 

Kluczem do sukcesu okazała się modyfikacja bakterii ze szczepu Escherichia coli. Zespół, kierowany przez Rona Milo, biologa z Instytutu Nauki Weizmanna w Izraelu, zastosował metodę znaną jako ukierunkowana ewolucja, aby zmusić bakterie E. coli do konsumpcji dwutlenku węgla zamiast zwykłego spożywania węglowodanów. Milo i jego zespół połączyli inżynierię genetyczną i ewolucję laboratoryjną, aby stworzyć szczep bakterii zdolnych do użycia węgla z CO2.

Skonstruowany szczep zbiera energię z mrówczanu, który można wytwarzać elektrochemicznie ze źródeł odnawialnych. Mrówczan jest organicznym związkiem jednowęglowym, który nie służy jako źródło węgla do wzrostu E. coli. 

 

Autorzy twierdzą, że jednym z głównych ograniczeń ich metody jest to, że spożycie mrówczanu przez bakterie uwalnia więcej CO2 niż jest zużywane przez wiązanie węgla. Ponadto potrzebne są dalsze badania, zanim możliwe będzie przejście do zastosowań przemysłowych. Szczegóły badania opublikowano w czasopiśmie branżowym Cell. 

 

 

 

Dodaj komentarz

loading...

Naukowcy odkryli, jak pozbyć się inwazyjnych gatunków zwierząt za pomocą edycji genomu

Wprowadzenie gatunków drapieżnych, które są obce ekosystemowi, często prowadzi do wyginięcia lokalnych zwierząt, które łatwo stają się ich ofiarami, ale edycja genetyczna pomoże teraz uporać się z tym problemem. Modelowanie matematyczne wykazało, że przy takim podejściu wytępienie małych gatunków inwazyjnych zajmie 2–4 dekady. Badanie zostało opublikowane w czasopiśmie NeoBiota.

 

Klasyczne metody walki – przynęty, pułapki czy polowania – są bezużyteczne w przypadku bardzo pospolitych gatunków. Mają tendencję do szybkiego rozmnażania się, pozwalając sztucznie wprowadzonym genom na szybkie rozprzestrzenianie się, a tę właściwość można wykorzystać przeciwko nim. Do ich modyfikacji genetycznej wygodnie byłoby zastosować system CRISPR/Cas9. Jako broń autorzy wybrali gen rozdrabniający chromosom X, który tnie je w dzieleniu plemników. W rezultacie wszystkie aktywne plemniki będą nosiły tylko chromosomy Y, co oznacza, że ​​zwierzęta będą mogły począć tylko samce.

 

Naukowcy z University of Adelaide opracowali model matematyczny, który ma naśladować efekt rozprzestrzeniania się genu shredder w populacji. Model pokazuje, że takie podejście może zabić myszy, szczury, króliki, dzikie koty i rude lisy, ale wskaźnik powodzenia i czas potrzebny na to znacznie się różnią. Oczekiwany czas do zwalczenia to 18 lat dla myszy, 19 lat dla szczurów i 48 lat dla królików, przy czym 90% supresja populacji osiągnięta została w około połowę tego czasu. W przypadku mniej lub bardziej dużych zwierząt, lisów i kotów, takie podejście może być nieskuteczne, gdyż potrwa nawet 140 lat.

Dodaj komentarz

loading...

Oceany podpowierzchniowe skrywają rozwiązanie paradoksu Fermiego

Europa, Tytan, Enceladus i Pluton mogą posiadać podziemne oceany. Zgodnie z nową pracą naukową, istnienie tych ukrytych akwenów może stanowić długo oczekiwaną odpowiedź na słynny Paradoks Fermiego. Czy obce formy życia skrywają się poza naszym zasięgiem?

 

Naukowcy zasugerowali, że ogromne nagromadzenia wody są wszechobecne w innych systemach gwiezdnych. W oceanach, pod powierzchnią planet i ksieżyców, mogą istnieć komfortowe warunki do rozwoju i ewolucji organizmów żywych. Światy takie jak Ziemia z powierzchniowymi oceanami, powinny znajdować się w tak zwanej strefie zamieszkiwalnej - wąskim zakresie odległości od gwiazdy macierzystej, co pozwala na istnienie wody w stanie ciekłym na powierzchni planety. Granice tej nadającej się do zamieszkania strefy, zwykle nie uwzględniają faktu, że pod powierzchnią planety może istnieć woda w stanie ciekłym.

 

Życie na światach takich jak Ziemia, które mają na powierzchni oceany, jest narażone na różne zagrożenia, począwszy od zderzeń z asteroidami i kometami, aż po rozbłyski gwiazd. W swoim przemówieniu na konferencji LPSC 52, astronom Alan Stern zwrócił uwagę, że oceany podpowierzchniowe są odporne na takie zagrożenia, ponieważ są chronione przez „dach” z lodu lub skał, który może mieć grubość od jednego do kilkunastu kilometrów. Autor pracy sugeruje, że taka warstwa skał i lodu, która chroni podpowierzchniowe oceany, może ukrywać biosygnały organizmów żywych przed wykryciem wszystkimi dostępnymi obecnie metodami astronomicznymi.

 

Jeśli żywe organizmy mogą powstać w oceanach takich światów i jeśli są w stanie ewoluować w inteligentne formy, nie mielibyśmy o tym pojęcia. Oznacza to, że być może paradoks Fermiego, zakładał błędnie, iż posiadamy dostateczne umiejętności aby wykryć wszelkie formy pozaziemskiego życia. Jeśli uda nam się zbadać podpowierzchniowe oceany planet w Układzie Słonecznym i znaleźć dowody na istnienie takich zbiorników wodnych na egzoplanetach, pula kandydatów na siedliska życia, zwiększy się w zastraszającym tempie.

 

Dodaj komentarz

loading...

Czy zabiegi laserowe są w pełni bezpieczne?

Lasery mają szerokie zastosowanie w leczeniu i diagnostyce chorób oraz w różnych dziedzinach medycyny. Laseroterapia podobnie jak inne metody ma zalety i wady. Niektóre zagrożenia, takie jak krwawienie, ból i infekcja, powstałę po terapii laserowej zostały podsumowane w specjalnym badaniu naukowym z 2020 roku.

Jego autorami, byli specjaliści z Proteomics Research Center, Faculty of Paramedical Sciences i University of Medical Sciences w Tehranie. Celem badania było wyjaśnienie i ocena wpływu lasera na funkcje komórek, tkanek i organizmu. Przegląd artykułów dostępnych od 1986 do 2019 roku na temat wpływu laserów na komórki i tkankę ujawnił, że promieniowanie laserowe zmienia metabolizm komórkowy i funkcje komórkowe.

 

Zmianom tym mogą towarzyszyć niepożądane skutki uboczne, które można monitorować poprzez zmianę poziomu metabolitów w organizmie. W oparciu o to odkrycie, terapia laserowa może wiązać się z kilkoma skutkami ubocznymi i powikłaniami. Przed leczeniem konieczne jest określenie typów laserów i ich właściwości, aby uniknąć powstawania skutków ubocznych. Należy wziąć pod uwagę zalety i wady danego rodzaju leczenia, aby wybrać najlepszą terapię z jak najmniejszymi skutkami ubocznymi.

 

Laseroterapia to forma medycyny, która nanosi promieniowanie laserowe na powierzchnię ciała. Lasery są używane do cięcia lub usuwania tkanek, łagodzenia bólu, zmniejszania stanu zapalnego i obrzęku, promowania ran, zapobiegania uszkodzeniom tkanek i leczenia głębszych tkanek i nerwów w medycynie, stymulują i poprawiają funkcje komórek i tkanek. Technologia laserowa to użyteczne narzędzie, które jest wykorzystywane również w sektorze zabiegów estetycznych.

 

Urządzenia przeznaczone do odmładzania skóry za pomocą prądu RF takie jak chociażby https://shar-pol.pl/produkt/morpheus8-pro/, dają użytkownikowi pełną kontrolę nad siłą urządzenia co pozwala na zapobiegnięcie ewentualnym konsekwencjom zdrowotnym. W zależności od chęci pacjenta, zabieg może przybrać charakter nieinwazyjny lub małoinwazyjny. Warto nadmienić, że jest to zaledwie jeden rodzaj zabiegów. Powikłania leczenia laseroterapii występują zazwyczaj po zastosowaniu różnych typów urządzeń laserowych.

 

Laseroterapia wymaga wykwalifikowanego personelu, który przeprowadzi zabieg laserowy i zapewnić pacjentowi środki ostrożności po zabiegu. Badania dowodzą, że profilaktyka oraz opieka nad pacjentem po operacji lub zabiegu z wykorzystaniem technologii laserowej jest kluczowa dla zminimalizowania ewentualnego ryzyka.

Dodaj komentarz

loading...

Według genetyków wszystkie pingwiny pochodzą z Nowej Zelandii

Zespół paleogenetyków i paleontologów kierowany przez Theresę Cole, badaczkę z Uniwersytetu w Kopenhadze, przeanalizował genomy współczesnych pingwinów i anatomię 47 wymarłych gatunków. Umożliwiło to sporządzenie szczegółowego obrazu genetycznej i biologicznej ewolucji ptaków.

<--break->

Okazało się, że przodkowie pingwinów utracili zdolność latania krótko po wyginięciu dinozaurów 60 milionów lat temu. Następnie żyli w regionie, którego pozostałości po ziemi z czasem utworzyły wyspy Nowej Zelandii. Wspólny przodek współczesnych pingwinów żył 14 milionów lat temu.

 

Ponadto ptaki te są anty-rekordowe pod względem tempa kumulacji zmian w strukturze ich genomów. Ewoluują bardzo powoli, być może dlatego, że ich siedlisko się nie zmienia. Ale właśnie z tego samego powodu pingwiny są szczególnie narażone na globalne ocieplenie i presję cywilizacji.

Dodaj komentarz

loading...

Naukowcy odkryli, jak ocieplenie wpływa na owocowanie drzew

Chińscy naukowcy niedawno odkryli, w jaki sposób globalne ocieplenie zmienia okres rozwoju owoców gatunków drzew w klimacie umiarkowanym.

Ocieplenie klimatu znacząco zmieniło fenologię roślin. W przeciwieństwie do szeroko opisywanego wydłużenia sezonu wegetacyjnego spowodowanego ociepleniem, reakcja rozwoju owoców od kwitnienia do owocowania pozostaje w dużej mierze niezbadana, zwłaszcza w przypadku roślin drzewiastych.

 

Naukowcy z Południowochińskiego Ogrodu Botanicznego Chińskiej Akademii Nauk przeanalizowali ponad 560 000 obserwacji dat kwitnienia i owocowania sześciu gatunków roślin drzewiastych o umiarkowanym klimacie na 2958 europejskich stanowiskach obserwacji fenologicznych w latach 1980–2013.

 

Odkryli, że czas kwitnienia i owocowania wszystkich gatunków wydłużył się wraz z ociepleniem klimatu, a zatem, zgodnie z artykułem opublikowanym w czasopiśmie Global Change Biology, cały okres rozwoju owoców wykazywał wiodący trend. Badanie wykazało również, że niezwykłe tempo kwitnienia i owocowania niekoniecznie były takie same dla każdego gatunku, co prowadziło do różnych zmian długości okresu rozwoju owoców u gatunków o ocieplającym się klimacie.

 

Odmienna reakcja okresu rozwoju owoców wskazuje, że rośliny stosują różne strategie fenologiczne rozrodu, aby radzić sobie z ociepleniem klimatu. Może to zmienić zdolności adaptacyjne gatunków oraz wpłynąć na strukturę i funkcjonowanie ekosystemów leśnych.

Dodaj komentarz

loading...