Czerwiec 2016

Naukowcy po raz drugi wykryli fale grawitacyjne

Potwierdzenie istnienia fal grawitacyjnych prawdopodobnie będzie największym odkryciem w tym stuleciu. Już od lutego wiadomo, że naukowcy mieli ogłosić to odkrycie, ale czekali jeszcze na potwierdzenie obserwacji. To się właśnie udało i po stwierdzeniu dwóch przypadków odczytu śladu fal grawitacyjnych można było oficjalnie obwieścić odkrycie.

 

W marcu 2014 roku, cały świat naukowy został zelektryzowany rzekomym odkryciem dowodów na istnienie tak zwanych pierwotnych fal grawitacyjnych, które pozostały po okresie inflacji wszechświata. Potem okazało się, że nic szczególnego nie odkryto i było to nieporozumienie, a rzekome pierwotne fale grawitacyjne to nic więcej niż pył obecny w naszej własnej Galaktyce.

 

Tym razem mamy do czynienia z odkryciem fal grawitacyjnych towarzyszących zderzeniu dwóch czarnych dziur. Nie jest to więc zjawisko związane z wczesnym okresem ekspansji wszechświata, a po prostu skutki zjawisk astrofizycznych zachodzących w kosmosie.

Fale grawitacyjne towarzyszące jednemu z takich zderzeń wykryto już we wrześniu 2015 roku. Udało się tego dokonać dzięki laserowym detektorom amerykańskiego obserwatorium LIGO. Jeden z nich znajdował się w Waszyngtonie, a drugi w Luizjanie. Oba urządzenia zarejestrowały niemal równocześnie pomiar zjawiska, które może być skutkiem przejścia fal grawitacyjnych pochodzących ze zderzającego się układu dwóch czarnych dziur.

 

Eksperci przypuszczali, że wykrycie podobnego zjawiska będzie tylko kwestią czasu i nie mylili się. Następny sygnał wskazujący na detekcję fal grawitacyjnych na skutek takiego zderzenia odebrano w wigilię Bożego Narodzenia 24 grudnia 2015 roku, ale do tej pory trwało weryfikowanie wyniku.

 

Ustalono, że tym razem zderzyły się czarne dziury nieco mniejsze pod względem masy, dlatego odebrany sygnał był słabszy od poprzedniego.  Wyniki i opracowania na temat tych przełomowych odkryć opublikowano w magazynie "Physical Review Letters".

 

 

Dodaj komentarz

loading...

Google pracuje nad wyłącznikiem który uchroni nas przed buntem maszyn

Opowieści o złowrogich zbuntowanych maszynach, dziesiątkujących rodzaj ludzki, przerażają niejednego choć znajdą się też tacy, którzy do scenariuszy rodem z "Terminatora" podchodzą z dystansem. Niemniej jednak pracownicy należącej do Google firmy DeepMind oraz uczeni z Instytutu Przyszłości Ludzkości chcą opracować skuteczne rozwiązania, które w razie niebezpiecznej sytuacji pozwolą po prostu wyłączyć zagrażające naszej egzystencji roboty.

 

Eksperci coraz częściej ostrzegają przed inteligentnymi uzbrojonymi maszynami. Co prawda sztuczna inteligencja ma pojawiać się między innymi w sektorze przemysłowym, ale już dziś znajduje swoje zastosowanie także na polu walki. Jednak dziś, każda maszyna zdolna do zabijania jest jeszcze w pewnym stopniu kontrolowana przez człowieka - decyduje on między innymi kiedy robot ma wyeliminować namierzony cel.

 

Gdy dojdzie do pełnej autonomizacji systemów uzbrojenia, ludzie będą mogli co najwyżej wydawać polecenia i nie będą już mieć wpływu na przebieg misji. Pojawia się więc poważne pytanie - co jeśli autonomiczny robot zostanie np. zhakowany i w pewnym momencie obróci się przeciwko swoim dowódcom? Taka maszyna, zanim zostanie unieszkodliwiona, może wyrządzić ogromne szkody.

 

Inteligentne systemy mają przejawiać się inteligencją na odpowiednim poziomie, ale zbyt inteligentna jednostka z czasem może być postrzegana przez rządy jako zagrożenie - podobnie jest przecież z ludźmi których praktycznie cały czas ogłupia się na wiele różnych sposobów. Roboty wojskowe mają być inteligentne ale tylko do pewnego stopnia, tak aby posłusznie wykonywały wszystkie rozkazy.

 

Aby zapobiec niechcianym incydentom, Google chce opracować wyłącznik (tzw. kill switch) który w razie potrzeby powstrzyma sztuczną inteligencję zanim ta wymknie się spod ludzkiej kontroli i zacznie np. strzelać do przypadkowych ludzi albo zechce wyeliminować swoich podwładnych. Jednak wraz z rozwojem SI trudno powiedzieć czy w przyszłości jakiekolwiek zabezpieczenia ochroną nas przed ewentualnym buntem maszyn.

 

 

Dodaj komentarz

loading...

Zapowiedziano testy pierwszego na świecie drona pasażerskiego

Latające taxi, opracowane przez chińską firmę Ehang, wkrótce będzie testowane w Nevadzie. Maszyna zostanie poddana wielkiej próbie i przekonamy się czy przyczyni się do rewolucji w sektorze transportowym.

 

Władze stanu Nevada wydały zgodę firme Ehang na przetestowanie swojego wynalazku. Jest to technologia którą po raz pierwszy zaprezentowano na początku bieżącego roku w trakcie wydarzenia Consumer Electronics Show CES 2016. Dron pasażerski Ehang 184 ma spełniać się w roli autonomicznej latającej taksówki. Pojazd w najlepszym przypadku może wznieść się na wysokość ponad 3 kilometrów, udźwignąć maksymalnie 100 kilogramów ładunku i rozwinąć prędkość do 100 km/h.

Dokładnej daty jeszcze nie podano - eksperyment ma odbyć się w najbliższych miesiącach jeszcze w tym roku. Jednak aby ta latająca taksówka faktycznie mogła służyć jako nowa forma transportu, jej twórcy musieliby przede wszystkim wydłużyć maksymalny czas lotu. Na dzień dzisiejszy, Ehang 184 może przebywać w powietrzu jedynie przez 25 minut.

 

 

Dodaj komentarz

loading...

Rozmiar naszego mózgu zmienia się każdego dnia

Naukowcy wciąż dowiadują się nowych rzeczy o naszym mózgu. Z przeprowadzonych badań wynika, że mózg człowieka stale zmienia swój rozmiar - raz się pomniejsza, raz powiększa.

 

Interesującego odkrycia dokonali uczeni z Instytutu Neurologicznego w Montrealu, którzy przeprowadzili tysiące skanów mózgu pacjentów chorych na Alzheimera i stwardnienie rozsiane. Analizy wykazały, że mózgi uczestników badania były największe w godzinach porannych a z biegiem dnia pomniejszały się. Lecz rankiem następnego dnia, ich rozmiar znów wrócił do pierwotnego stanu.

 

Różnica w rozmiarze nie jest jednak na tyle wyraźna - wieczorami mózg jest mniejszy o około 0,3%. Według naukowców, zmiany te mogą mieć związek z redystrybucją płynów ustrojowych lub stanem nawodnienia organizmu. Wyniki badań zostały opublikowane na łamach czasopisma Neuroimage.

 

 

Dodaj komentarz

loading...

Połączenie witamin i suplementów diety lekiem na długowieczność

Z przeprowadzonych badań wynika iż odpowiednia kombinacja suplementów, pokroju witamin B, C i D, kwasu foliowego, oleju z wątroby dorsza, ekstraktu z zielonej herbaty i wielu wielu innych, odwróciła efekty starzenia się i zapobiegła utracie komórek mózgowych myszy a w teorii mogłaby zrobić to samo dla ludzi.

 

W ciągu ostatnich piętnastu lat, przeprowadzone na myszach badania doprowadziły naukowców do niesamowitych wyników. Myszy, które są zwykle uznawane za stare w wieku 22 miesięcy i chorują na wiele schorzeń kostnych związanych ze starzeniem się, zapaleniem stawów i zaburzeniami poznawczymi, odzyskały swoją młodzieńczą witalność po zażyciu suplementów połączonych w jednej tabletce. Co więcej, ich inteligencja wzrosła z wiekiem i zachowywały się jak gdyby były o kilka miesięcy młodsze.

 

Jennifer Lemon, profesor z Uniwersytetu McMaster w Hamilton w stanie Ontario i główny autor badania stwierdziła że udało się dokonać czegoś niesamowitego. Nadzieja leży w tym, że suplement ten wpłynie na przebieg kilku bardzo poważnych chorób, a ostatecznie poprawi jakość życia setek tysięcy osób.

 

W czasie badania, myszy u których postępowała powszechna utrata połowy komórek mózgu (zupełnie jak u człowieka z chorobą Alzheimera) podawano działaniu suplementu zaaplikowanego na kawałek obwarzanka każdego dnia w ciągu kilku miesięcy. Z biegiem czasu, ubytek komórek mózgu został zlikwidowany oraz usunięto spadek zdolności poznawczych myszy. Lek zdaje się wpływać na mitochondria i wymuszać na nich tworzenia mniejszej ilości wolnych rodników, znaną powszechnie przyczynę starzenia.

 

Poza tym, według dr. Lemon, lek ten ma ogromną szansę aby pomóc ludziom, którzy cierpią z powodu niektórych chorób neurologicznych. Myszy doświadczały tych samych podstawowych mechanizmów komórkowych, które przyczyniają się do neurodegeneracji u ludzi oraz u wszystkich gatunków zwierząt. W rzeczywistości nie różnimy się między sobą aż tak bardzo.

 

Zgodnie z planem, w ciągu dwóch lat naukowcy chcą rozpocząć badania na ludziach cierpiących na choroby neurodegeneracyjne. Ten prosty zabieg może pomóc osobom z demencją, chorobą Alzheimera, chorobą Parkinsona, chorobą Lou Gehriga i więcej. Jeśli jego działanie będzie tak zbawcze jak zdają się to przedstawiać naukowcy, to kto wie czy jego działanie nie umożliwi ludziom dłuższego życia w pełnym zdrowiu, nawet i powyżej niewidzialnej granicy 100 lat, która dla wielu z nas wydaje się czystą abstrakcją.

 

 

Artykuł pochodzi z portalu: Innemedium.pl

Dodaj komentarz

loading...

Cztery nowe pierwiastki chemiczne otrzymały nazwy

Na początku bieżącego roku dowiedzieliśmy się, że na tablicy Mendelejewa oficjalnie pojawiły się cztery nowe pierwiastki. Międzynarodowa Unia Chemii Czystej i Stosowanej podała wczoraj nazwy jakie wybrano dla nowych elementów 113, 115, 117 i 118.

 

Propozycje odkrywców musiały spełniać konkretne warunki. Nazwa dla nowego pierwiastka musiała być skojarzona np. z postacią mitologiczną, jakimś regionem na naszej planecie lub nazwiskiem znanego naukowca i zawierać charakterystyczną końcówkę. Tak oto powstał nihonium (Nh), moscovium (Mc), tennessine (Ts) i oganesson (Og). Jak można zauważyć, pierwsze nazwy nowych elementów brzmią dość znajomo.

 

Nihonium, pierwiastek o liczbie atomowej 113, został odkryty przez specjalistów z japońskiego instytutu RIKEN. Nazwę utworzono na cześć Kraju Wschodzącego Słońca - zapisane w języku japońskim słowo Japonia czyta się właśnie jako "Nihon" (lub "Nippon"). Dotychczas spekulowano, że element 113 może otrzymać nazwę "japonium", co ewidentnie kojarzyłoby się z państwem w którym dokonano odkrycia.

 

Pierwiastki o liczbie atomowej 115 i 117 zostały wspólnie odkryte przez naukowców z rosyjskiego Joint Institute for Nuclear Research w Dubnie oraz amerykańskiego Lawrence Livermore National Laboratory w Livermore i Oak Ridge National Laboratory w Tennessee. Uzgodniono że pierwszy otrzyma nazwę moscovium (od Moskwy), a drugi - tennessine (od stanu Tennessee).

 

Czwarty element z liczbą atomową 118 również odkryli specjaliści z Dubny i Livermore i zaproponowali nazwę oganesson - nawiązuje ona do naukowca Juri Oganessiana, fizyka eksperymentalnego znanego ze swoich prac w dziedzinie fizyki jądrowej i badań reakcji jądrowych. Międzynarodowa Unia Chemii Czystej i Stosowanej udostępniła nazwy do przeglądu publicznego a swoje uwagi i zażalenia można zgłaszać do 8 listopada.

 

 

Dodaj komentarz

loading...

Ludzkość zmierza ku kompletnej cyborgizacji

Futuryści przewidują, że człowiek jako taki ulegnie w niedalekiej przyszłości radykalnej przemianie - niektórzy mówią nawet o kolejnej zmianie ewolucyjnej. Robotyzacja oraz nowe technologie mają sprawić, że człowiek prawdopodobnie w ciągu dekad zacznie przypominać cyborga którego życie będzie podtrzymywane sztucznie.

 

Dzisiejsza technologia pozwala nam dokonać coś, co kiedyś wydawało się niemożliwe. Jeśli stracimy ręce, możemy zastąpić je protezami zapewniającymi zmysł dotyku, wyposażone w inteligentną skórę która pozwoli nam poczuć np. temperaturę danego obiektu. W przyszłości mają również powstać zaawansowane protezy przywracające wzrok i słuch. Dzięki specjalnym implantom uda się nawet przywrócić pamięć, lecz to wciąż jeszcze nie wszystko.

 

Opracowanie sztucznych organów może uratować życie niejednemu człowiekowi. Zresztą w pewnym momencie prawdopodobnie wszystko będzie można zastąpić odpowiednim urządzeniem - wszystko za wyjątkiem mózgu. Tylko nieliczni naukowcy zapowiadali, że jeśli będzie taka możliwość to, w ramach eksperymentu, będą chcieli umieścić swój mózg do maszyny. W ten sposób być może osiągną nawet nieśmiertelność, lecz wyrażenie zgody na taką transformację jest oznaką niezwykłej odwagi, albo szaleństwa.

Uczeni z Instytutu Badań i Biologii Antropologicznej na Uniwersytecie Adelaide postanowili przeanalizować jaki był i jaki jest dzisiejszy rozwój gatunku ludzkiego aby przewidzieć co czeka nas w przyszłości. Według profesora Macieja Henneberga i dr Aurthura Saniotisa, wszystko wskazuje na to iż czeka nas cyborgizacja - innymi słowy: dojdzie do połączenia naszego biologicznego materiału z technologią.

 

Badacze twierdzą że ludzie będą mogli korzystać z nowych protez, implantów oraz nanotechnologii a pewnego dnia nasze mózgi będziemy mogli podłączyć bezpośrednio do komputerów. Warto w tym momencie przypomnieć wypowiedź Raya Kurzweila, dyrektora ds. inżynierii w korporacji Google oraz zwolennika transhumanizmu - według niego, człowiek podłączony do internetu będzie mógł posiąść praktycznie nieograniczony zasób wiedzy.

Naukowcy z Uniwersytety Adelaide porównali zresztą ciało ludzkie do maszyny która po prostu może wymagać nowych części. Zainteresowanie technologią może doprowadzić do tego, że ludzie przekształcą się w cyborgi. Stwierdzono że "pojawienie się interfejsów mózg-maszyna może zmusić ludzi do przedefiniowania gdzie leży nasze człowieczeństwo; będzie to prowadzić do zatarcia granicy między człowiekiem a maszyną".

 

Z pewnością nie wszyscy są zadowoleni z nadchodzącej przemiany, która wydaje się nieunikniona. Dobrą wiadomością dla przeciwników cyborgizacji może być to, że "ewolucja" nie będzie dotyczyć wszystkich ludzi. Jak powiedział w zeszłym roku profesor Yuval Noah Harari z Hebrajskiego Uniwersytetu w Jerozolimie, tylko najbogatsi będą mogli sobie pozwolić na najnowsze technologie, podłączenie mózgu do komputera i internetu oraz długowieczność, czy też nieśmiertelność. Można więc śmiało powiedzieć, że powstanie cyborgów będzie równoznaczne z pojawieniem się nowej rasy nadludzi, co wydaje się bardzo niebezpieczną perspektywą zwłaszcza dla przyszłych "podludzi".

 

 

Dodaj komentarz

loading...

FANUC Polska zaprasza na targi ITM 2016

Już dziś rozpoczynają się największe targi przemysłowe w Polsce – ITM Polska. Podczas tegorocznej imprezy swoją ofertę zaprezentuje blisko 1000 firm z Polski i z zagranicy. Wśród wystawców nie zabraknie polskiego oddziału japońskiej firmy FANUC, światowego lidera technologii CNC i robotyki, który zaprezentuje najnowsze rozwiązania dedykowane entuzjastom automatyki przemysłowej. Na targach będzie można zobaczyć innowacyjne obrabiarki stworzone z myślą o zaspokojeniu potrzeb producentów z wymagającej branży obróbki skrawaniem, a także funkcjonalne zrobotyzowane stanowiska spawalnicze gotowe do wdrożenia w różnorodnych sektorach przemysłu. Wyjątkową atrakcją targów ITM będzie premierowy pokaz lasera FANUC typu FIBER.

 

 

Targi przemysłowe ITM Polska, odbywające się pod hasłem "przemysł, biznes i nauka na światowym poziomie" to jedno z najważniejszych w Polsce wydarzeń łączących wiodących dostawców nowoczesnych technologii dla takich gałęzi przemysłu jak transport, motoryzacja, obróbka powierzchni, kolejnictwo, spawalnictwo, hutnictwo, metalurgia, plastyczna obróbka metalu, lakiernictwo czy bezpieczeństwo i higiena pracy oraz przedsiębiorców z różnych branż, którzy stawiają na rozwój, a w związku z tym poszukują dla siebie innowacyjnych rozwiązań technologicznych.

 

"Obecna sytuacja gospodarcza oraz duża konkurencja na rynku powoduje, że przedsiębiorcy muszą nieustannie poszukiwać narzędzi oraz procesów, które mogłyby przyspieszyć produkcję i zredukować jej koszty. Dziś staje się to tym bardziej istotne, ponieważ stoimy u progu czwartej rewolucji przemysłowej, która zupełnie zmieni oblicze współczesnej produkcji. Produkty marki FANUC znakomicie wpisują się w ideę Przemysłu 4.0 i stanowią najlepszą odpowiedź na wyzwania jakie ona ze sobą niesie" - mówi Jędrzej Kowalczyk, prezes FANUC Polska.

 

Targi ITM Polska to niepowtarzalna okazja do zapoznania się z ofertą międzynarodowych firm, wymiany cennych doświadczeń oraz opinii na temat najnowszych rozwiązań technologicznych z przedstawicielami firm z całego świata. To także szansa dla wielu rodzimych producentów na zdobycie niezbędnej wiedzy, by stać się firmą przyszłości.

 

"Kluczową kwestią jest dziś dostosowanie się firm do aktualnych potrzeb rynku i zapewnienie najwyższej jakości produktów. FANUC jako firma blisko współpracująca z przemysłem nieustannie kreuje i dostarcza producentom oczekiwane rozwiązania. Aplikacje zrobotyzowane, obejmujące roboty i obrabiarki pracujące w oparciu o jedną wspólną platformę, są właśnie takimi rozwiązaniami. Podczas pokazu w Poznaniu, odwiedzającym nasze stoiska zaprezentujemy techniczną stronę produktów, a także wyjaśnimy w jaki sposób potrafią one zagwarantować niedoścignioną szybkość i precyzję, wysoką jakość, niskie koszty eksploatacji i zaskakujące zyski" – dodaje Jędrzej Kowalczyk.

 

Na powierzchni ponad 20 tysięcy metrów kwadratowych można będzie zobaczyć maszyny w ruchu, innowacje i technologie, które mają wpływ na kształt oraz ewolucję polskiego i światowego przemysłu. Wzorem lat ubiegłych wystawa firmy FANUC zostanie podzielona na dwa salony tematyczne: salon MACH-TOOL oraz salon WELDING. W salonie MACH-TOOL firma FANUC zaprezentuje trzy aplikacje podkreślające zalety obrabiarek FANUC ROBODRILL, słynących z ponadprzeciętnej szybkości, precyzji oraz niezwykłej  żywotności. Pierwszą prezentowaną aplikację stanowić będzie centrum obróbcze FANUC ROBODRILL z w pełni zautomatyzowanym systemem załadunku, dzięki zastosowaniu robota LR Mate 200iD, o zasięgu 717 mm i udźwigu 7 kg.

 

Druga aplikacja prezentująca centrum obróbcze FANUC ROBODRILL z dwoma osiami DDR udowodni, że sterowanie marki FANUC bez trudu radzi sobie z obsługą dwóch czwartych osi w tym samym czasie. Producenci wykorzystujący takie rozwiązanie w swojej produkcji z pewnością potwierdzą, że zapewnia ono istotne skrócenie czasu przezbrojeń maszyny, a także związane z tym oszczędności ekonomiczne. Z kolei trzecia aplikacja pokazowa FANUC ROBODRILL, prezentowana pod hasłem "Heavy cutting", przedstawi szerokie możliwości frezowania, wiercenia i gwintowania, przy użyciu wrzeciona High Torque oraz oprawki BBT 30, przekonując odwiedzających, że taki system produkcyjny dzięki niespotykanej uniwersalności oraz wysokim parametrom obróbki wyróżnia się na tle innych obecnie dostępnych na rynku rozwiązań.

 

Salon WELDING, który odbywa się w ramach targów ITM Polska, to jedno z najważniejszych w Polsce spotkań branży spawalniczej. Co roku gromadzi w Poznaniu rzesze specjalistów zainteresowanych nowoczesnymi technologiami i urządzeniami do spajania oraz cięcia metali. FANUC wychodząc naprzeciw tym oczekiwaniom przygotował wspólnie z partnerami - polskimi producentami stanowisk zrobotyzowanych - prezentację wyjątkowych cel spawalniczych gotowych do instalacji w zakładach produkcyjnych.

 

Pierwsza z prezentowanych aplikacji, stworzona z firmą ZAP-ROBOTYKA, umożliwia spawanie szerokiej gamy detali - od małych do dużych gabarytów. Głównym elementem celi jest robot przemysłowy marki FANUC ARC Mate 120iC/12L, stworzony z myślą o zastosowaniach spawalniczych. Dwie, kolejne aplikacje to efekt bliskiej współpracy firmy FANUC z firmą LaserTec. Pierwsza z prezentowanych aplikacji to zrobotyzowane stanowisko do laserowego spawania „Remote laser welding on the fly.”, umożliwiające efektywne spawanie z prędkościami dochodzącymi do 9 m/min, co w praktyce daje możliwość uzyskania nawet 60 spawów w ciągu 20 sekund. Z kolei druga to zrobotyzowane stanowisko do spawania laserowego z plamką wirującą. System gwarantuje, że z plamki o średnicy 0,2 - 0,3 mm użytkownik otrzyma plamkę o wymiarach dochodzących do 3,0 mm, co pozwala na przełamanie ograniczeń spawania laserowego samą wiązką, wynikających z niższej jakości przygotowanych krawędzi elementów łączonych. System gwarantuje zwiększenie elastyczności oraz możliwość obniżenia kosztów przygotowania produkcji.

 

Podczas targów ITM Polska, w salonie Welding, firma FANUC po raz pierwszy w Polsce zaprezentuje nowe światłowodowe źródło laserowe w zrobotyzowanej aplikacji spawalniczej z prowadzeniem wiązki kablem światłowodowym. Prezentowana aplikacja to kompletny pakiet zintegrowanych urządzeń opartych na kontrolerze robota FANUC wraz ze światłowodowym źródłem laserowym gotowym do implementacji w zrobotyzowanym stanowisku spawalniczym. W skład aplikacji wchodzą wyłącznie produkty firmy FANUC, połączone systemowo wspólną platformą. Takie połączenie niezawodności sterowania CNC wraz z uniwersalnością zastosowanego robota sześcioosiowego firmy FANUC, stanowi wyjątkowo atrakcyjną alternatywę w stosunku do już istniejących rozwiązań na rynku. Klient otrzymuje pakiet zintegrowanych urządzeń, które pozwolą mu na spawanie detali metodą laserową oraz budowę uniwersalnych stanowisk spawalniczych.

 

Zapraszamy do odwiedzenia wystawy firmy FANUC!

 

 

Dodaj komentarz

loading...

Sztuczna inteligencja będzie komponować muzykę

Google rozpoczyna właśnie projekt Magenta, który ma za zadanie rozwinąć kreatywność sztcznej inteligencji. Eksperyment pozwoli na skomponowanie muzyki z wykorzystaniem komputerowej sieci neuronowej.

 

Oficjalnie projekt Magenta rozpoczął pracę w czerwcu 2016 roku, ale pierwsze osiągnięcia w dziedzinie maszynowej sztuki muzycznej maszyny zostały już pokazane na festiwalu muzycznym Moogfest.

 

Sztuczna inteligencja będzie "słuchać" muzyki importując pliki midi na platformę zarządzania wiedzą - TensorFlow. W przyszłości deweloperzy chcą zmodyfikować algorytm sieci neuronowej tak, aby system mógł tworzyć bardziej skomplikowane i długie melodie. Eksperci z zespołu badawczego uważają, że te technologie będą służyć jako nowe narzędzia w rękach artystów i muzyków.

 

Projekt Magenta nie jest to pierwsza próba zastosowania technologii do maszynowego tworzenia sztuki. Wcześniej pracowali nad tym naukowcy z Uniwersytetu w Hakodate w Japonii. Wykorzystali oni sztuczną inteligencję, aby napisać powieść, która ostatecznie zdobyła nawet nagrodę literacką.

 

 

Artykuł pochodzi z portalu: Zmianynaziemi.pl

Dodaj komentarz

loading...

Facebook może podsłuchiwać nasze rozmowy aby wyświetlać odpowiednie reklamy

Użytkownicy smartfonów posiadają na swoim urządzeniu liczne aplikacje, które aby prawidłowo funkcjonować potrzebują dostępu do aparatu, mikrofonu i musimy im nawet udzielać informacji o naszym położeniu. Najbardziej wymagającym oprogramowaniem jest oczywiście Facebook - dla wielu ludzi stał się on dosłownie nierozerwalnym kompanem z którym dzielą się każdymi informacjami, nawet tymi wrażliwymi i prywatnymi.

 

Wspomniany serwis społecznościowy stał się dość agresywny w swoich metodach "uszczęśliwiania" swoich użytkowników. Na naszych komputerach, dla naszego dobra, umieszczane są pliki które służą rzekomo wyłącznie naszemu bezpieczeństwu. W zeszłym roku belgijski sąd nakazał aby Facebook ograniczył się w zbieraniu danych i przestał śledzić osoby, które nawet nie posiadają konta w tym serwisie.

 

Jednak to jeszcze nic. Kelli Burns z Uniwersytetu Południowej Florydy wykazała, że Facebook najwyraźniej podsłuchuje naszych rozmów aby później umieścić na swoim serwisie odpowiednie reklamy. Profesor komunikacji masowej przeprowadziła test - w pobliżu swojego smartfona dyskutowała na konkretne tematy i odkryła, że strona umieściła reklamy nawiązujące do jej rozmowy. Przypadek?

 

Facebook natychmiast skomentował sprawę i powiedział że faktycznie korzysta z mikrofonu w urządzeniach mobilnych ale nie podsłuchuje cudzych konwersacji i nie wykorzystuje danych audio do umieszczania stosownych reklam. Serwis społecznościowy wyjaśnił że "słucha dźwięków otoczenia". Osobom niezadowolonym z "usług" jakie oferuje Facebook zalecono wyłączenie mikrofonu.

 

 

Dodaj komentarz

loading...