Kategorie:
Zespół astronomów sugeruje, że Układ Słoneczny wraz z Ziemią zderza się z „huraganem” ciemnej materii – hipotetycznej materii, która nie emituje i nie odbija promieniowania elektromagnetycznego. Ich zdaniem, jest to doskonała okazja, aby wykryć nieuchwytne cząstki, które tworzą ciemną materię.
Naukowcy są przekonani o istnieniu ciemnej materii, choć nie potrafią jej bezpośrednio zauważyć. Dlatego postulowane są różne metody, które być może pozwolą tego dokonać. W najnowszych badaniach, astrofizycy skupili się na strumieniu gwiazd o nazwie S1, który przemierza przez Drogę Mleczną w kierunku przeciwnym względem rotacji dysku galaktycznego i został odkryty w zeszłym roku dzięki danym, zebranym przez satelitę Gaia.
Ruch strumienia gwiazd S1 sugeruje, że był on kiedyś częścią galaktyki karłowatej, która została pochłonięta przez Drogę Mleczną. Naukowcy obserwowali już podobne strumienie, lecz ten jako pierwszy jest na drodze kolizyjnej z Układem Słonecznym. Uważa się, że strumień gwiazd S1 może nieść ze sobą ciemną materię, dlatego może to być doskonała okazja do rozpoczęcia poszukiwań nieuchwytnych cząstek.
Źródło: C. O'Hare; NASA/Jon Lomberg
Zespoły badawcze z hiszpańskiego Uniwersytetu w Saragossie, brytyjskiej szkoły King's College London oraz Instytutu Astronomii w Cambridge obliczyły, że ciemna materia powinna przemieszczać się z prędkością około 500 km/s. Naukowcy opracowali kilka modeli, przedstawiających rozkład ciemnej materii oraz jej gęstość. Pozwoliło to stworzyć prognozy możliwych sygnatur strumienia.
Zdaniem badaczy, szansa na znalezienie widocznych śladów ciemnej materii jest wyższa niż zwykle. Detektory WIMP raczej nie znajdą niczego niezwykłego, ale obecność „huraganu” ciemnej materii może pozwolić wykryć aksjony ciemnej materii. Ponadto, fala ciemnej materii, uderzająca w Ziemię, może dostarczyć nam danych, przeznaczonych do wykorzystania przez przyszłe, bardziej zaawansowane systemy wykrywania.
Komentarze
Skomentuj