Naukowcy testują rewolucyjny napęd EM Drive, który pozwoli nam na podróże międzygwiezdne

Kategorie: 

Źródło: dreamstime.com
Pojawiają się informacje, że naukowcy z NASA przetestowali w próżni relatywistyczny napęd elektromagnetyczny, tzw. EM Drive. Badacze są zaskoczeni, gdyż jak sami twierdzą, łamie on prawa fizyki. Jeśli napęd rzeczywiście działa tak jak opisują go uczeni, podróż na Księżyc potrwa jedynie kilka godzin, natomiast na Marsa - około 70 dni.

 

Zacznijmy od tego, że koncepcję napędu EM Drive opracował już w 2001 roku naukowiec Roger J. Shawyer z Satellite Propulsion Research Ltd (SPR). Silnik ten funkcjonowałby dzięki falom elektromagnetycznym, więc nie wymagałby żadnego paliwa. Świat naukowy podszedł do tego projektu bardzo sceptycznie - niby w jaki sposób, bez żadnego materiału miotającego, miałby działać ten napęd?

 

W 2010 roku, profesor Juan Yang i jej zespół opisała własne badania nad wspomnianym napędem EM Drive a dwa lata później opracowała również własny silnik. Jej wynalazek uzyskał ciąg równy 720 mikroniutonów (mN) przy 2,5 kilowatów mocy. Jednak jej eksperymenty nie zostały przyjęte przez naukę. Jak donosi serwis Spaceflight.com, profesor Yang "nie przedstawiła żadnego akceptowanego przez naukę wyjaśnienia", które opisałoby w jaki sposób EM Drive miały produkować napęd w przestrzeni kosmicznej.

 

W 2014 roku, zespół naukowców z NASA któremu przewodził dr Harold White stworzył własny napęd EM Drive i również uzyskano ciąg. Próbowano to wyjaśnić na wszelkie możliwe sposoby i podobnie jak w przeszłości, świat naukowy podchodził do tego bardzo sceptycznie, lecz teraz wszelkie hipotezy zostały obalone. Najnowsze badania, które tym razem przeprowadzono w próżni, zostały dokonane przez inżyniera z NASA, Paula Marcha. Także i w tym przypadku wspomniany napęd uzyskał ciąg.

Źródło: NASA

Naukowcy próbują teraz wyjaśnić działanie tego napędu. Dzięki nowemu modelowi komputerowemu, który opracował dr Harold White i dr Jerry Vera udało się zrozumieć dlaczego NASA podczas swoich eksperymentów jako jedyna musiała użyć w swoim silniku polietylenu o wysokiej gęstości (HDPE). Pierwszy powód to fakt, że brytyjscy i chińscy uczeni zastosowali magnetron do generowania mikrofal. Drugi powód jest taki, że wspomniani badacze prowadzili swoje eksperymenty korzystając ze znacznie większej mocy (2,5 kilowatów), podczas gdy w USA moc była mniejsza niż 100 wat.

 

Analizy wykazały również, że jeśli zwiększy się moc wejściową generatora mikrofal to powstanie bardziej skupiona wiązka cząsteczek wirtualnych. Symulacje wykazały że moc 100 wat pozwoli uzyskać ciąg rzędu 50 mikroniutonów przy użyciu HDPE, 10 kilowatów (bez HDPE) da ciąg 6 niutonów, natomiast 100 kilowatów będzie się równało z ciągiem o wartości 1300 niutonów. Uczeni będą prowadzić dalsze badania i analizy.

 

Już dziś spekuluje się, że napęd EM Drive posiadałby ogrom zastosowań. Dzięki temu silnikowi moglibyśmy opracować statki kosmiczne, które zabiorą nas na Marsa, w pobliże Jowisza czy Saturna w znacznie krótszym czasie, niż gdybyśmy korzystali z dotychczasowej technologii. Również podróże międzygwiezdne stałyby się rzeczywistością a jednocześnie oszczędzilibyśmy mnówstwo pieniędzy na paliwie, gdybyśmy użyli EM Drive na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Teraz pozostaje nam czekać na dalsze wyjaśnienia ze strony naukowców.

 

 

Źródło: http://www.nasaspaceflight.com/2015/04/evaluating-nasas-futuristic-em-drive/

Ocena: 

2
Średnio: 2 (1 vote)
Dodaj komentarz

loading...

Komentarze

Portret użytkownika Leszek

Zainteresowanych tematem

Zainteresowanych tematem odsyłam do opracowań dr Jana Pająka. Naukowiec mieszka aktualnie w N.Zelandii i teorie nt. takiego ''silnika'' jak i ''pojazdu'' antygrawitacyjnego publikował jeszcze w XXw. Podobnie jak angielski konstruktor był traktowany jak ekscentryczny naukowiec. Czas jednak zweryfikował jego geniusz.

Portret użytkownika dario

komu te kity zenicie..

komu te kity zenicie.. technologia ukradziona od kosmitow znowu!!! . jakas osoba cywilna chciala ja wprowadzic... ale nie mogla bo musi na tym trzymac lape  duza firma Nasa teraz dla niepoznaki beda trwaly wolne mozolne pracy nad nowa technologia .. hahahahaha kon by sie u smial to ze taki silnik powstanie to juz bylo wiadomo w 90 latach ale no monarchia tego swiata sama musi najpierw sie poznac z technologia zeby ja powolutku wprowadzac do spoleczenstwa... az ciekawy jestem kiedy ktos odkryje w koncu ta bezplatna wolna energie .. w zastepstwie za te paliwa ropy prady itd to dopiero ten ktos bedzie mial monopol na swiat... 

Portret użytkownika nowoczesny

moim największym marzeniem

moim największym marzeniem jest oddzielenie sie od Boga, widzę że w przyszłości to marzenei moze sie spełnić, zamiast Słońca bedziemy wykorzystywać eenrgię z lamp a z napędem też nei będize problemu więc, okazuje się że bez problemu bedize mozna polecieć nawet do pustej przestrzeni w kosmosie i wcześneij zbudować w statku kosmicznym warunki podobne do ziemskich i bedzie mozna całkowicie sie uniezależnic od Boga. Wyobraźcie sobei luksusowe zycie bez Boga, słonca, księżyca i w statku kosmicznym zbudowanym przez człwioieka a nei przez Boga i to mi by się podobało. Czas najwyższy zainwestować w budowę ogromnych statków kosmicznych, Tym bardziej mi sie podoba w tym statku kosmicznym że nie trzeba żadnego paliwa ponieważ zasila sie sam z siebie za pomocą elektromagnesów wiec mógłby działać wiecznie. Czas najwyższy budować ogromne statki kosmiczne i wyprowadzać sie z ziemi.

Portret użytkownika ledek

A on którego boga?  Zeusa,

A on którego boga?  Zeusa, Jezusa, Allaha, a może innego z kilkunastu tysięcy znanych historii ludzkości? Bóg to wymysł ludzki, który funkcjonuje tylko dzięki wychowaniu w świadomości istnienia mitu o nim. Jedni bogowie już umarli i nie maja dla ludzi znaczenia, inni funkcjonują dalej i umrą, a jeszcze inni się dopiero pojawią. Żaden z nich nie ma szans przetrwania bez stałej opieki indoktrynatorów (rodziców, kapłanów, społeczności ludzkiej). Nikt zdrowo myślący na bezludnej wyspie, bez indoktrynacji nie odtworzy islamskiej czy katolickiej fikcji wyznaniowej. Nie stworzy również praw boskich i kościelnych (Dekalog, przykazania kościelne, szarijatu, tory). Za to odtworzy całą naukę, pozna budowę materii, prawa natury, rządzące nami i całą przyrodą w formie, którą znamy. Prawa natury są niezmienne od miliardów lat, a prawa człowieka, zwane boskimi, powstały jako produkt chorych umysłów, by panować nad hołotą i dobrze żyć, pasożytując na niej.  W rzeczywistości prawa boskie odkryją naukowcy, nie kapłani.  Czy ten wspaniały świat powstał sam? Czy może  z przypadku? Oczywiście, że nie. Uczymy się o tym od szkoły podstawowej i wcale nie na lekcjach religii.  Ten świat jest wynikiem działania praw natury. Możemy nadać tym prawo boskość, pisząc Natura z dużej litery. Próżno jednak oddawać jej czołobitność, modlić się do Niej, odprawiać msze, bo ona ma to wszystko w nosie.  Jako Wszechmocna nie potrzebuje kapłanów. Daje sobie radę. To tylko wymyśleni  bogowie potrzebują służących, bo niewiele mogą. Natura działa zgodnie z prawami, które odkryliśmy, odkrywamy i będziemy odkrywać. To działanie jest bezwzględne, sprawiedliwe, wszechmocne, a można je nazwać boskim jak ktoś się uprze. Sama nazwa niczego nie zmienia… a kapłani powinni wziąć się do normalnej roboty.

Portret użytkownika Odis

To nie z Bogiem jest problem

To nie z Bogiem jest problem a z kościołem  uzurpujacyn sobie prawa do reprezentowania Boga na ziemi. Wg mnie Bóg to synonim, czysta abstrakcja ale nazwana. Jest najbardziej odczuwalna wtedy gdy jej naprawdę potrzebujesz. Ale kościół położył na tym swoją łapę . 

Portret użytkownika kon

Nie wiem skąd przyszedł ci do

Nie wiem skąd przyszedł ci do głowy taki pomysł. Popełniasz błąd logiczny. Jak twoim zdaniem możesz oddzielić się od Boga? lecąc w kosmos? Jeżeli Bóg jest stwórcą Ziemi to zapewne jest też założycielem wszechświata i jego zasad. Oddzielenie się od Boga jest niemożliwe ponieważ eszystko co jest jego dziełem musi działać wg Jego zasad. Tak więc człowiek umieszczony w rzeczywistości, która jest zabezpieczona przez Boskie zasady. Np wiele rzeczy jest teoretycznie możliwe ale niemożliwe fizycznie, rozbija się np o prędkość światła czy ograniczenia ciała lub umysłu żywego człowieka. Nawet myślenie człowieka jako jednostki jest oparte na tych zasadach jakie zdołał poznać. Tak mi się przynajmniej wydaje. Może nasza rzeczywistość to tylko mały tutorial do czegś większego nieograniczonego fizyką życia właśnie z nieskończonym i przegenialnym bytem jakim jest Bóg?...

Portret użytkownika Sakos

Byłoby elegancko gdyby było

Byłoby elegancko gdyby było nam dane dożyć tych pięknych czasów czyli ery podoboju kosmosu pełną gębą nie ogarniczając się już tak bardzo tylko do naszych najbliższych planet.Pozostaje nam tylko cierpliwie czekać aż marzenia się urzeczywistnią.

Skomentuj