Wrzesień 2015

Chińscy naukowcy stworzyli "mikroświnki" i będą je sprzedawać jako zwierzęta domowe

Niektórzy ludzie traktują świnie na równi z psami i kotami a jej miniaturowe wersje trzymają nawet w swoich mieszkaniach. Tymczasem naukowcy z chińskiego Instytutu Genetyki w Pekinie, którzy dotychczas tworzyli "mikroświnki" korzystając z najnowszych technik genetycznych do celów badawczych, zapowiedzieli że będą je sprzedawać jako zwierzęta domowe.

 

Wspomniane "mikroświnki" powstały dzięki gatunkowi miniaturowych świń Bama, które ważą od 35 do 50 kilogramów. Mówiąc dosłowniej - zostały sklonowane z komórek płodowych. Jednak zanim do tego doszło, naukowcy skorzystali z techniki edytowania genów o nazwie TALENs i wyłączyli receptor hormonu wzrostu.

 

Powstałe klony "mikroskopijnych świnek" ważą najwyżej 13 kilogramów i są hodowane wraz z miniaturowymi świniami Bama aby uniknąć potencjalnych problemów zdrowotnych. Laboratoryjne twory są obecnie wykorzystywane do badań mikrobiomów jelitowych.

 

Uczeni z Instytutu Genetyki w Pekinie mają zamiar sprzedawać klony małych świnek za cenę 1,600 dolarów. Jednak to jeszcze nie wszystko. Genetycy obecnie pracują nad metodą, która umożliwi "tworzenie" zwierząt o konkretnym umaszczeniu. Dzięki temu klient będzie mógł sobie zamówić świnkę i wybrać kolor oraz wzory na jej sierści.

 

 

Źródło: http://www.popsci.com/chinese-scientists-create-teeny-tiny-pigs-as-pets

Dodaj komentarz

loading...

Skandal wokół koncernu Volkswagen

Chyba już wszyscy słyszeli o skandalu jaki wybuchł w związku z poziomem emisji spalin silników wysokoprężnych koncernu Volkswagen. Okazało się, że popularne jednostki 2.0 TDI miały zaimplementowane specjalne oprogramowanie, które powodowało, że auto podczas badania poziomów spalin przechodziło w specjalny tryb udający, że silnik ma ekologiczną emisję.

 

Feralne silniki są montowane masowo nie tylko w Volkswagenach, ale również w Audi, Seatach czy Skodach. Na całym świecie jeździ obecnie ponad 11 milionów aut z silnikiem 2.0 TDI. Auto takie w normalnej eksploatacji emitowało poziomy zanieczyszczeń spalin przekraczające kilkudziesięciokrotnie dopuszczalne normy.

 

Producentem oprogramowania, które oszukiwało sugerując ekologiczność jednostki stworzył Bosch, ale przedstawiciele koncernu oświadczyli, że było to wyraźnie zaznaczone w zamówieniu, że software może być używany tylko w ramach testów i nie nadaje się do udostępnienia produkcyjnego. Ktoś jednak podjął decyzję, że oprogramowanie jest użyteczne ponieważ pozwala tylko czasowo obniżyć parametry silnika, a potem znowu był żwawy i zrywny.

 

Co będzie dalej? Prawdopodobnie konieczne będzie wezwanie do serwisu wszystkich posiadaczy feralnych silników celem wgrania poprawionego oprogramowania, ale to może oznaczać, że aby spełnić wyśrubowane normy spalania konieczne będzie programowe ograniczenie mocy jednostki. Innymi słowy spadnie ilość koni mechanicznych, co odczują użytkownicy tych aut. Raczej nikt nie będzie zadowolony gdy jego auto stanie się wolniejsze na przykład podczas wyprzedzania.

Jest też bardzo możliwe, że skandal rozszerzy się na innych producentów aut. Akcje BMW i Peugeota wciąż tanieją, co może oznaczać, że giełda dyskontuje już przyszłość. Silniki wysokoprężne od początku były znane z małej dynamiki pracy i trujących spalin. Potem jednak ktoś wpadł na pomysł, aby dołożyć turbosprężarkę dodającą przysłowiowego kopa, a z czasem pojawiły się też dodatkowe i bardzo bardzo drogie części takie jaki wymieniane co jakiś czas filtry cząstek stałych.

 

Teraz okazuje się, że to wszystko było na marne, bo silnik diesla albo jest ekologiczny, albo dynamiczny. Skoro taki koncern jak Volkswagen posunął się do oszustwa można przypuszczać, że inni musieli mieć podobne problemy i podobne rozwiązania. W konsekwencji może to oznaczać nawet schyłek popularności silników wysokoprężnych.

 

 

Artykuł pochodzi z portalu: Zmianynaziemi.pl

Dodaj komentarz

loading...

Do 2020 roku wszyscy ludzie na Ziemi będą podłączeni do internetu

Założyciel Facebooka Mark Zuckerberg oraz Bill "Microsoft" Gates chcą już w najbliższych latach sprawić aby każdy człowiek na świecie otrzymał dostęp do internetu. Plan taki został ogłoszony w ten weekend na forum ONZ w Nowym Jorku.

 

Skoro mówimy o całej ludzkości oznacza to, że internet stanie się również dostępny w Afryce oraz tam, gdzie panuje bieda. Jest to zresztą część planu Organizacji Narodów Zjednoczonych, która chce rozwiązać problem skrajnego ubóstwa w przeciągu 15 lat. Szacuje się że połowa ludzi na świecie nie posiada obecnie dostępu do internetu, co ma wpływ na ich edukację - są to szczególnie osoby płci żeńskiej.

 

Nie powinno dziwić, że plan ten ogłosił właśnie Mark Zuckerberg. Skoro cały świat będzie mógł swobodnie korzystać z internetu, właściciel serwisu społecznościowego Facebook bezpośrednio skorzysta na tym. Tym bardziej gdy według szacunków około 3 miliardy ludzi z całego świata posiada obecnie do niego dostęp.

 

Podłączenie całej ludzkości do sieci jest iście szczytnym celem, nie wspominając już o walce z ubóstwem. Niestety za tymi dobrymi chęciami kryje się coś o czym zazwyczaj się nie wspomina. Mowa oczywiście o masowej inwigilacji ludzi - za kilka lat proceder ten będzie miał miejsce na całej planecie.

 

 

Źródło: http://www.geekwire.com/2015/zuckerberg-and-gates-push-for-internet-access-for-all-while-pope-says-social-networks-cause-radical-loneliness/

Dodaj komentarz

loading...

Google i NASA otrzymały najpotężniejszy komputer kwantowy

Znana wszystkim korporacja Google, agencja kosmiczna NASA i Stowarzyszenie Uniwersytetów ds. Badań Kosmicznych ogłosiły wczoraj przedłużenie kontraktu z kanadyjską firmą D-Wave Systems. W należącym do Google Kwantowym Laboratorium Sztucznej Inteligencji zainstalowano najpotężniejszy obecnie na rynku komputer kwantowy D-Wave 2X.

 

Kontrakt z firmą D-Wave Systems przewidywany jest na okres siedmiu lat. Google już otrzymało najnowszy komputer kwantowy, który posiada 1000 kubitów, czyli dwa razy więcej od poprzedniej maszyny - D-Wave One. Co więcej, przez następne lata korporacja będzie otrzymywać każde ulepszone modele tego nowoczesnego komputera kwantowego.

Kubity (w języku angielskim qubit), określane również jako bity kwantowe, mogą przyjmować o wiele więcej stanów niż w przypadku bitów, wykorzystywanych przez tradycyjne komputery. Uważa się że dzięki temu komputery kwantowe mogą rozwiązywać bardzo złożone problemy w znacznie krótszym czasie.

 

Maszyna D-Wave 2X ma posłużyć do prac nad rozwojem sztucznej inteligencji (która de facto jest postrzegana jako zagrożenie dla ludzkości), tzw. uczeniem maszynowym oraz nad problemami optymalizacji. Jako ciekawostkę warto dodać, że ten komputer kwantowy musi pracować w ekstremalnej temperaturze rzędu 15 milikelvinów.

 

 

Źródło: http://www.popsci.com/google-and-nasa-score-new-quantum-computer

Dodaj komentarz

loading...

NASA oświadczyła, że na Marsie odkryto słoną wodę w stanie ciekłym

Agencja kosmiczna NASA poinformowała dzisiaj o bardzo ważnym znalezisku na Marsie. Potwierdziły się doniesienia, że chodzi o odkrycie śladów wskazujących na to, że na powierzchni Czerwonej Planety znajduje się woda w stanie ciekłym. Znalezisko to jest kluczowe dla planów eksploracji tej planety i znacznie zwiększa szanse na to, że nadal znajduje się tam życie.

 

Najnowsze odkrycie zawdzięczamy pracy badawczej prowadzonej przez uczelnię Georgia Tech pod kierownictwem Lujendry Ojha. Naukowcy wykorzystali urządzenia orbitera Mars Reconnaissance Orbiter, który od 2006 roku został sztucznym satelitą tej planety. Do odkrycia wody wykorzystano instrument zwany Compact Reconnaissance Imaging Spectrometer.

 

Dzięki temu, ze specjaliści dysponowali dużą ilością danych i zdjęć wykonywanych w czasie marsjańskich pór roku ustalono, że w okresie ocieplenia pojawiają się charakterystyczne ślady wskazujące na obecność wody w stanie ciekłym. Eksperci nie ukrywają, że nie wiadomo skąd pochodzi ta woda. Jedna z hipotez zakłada obecność podpowierzchniowych akwenów ze słoną wodą.

Źródło: NASA

Już jakiś czas temu NASA informowała, że mniej więcej 3,6 miliarda lat temu na Marsie istniał ocean w którym było więcej wody niż w naszym Oceanie Arktycznym. Być może na skutek nie do końca zrozumianych procesów woda ta została zakumulowana pod ziemią.

 

Miejsca w których odkryto obecność ciekłej wody z pewnością staną się najlepszymi hipotetycznymi lokalizacjami do przyszłego lądowania ludzi na Marsie w celu założenia tam stałej kolonii. Pod tym względem rzeczywiście jest to odkrycie fundamentalne dla przyszłych eksploracji tej planety, a może nawet dla jej terraformacji.

 

Artykuł opisujący szczegóły odkrycia znalazł się w opublikowanym dzisiaj numerze magazynu Nature Geoscience.

 

 

Artykuł pochodzi z portalu: Tylkoastronomia.pl

Dodaj komentarz

loading...

Interfejs mózg-komputer nadzieją dla osób sparaliżowanych

Technologie kontrolowane wyłącznie przy pomocy ludzkich myśli stały się w ostatnim czasie bardzo popularne. Systemy tego typu okazują się przydatne między innymi w medycynie. Dzięki nim, osoby sparaliżowane znów będą mogły chodzić.

 

Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Irvine stworzyli specjalny system, który można kontrolować przy pomocy myśli. Pacjentowi założono czapkę wyposażoną w elektroencefalograf (EEG), służący do badania bioelektrycznej czynności mózgu. Sygnały te były przesyłane do komputera, który je odczytywał i przesyłał dane do drugiego urządzenia, odpowiedzialnego za stymulację nerwów sparaliżowanych kończyn.

 

Dzięki tej technologii, sparaliżowany od pięciu lat pacjent zdołał pokonać trasę ponad 3,5 metra. Podczas badań zapewniono mu oczywiście niezbędne wsparcie aby nie przewrócił się i mógł łatwiej się poruszać. Eksperyment zakończył się sukcesem ale konieczne są kolejne badania nad tym systemem.

 

Choć uczeni są bardzo zadowoleni ze swoich osiągnięć i nazywają je przełomem, testy jak dotąd prowadzone były tylko na jednym pacjencie, który jeszcze zanim zaczął chodzić musiał przygotować się psychicznie i przejść przez ćwiczenia fizyczne. Nie ma jeszcze pewności, że technologia zadziała na każdej osobie. 

 

 

Artykuł pochodzi z portalu: Tylkomedycyna.pl

Dodaj komentarz

loading...

Nowy model wskazuje, że ciemna materia składa się z elektrycznie naładowanych cząstek

Naukowcy z Lawrence Livermore National Laboratory (LLNL) twierdzą, że ciemna materia może składać się z elektrycznie naładowanych cząstek, które związane są z nieznaną obecnie nam siłą i w jakiś sposób uniknęły wykrycia. Wielki Zderzacz Hadronów (LHC) pozwoli zweryfikować tę teorię.

 

Szacuje się, że ponad 80% całej materii we Wszechświecie to ciemna materia. Jednak naukowcy wciąż posiadają bardzo małą wiedzę na jej temat - właściwie to nie wiedzą nawet z czego ona się składa. Zespół badawczy któremu przewodził Pavlos Vranas uważa, że opracowany przez niego model ukrytej ciemnej materii może wyjaśniać jej naturę - jej zachowania, z jakich cząstek się składa i jaka siła łączy je ze sobą.

 

Model komputerowy przewiduje, że ciemna materia jest trwała ale produkuje duże ilości naładowanych elektrycznie niestabilnych cząstek jądra atomowego. Są one krótkotrwałe i rozpadły się już dawno temu ale pozostawiły wyraźny ślad w bardzo wczesnym Wszechświecie a ekstremalnie wysokie temperatury plazmy zmusiły je do interakcji z materią.

 

Gdy temperatura powoli spadała, ciemna materia mogła zacząć wiązać się pod wpływem nowej wciąż nieznanej nam formy oddziaływania silnego, tworząc neutralne elektrycznie klastry kilkaset razy cięższe od protonu. Vranas wskazuje, że Wielki Zderzacz Hadronów jest wystarczająco potężny aby mógł odtworzyć warunki po Wielkim Wybuchu, więc może posłużyć do badań i ewentualnie potwierdzić teorię.

 

 

Źródło: http://www.gizmag.com/stealth-dark-matter/39577/

Dodaj komentarz

loading...

W Holandii pojawią się pierwsze autonomiczne minibusy

Już w listopadzie Holandia ma zamiar rozpocząć testy pilotażowe rewolucyjnych autonomicznych minibusów WEpod. Gdy technologia wykaże się, w maju przyszłego roku ten nowoczesny środek transportu będzie mógł przewozić pierwszych pasażerów.

 

Te w pełni autonomiczne, elektryczne pojazdy mogą przewozić maksymalnie 6 osób. Wnętrze maszyn będzie oczywiście monitorowane. Wyposażono je w niezbędne kamery, radar, laser oraz GPS. Testy będą prowadzone przez Wageningen University & Research Centre w prowincji Geldria, lecz wcześniej już sprawdzano je w Finlandii, gdzie przewiozły w sumie 19 tysięcy pasażerów, oraz w Szwajcarii.

Początkowo minibusy będą poruszać się po jezdni tylko podczas dobrych warunków pogodowych i tylko w środku dnia podczas małego ruchu - to ze względu na bezpieczeństwo, lecz pojazdy te potrafią wykrywać obiekty i zatrzymują się gdy zachodzi taka potrzeba. Gdy wszystko pójdzie zgodnie z planem, transport ten będzie przewoził ludzi od maja do lipca w przyszłym roku.

 

Obecnie wiadomo, że minibusy te będą przewozić gości do Uniwersytetu Wageningen. Z czasem system ten może zostać rozszerzony na inne regiony. Wiele zależy od tego jak te autonomiczne pojazdy poradzą sobie i czy nie będą powodować wypadków na jezdni.

 

 

Źródło: http://wepods.nl/

Dodaj komentarz

loading...

Pierwsza na świecie laserowa maszynka do golenia

Technologie laserowe już zaczynają pojawiać się w naszym życiu i wcale nie chodzi tu tylko o urządzenia o zastosowaniu militarnym. Kto by pomyślał, że laser będzie kiedykolwiek używany podczas golenia?

 

Na Kickstarterze pojawił się niedawno projekt rewolucyjnej maszynki laserowej Skarp Razor. Według twórców, posiada wiele zalet i jest pod każdym względem lepsza od tradycyjnych maszynek. Wszystko to dzięki temu, że żyletka została zastąpiona laserem, który skutecznie usuwa niechciane włosy.

 

Prace nad tym urządzeniem trwały lata. Konieczne było bowiem odnalezienie cząsteczki, która byłaby obecna we wszystkich rodzajach włosów, bez względu na ich kolor oraz płeć, wiek czy rasę człowieka. Jak można się zatem domyśleć, twórcy wreszcie odnaleźli cząsteczkę chromoforową, która znajduje się w każdym włosie. Gdy maszynka wykrywa włos na swojej drodze, a raczej tą wspomnianą cząsteczkę, emituje wiązkę światła o określonej długości fali i obcina włos.

To nowoczesne rozwiązanie posiada wiele zalet - zero jakichkolwiek zadrapań, skaleczeń, nacięć skóry, podrażnień czy zakażeń. Podczas golenia nie potrzebujemy wody, pianek czy kremów. Jest przyjazna dla środowiska, ponieważ nie trzeba wymieniać ostrzy ani samej maszynki. Urządzenie potrzebuje tylko baterii do działania.

 

Firma Skarp Technologies uzbierała już 3 razy większą sumę pieniędzy niż potrzebowała - prawie 480 tysięcy dolarów. Tę laserową brzytwę początkowo można było zamówić za 89 dolarów, lecz zainteresowanie jest wręcz ogromne. Dostawa tych urządzeń przewidywana jest na marzec 2016 roku.

 

 

Więcej: https://www.kickstarter.com/projects/skarp/the-skarp-laser-razor-21st-century-shaving

Dodaj komentarz

loading...

Na Marsie mogą powstać kolonie wydrukowane w drukarkach 3D

Jeśli ludzkość ma w przyszłości dotrzeć na Czerwoną Planetę, konieczne będzie zbudowanie marsjańskich osiedli dla kolonizatorów. Brytyjska firma architektoniczna Foster + Partners proponuje wykorzystać w tym celu specjalne roboty, funkcjonujące niczym drukarki 3D.

 

National Additive Manufacturing Innovation Institute i agencja NASA są organizatorami programu 3D Printed Habitat Challenge. W ramach tej inicjatywy wybrano 30 najlepszych projektów, dotyczących budowy marsjańskich kolonii dla ludzi. Wśród zwycięzców znalazła się wspomniana firma Foster + Partners.

 

Według jej wizji, bazę o powierzchni 93 metrów kwadratowych można zbudować z regolitu - warstwy zwietrzałej skały której na Marsie jest akurat pod dostatkiem. Materiał ten posłuży jako "tusz" dla robotów, które będą budować kolonie.

W pierwszej kolejności, według projektu, należałoby wysłać na tę planetę półautonomiczne maszyny. Pierwsza grupa wykopałaby krater o głębokości 1,5 metra, w których umieszczone zostałyby nadmuchiwane moduły. Następnie druga grupa mniejszych robotów pokrywałaby je marsjańską glebą a trzecia, korzystając z mikrofali, tworzyłaby z niej jedną solidną strukturę. Proces ten działa na zasadzie technologii druku przestrzennego.

Cały ten proces oczywiście odbywałby się bez udziału człowieka. Powstałe w ten sposób "marsjańskie mieszkania" zapewniałyby człowiekowi trwałą ochronę przeciwko promieniowaniu kosmicznemu i ekstremalnym temperaturom z zewnątrz. Nie wiadomo jednak czy zbudowane bazy będą wystarczająco wytrzymałe aby przetrwać np. burzę piaskową.

Natomiast wnętrze zostałoby wypełnione różnymi urządzeniami - tymi bardziej przydatnymi i tymi, które będą jedynie zabijać nudę po pracy. Każdy przyszły mieszkaniec Marsa będzie posiadał swoją przestrzeń do życia i będzie musiał przystosować się do zupełnie nowych warunków. Konieczne będzie zapewnienie tlenu oraz energii elektrycznej. Również otoczenie musi być przyjazne aby kolonizatorzy czuli się jak na Ziemi.

W zeszłym roku Foster + Partners zaprojektowała bazy księżycowe specjalnie dla Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). Firma ta zatem angażuje się nie tylko w architekturę u nas na Ziemi, ale także w kosmosie. 

Projekt bazy księżyowej

Budowa bazy na Księżycu

 

 

Źródło: http://www.fosterandpartners.com/news/archive/2015/09/foster-partners-new-york-is-one-of-30-finalists-in-mars-habitat-design-competition/

Dodaj komentarz

loading...