Sierpień 2014

W Japonii powstała autonomiczna robodrukarka

Japończycy, liderzy w dziedzinie robotyzacji, zaprezentowali prototyp autonomicznej maszyny, która dosłownie przypomina "chodzącą drukarkę". Pracownicy w biurze nie będą musieli wstawać ze swojego stanowiska w poszukiwaniu drukarki, ponieważ robot sam do niego przyjedzie.

 

Można powiedzieć, że jest to automatyzacja pełną gębą. Zakładając że pracownicy w biurowcu nie posiadają przy swoim biurku drukarki a pilnie muszą z niej skorzystać, jedyne co muszą tak naprawdę zrobić to wezwać robota (poprzez komputer czy inne urządzenie). Autonomiczna robodrukarka przyjmie zlecenie i uda się do osoby, która go wezwała.

 

Maszyna jest wyposażona w sensory, dzięki czemu potrafi unikać przeszkód i bez pomocy drugiej osoby dostać się do biurka pracownika, który go wezwał. Jednak gdy maszyna już się zjawi, osoba musi najpierw potwierdzić że to właśnie ona go przywołała. W tym celu wystarczy "pokazać" maszynie specjalną kartę (zdjęcia na dole).

 

Po dokonaniu autoryzacji, robodrukarka zaczyna drukować dokumenty a następnie odjeżdża na swoje miejsce i czeka na następne zlecenia. Takie rozwiązanie, jeśli się sprawdzi oczywiście, może zwiększyć efektywność pracowników biurowych w pracy.

 

 

Źródło: http://techon.nikkeibp.co.jp/english/NEWS_EN/20140826/372423/

Dodaj komentarz

loading...

Trwają przygotowania do eksperymentu który wyjaśni, czy Wszechświat jest hologramem

Czy Wszechświat w którym żyjemy jest tylko hologramem? Nauka już od dawna próbuje odpowiedzieć na to pytanie. Teoria holograficznego Wszechświata zdobywa coraz większą liczbę zwolenników a naukowcy chcą przeprowadzić eksperyment, który może dać odpowiedź na to trudne pytanie.

 

Kilka lat temu uczeni który pracowali z urządzeniem do badania fal grawitacyjnych, GEO600, zarejestrowali dziwne szumy. Badaczom udało się wyjaśnić pochodzenie tylko części z nich. Wtedy Craig Hogan, fizyk cząsteczek z laboratorium Fermilab powiedział, że szumy pochodzą z granicy czasoprzestrzeni - z punktu, gdzie czasoprzestrzeń przestaje zachowywać się jak kontinuum Einsteina i rozpuszcza się w tak zwane "ziarna".

 

"Jeśli rezultaty pomiarów GEO600 są tym, co podejrzewam, to wszyscy żyjemy w wielkim kosmicznym hologramie" - twierdził wtedy Craig Hogan.

 

Według teorii holograficznego Wszechświata, opis każdego trójwymiarowego ciała jest zawarty na jego dwuwymiarowej powierzchni. Cały Wszechświat może być postrzegany jako dwuwymiarowa struktura informacyjna, "namalowana" na horyzoncie kosmologicznym. Jeżeli bity opisujące rzeczywistość mają rozmiar jednej długości Plancka, to "ziarna czasoprzestrzeni" są znacznie większe i mają rozmiar około 10^-16 metra.

 

Jeśli tak też jest w rzeczywistości, to można je zarejestrować właśnie za pomocą detektorów fal grawitacyjnych, takich jak wspomniane wcześniej urządzenie GEO600. Ich obecność będzie się objawiała właśnie w formie szumu.

 

W ośrodku Fermilab trwają właśnie przygotowania do eksperymentu który może potwierdzić teorię holograficznego Wszechświata. Zespół naukowców Craiga Hogana buduje instrument o nazwie "holometr". Będzie się on składać z dwóch laserów o dużej mocy których wiązki zostaną rozdzielone i wysłane prostopadle do siebie wzdłuż dwóch ramion o długości 40 metrów.

Źródło: Fermilab

 

Na końcu każdego z nich umieszczone zostaną zwierciadła, od których wiązki odbiją się z powrotem w kierunku rozdzielacza. Gdy promienie trafią ponownie w rozdzielacz, jego ewentualne poruszenie się spowoduje fluktuacje w jasności połączonej wiązki świetlnej. To właśnie te zmiany będą przedmiotem badań naukowców a jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to w ciągu roku możemy się dowiedzieć, czy teoria holograficznego Wszechświata jest prawdziwa.

 

 

Źródło: http://www.cnet.com/news/is-the-universe-a-2d-hologram-fermilab-intends-to-find-out/

Dodaj komentarz

loading...

Czy geniusz sportowy mamy zapisany w genach?

W organizmie człowieka występuje nieco ponad 30 tys. genów, wśród których prawdopodobnie 170 odpowiada za różnego rodzaju talenty. W świecie sportu bardzo często można zaobserwować, że dzieci idą w ślady rodziców. Przykładem może być rodzina Radwańskich, w której zarówno Agnieszka jak i jej siostra Aleksandra odziedziczyły talent sportowy po ojcu. Obie odnoszą sukcesy na kortach tenisowych.

 

Na całym świecie coraz częściej przeprowadza się badania DNA, które mają na celu określenie potencjału sportowego i podatności na kontuzje młodych zawodników. Coraz więcej klubów sportowych sięga po porady naukowców. Coraz więcej rodziców bada swoje dzieci pod kątem zdolności sportowych. Czy to kolejny przełom w współczesnej genetyce? Czy badania takie przyniosą więcej korzyści czy strat?

 

Jak to się wszystko zaczęło?

Pierwsze badania dotyczące praktycznego wykorzystania genetyki w sporcie datuje się na lata 60-70 XX wieku. Określano wówczas tzw. „zmienność fenotypową”, czyli określone proporcje rozmiarów ciała, na podstawie których wnioskowano o istnieniu konkretnych genów. Badano rozmieszczenie tkanki tłuszczowej, czy proporcje włókien mięśniowych. Następnie czas poświęcano analizowaniu funkcji krążeniowo – oddechowych, czyli sprawdzano uwarunkowania genetyczne dotyczące ciśnienia krwi czy możliwości maksymalnego pochłaniania tlenu.

 

Rozwój technik biologii molekularnej pozwolił na dalsze, bardziej szczegółowe badania. Zaczęto poszukiwać genetycznych markerów sportowca. Badano geny związane z grupami krwi, geny związane z wydolnością aerobową. Poddawano szczegółowej analizie zmiany metaboliczne zachodzące w organizmie pod wpływem wysiłku (tj. ciśnienie krwi, poziom glukozy, wolne kwasy tłuszczowe). Badania dowiodły, że charakter zmian zachodzących pod wpływem treningu, a także osiągane wyniki, w dużym stopniu uzależnione były od ekspresji poszczególnych genów.

 

Geny warunkujące zdolności sportowe.

 

  1. Gen NOS3 - koduje on syntazę tlenku azotu, która bierze udział w produkcji NO. Cząsteczki te biorą udział w procesach takich jak: rozkurczanie ścianek naczyń krwionośnych, czy obniżanie ciśnienia krwi. Wyróżniamy warianty T i G. Wariant G zapewnia prawidłową produkcję tlenku azotu. Uważa się,że genotyp GG może prowadzić do zwiększonej pojemności tlenowej mięśni, a co za tym idzie – do większej wytrzymałości.
  2. Miostatyna - odpowiada za masę tkanki mięśniowej. Mutacje w genie kodującym miostatynę powodują przerost tkanki mięśniowej.
  3. Gen NOS3 - koduje on syntazę tlenku azotu, która bierze udział w produkcji NO. Cząsteczki te biorą udział w procesach takich jak: rozkurczanie ścianek naczyń krwionośnych, czy obniżanie ciśnienia krwi. Wyróżniamy warianty T i G. Wariant G zapewnia prawidłową produkcję tlenku azotu. Uważa się,że genotyp GG może prowadzić do zwiększonej pojemności tlenowej mięśni, a co za tym idzie – do większej wytrzymałości.
  4. Gen ACTN3 kodujący α aktyninę-3 – białko wiążące filamenty aktynowe w obrębie miofibryli komórek mięśni. Białko to może zapobiegać uszkodzeniom mięśni spowodowanymi intensywnymi treningami. Może także zmieniać metabolizm glukozy podczas treningu. Wyróżniamy również dwa warianty tego genu: X – niezdolne do produkcji prawidłowego białka, oraz R, który produkuje prawidłowe białko. Badania wykazały, że genotyp RR odpowiada za krótkoterminową wytrzymałość charakterystyczną dla sprinterów, zaś XX poprawia parametry wytrzymałościowe.
  5. Gen CK - koduje on kinazę kreatynową – enzym zaangażowany w dostarczanie energii do mięśni szkieletowych i serca. Poziom białka CK stanowi marker uszkodzenia mięśni, także tych powstających w trakcie intensywnego wysiłku fizycznego. Wysoki poziom kinazy we krwi może być pożądany u sportowców, którzy wykonują krótki i intensywny wysiłek fizyczny.
  6. Geny kodujące receptory adrenergiczne - receptory te biorą udział w regulacji ciśnienia krwi, pracy serca i kontroli napięcia mięśni gładkich.

 

Sprawdź, czy masz w domu małego sportowca.

Coraz więcej instytutów genetycznych oferuje w zakresie swoich usług testy, za pomocą których rzekomo możemy sprawdzić, czy nasze dziecko jest uzdolnione sportowo. W Stanach Zjednoczonych już ponad 200 rodzin poddało swoje dzieci testom, na podstawie których można ocenić predyspozycje do uprawiania sportu. Test ten kosztuje niespełna 150 dolarów i bada obecność różnych wariantów genu ACTN3. W Australii firma Genetic Technologies wykonuje ten sam test za 50 dolarów.

 

Bardziej zaawansowane testy przeprowadzane są w Azji. W Chinach przeprowadzano badania na 30 dzieciach w wieku od 3 do 12 lat, które miały na celu zidentyfikowanie genów odpowiadających za wybitne zdolności sportowe. W Europie tego typu badania nie są jeszcze do końca legalne. W grę bowiem wchodzą przede wszystkim wartości etyczne. Trzeba bowiem zdać sobie sprawę z konsekwencji takich badań. Co jeśli okaże się, że nasze dziecko posiada geny warunkujące sportowe zdolności? Czy rodzice takich dzieci nie będą wywierać na nie presji już od najmłodszych lat?

 

Jeśli odwrotnie – nasze dziecko nie będzie posiadało genów sportowca, czy wówczas mamy całkowicie odebrać mu szanse na wykazanie się? Taka selekcja może przynieść więcej strat niż korzyści. Idąc dalej tym tropem, wraz z postępem naukowym, w przyszłości może dochodzić do manipulacji genami, które mają na celu „poprawić” nasze geny, a co za tym idzie – zdolności sportowe.

 

Pamiętajmy także, że fakt posiadania „genu sportowca” nie daje nam 100% gwarancji na wielkie sportowe sukcesy. Oprócz predyspozycji na sukces składa się wiele czynników tj. cechy charakteru czy psychiczna odporność. Ciężko określić to wszystko na podstawie jednego przebadanego genu. Może więc pozostawić dziecku wybór, czy chce spróbować sił w sporcie, czy w innej dziedzinie. I najważniejsza sprawa – sport to zdrowie. Dlatego nawet jeśli nie posiadasz wyjątkowych uzdolnień – sport i tak może stać się twoim hobby :).

 

 

http://gpkoncept.pl/

Dodaj komentarz

loading...

Chińscy uczeni pracują nad superkawitacyjnym okrętem podwodnym

Niektóre kraje prowadzą badania nad zastosowaniem superkawitacji do opracowania broni, która poruszałaby się pod wodą z prędkością hipersoniczną. Superkawitacja polega na utworzeniu bąbla gazowego wokół obiektu, który zanurzony jest w wodzie. Chiny chcą wykorzystać to zjawisko dla naddźwiękowej łodzi podwodnej.

 

W czasach zimnej wojny, Sowieci opracowali torpedę superkawitacyjną Szkwał, która była w stanie osiągnąć prędkość 370 km/h. Pocisk poruszając się w bąblu gazowym nie napotykał oporu ale technologia ta miała swoje minusy - przede wszystkim bardzo głośna praca oraz znacznie utrudniona możliwość manewrowania.

 

Naukowcy z Harbin Institute of Technology powiadomili, że pracują nad okrętem podwodnym, który poruszałby się w wodzie z ogromną prędkością, wykorzystując omawiane zjawisko. Przyszła łódź superkawitacyjna mogłaby osiągnąć aż 5800 km/h. Jak zauważyły media, podróż taką maszyną od Szanghaju do San Francisco zajęłaby mniej niż dwie godziny.

Aby opracować superkawitacyjny okręt, trzeba najpierw rozwiązać największe dwa problemy. Zanurzona maszyna musiałaby zostać uruchomiona przy prędkości 100 km/h aby wygenerować i utrzymać bąbel gazowy. Ponadto, sterowanie okrętem przy pomocy konwencjonalnych mechanizmów może okazać się niemożliwe.

 

Jednak profesor Li Fengchen powiedział, że uczeni mogli znaleźć rozwiązanie. Powierzchnia okrętu może posiadać specjalną błonę, która na początku przy niskich prędkościach znacznie zmniejszyłaby opór wody. Osiągając prędkość 75 km/h lub większą, maszyna mogłaby wejść w stan superkawitacyjny.

 

Wspomniana błona może również ułatwić sterowanie uzyskując różne poziomy tarcia w różnych częściach łodzi. Jednak Fengchen stwierdził że wciąż istnieje wiele innych problemów, które obecnie nie pozwalają na stworzenie superkawitacyjnej łodzi podwodnej.

 

Źródło: http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/chiny-chca-opracowac-naddzwiekowa-lodz-podwodna-wykorzystujac-zjawisko-superkawitacji

Dodaj komentarz

loading...

Roboty będą "zdobywać wiedzę" dzięki systemowi Robo Brain

Naukowcy ostatnio bardziej skupiają się na wiedzy, jaką może posiadać robot - na sposobie z jakim maszyny mogą ją zdobywać i uczyć się wykonywać różne proste czynności. Najlepszą metodą jest po prostu pobranie ogromnych ilości danych z internetu i umieszczenie ich do odpowiedniego systemu.

 

Opracowany przez amerykańskich naukowców system Robo Brain pobiera z internetu i przetwarza miliard zdjęć, 120 tysięcy nagrań z serwisu YouTube oraz 100 milionów dokumentów i instrukcji obsługi różnych urządzeń. Informacje są następnie tłumaczone i zapisywane w odpowiednim formacie, aby roboty były w stanie z nich korzystać.

 

System ma nauczyć maszyny wykonywać czynności takich jak szukanie kluczy, nalewanie napoju do kubka czy odkładanie talerzy. W przypadku gdy robot natrafi na sytuację, której dotychczas nie spotkał, będzie mógł skorzystać z Robo Brain. Ponadto, maszyny będą mogły obserwować otoczenie i zachowania ludzi, analizować, korzystać z systemu i nauczyć się czynności które dla człowieka są oczywiste.

 

Przykładowo gdy robot zobaczy kubek do kawy, będzie mógł nauczyć się, że kubek ten jest przeznaczony do kawy, można wlać lub wylać z niego płyny, posiada uchwyt z którego można korzystać oraz musi być trzymany pionowo gdy jest wypełniony.

 

Zakłada się, że w przyszłości roboty będą mogły służyć ludziom w domach, biurach czy w fabrykach i wykonywać proste czynności, takie jak sprzątanie czy pomaganie osobom starszym. System Robo Brain ma funkcjonować niczym ludzki mózg i encyklopedia w jednym.

 

 

Źródło: Robobrain.me

Dodaj komentarz

loading...

Chiny chcą stworzyć własny system operacyjny aby zastąpić Windowsa i Androida

Najczęściej używanym systemem operacyjnym na komputerach jest Windows, natomiast na smartfonach - Android. Chiny postanowiły tworzyć swój własny system i umieścić go na swoich urządzeniach.

 

Według agencji Xinhua, mowa jest o systemie operacyjnym opartym na Linuxie, który pojawi się najwcześniej w październiku. Będzie go można instalować na komputerach stacjonarnych a z czasem nawet na urządzeniach mobilnych. System ten ma być konkurencją dla firm takich jak Google, Apple czy Microsoft.

 

Chiński system operacyjny, według szacunków, będzie mógł zastąpić Windowsa w ciągu dwóch lat a Androida w ciągu pięciu lat. Zwrócono jednak uwagę na fakt, że program badawczy nie posiada środków finansowych a wielu programistów ciągnie projekt w różne strony.

 

Mimo wszystko projekt powinien wypalić. Według Ni Guangnan z Chińskiej Akademii Inżynierii, koniec wsparcia dla Windowsa XP oraz wprowadzenie zakazu dla Windowsa 8 powinno "otworzyć drzwi" dla krajowych programistów. Rząd jakiś czas temu zakazał instalowania "ósemki" na komputerach w obawie przed szpiegowaniem ze strony Stanów Zjednoczonych.

 

 

Źródło: http://news.xinhuanet.com/english/china/2014-08/24/c_133580158.htm

Dodaj komentarz

loading...

Laser pozwoli na nieinwazyjne badania krwi

Badania krwi są najczęściej wykonywane przy pomocy igły i strzykawki, dzięki którym możemy pobrać krew. Jak się okazuje, technika laserowa może skutecznie zastąpić tradycyjne metody i jest przy tym całkowicie nieinwazyjna.

 

Opracowany przez naukowców z Uniwersytetu Princeton laser, pozwala na nieinwazyjną, przezskórną analizę poziomu cukru we krwi z dokładnością do 84%. Wynalazek przetestowano na trzech zdrowych osobach. Po spożyciu przez nich dużej ilości słodyczy, obserwowano u nich wzrost poziomu cukru we krwi przy pomocy lasera i jednocześnie standardowo - za pomocą nakłuwaczy i glukometrów.

 

Zasada funkcjonowania lasera jest dość prosta. Długość fali emitowanego przez laser światła ustawiono tak, aby wiązka przechodziła swobodnie przez warstwy skóry, nie czyniąc im żadnej szkody, jednocześnie zostaje ono częściowo zaabsorbowane przez cząsteczki glukozy. Naukowcy więc mierzą jedynie ilość pochłoniętego światła, która informuje ich o poziomie cukru we krwi badanego.

 

Ponieważ obsługując laser można regulować długość fali emitowanego światła w bardzo szerokim zakresie, użyteczność urządzenia nie ogranicza się tylko do badania poziomu cukru we krwi, ale może również objąć inne obszary medycyny.

 

 

Źródło: http://tylkomedycyna.pl/wiadomosc/koniec-wbijaniem-igiel-laser-umozliwi-badanie-krwi

Dodaj komentarz

loading...

Osoby uzależnione od komunikatorów mają problemy z odczytywaniem emocji w rzeczywistości

W dzisiejszych czasach nietrudno zauważyć, że młodzież jest dosłownie przyklejona do swoich smartfonów. Korzystają z nich przez wiele godzin w ciągu dnia i nic innego ich nie interesuje. Eksperci alarmują, że jest to uzależnienie, które powoduje u młodych ludzi problem z odczytywaniem emocji.

 

Uczeni poprosili 11 i 12-latków aby w ramach badania próbowali rozpoznać emocje ludzi przedstawionych na zdjęciu i na nagraniach. Uczniowie, którzy przez pięć dni nie korzystali ze smartfona, telewizora i innych tego typu urządzeń, osiągnęli bardzo dobre wyniki. Druga grupa osób, która normalnie używała takich urządzeń, wypadła wyraźnie gorzej.

 

Autor badania Patricia Greenfield, profesor psychologii w Dziecięcym Centrum Mediów Cyfrowych na Uniwersytecie w Kalifornii powiedziała, że wiele osób widzi korzyści płynące z mediów cyfrowych w sensie edukacyjnym, ale mało kto dostrzega wynikające z tego problemy. W obecnych czasach, telefony komórkowe powodują uzależnienie u młodych ludzi.

 

Badacze ostrzegają, że komunikatory między innymi zmniejszają wrażliwość na bodźce emocjonalne, powodują utratę zdolności do rozumienia emocji innych ludzi. Technologia powoduje iż młodzi wolą siedzieć przy telefonach i komunikować się ze sobą za pomocą urządzeń, zamiast spotykać się ze sobą w realnym świecie.

 

 

Źródło: Dailymail.co.uk

Dodaj komentarz

loading...

Powstał rower, którego nie można ukraść

Wybierając się rowerem np. do sklepu na zakupy czy do szkoły, nasz pojazd musimy zostawić przed budynkiem. Wtedy mogą pojawić się obawy, że ktoś zechce ukraść nasz rower. Dlatego opracowano pierwszy na świecie rower, którego nie można ukraść.

 

 

Jak można przeczytać na stronie twórców, trzech chilijskich studentów, co drugi rower jest kradziony. Nawet autorzy tego projektu spotkali się już z kradzieżą swojego pojazdu. Wpadli więc na pomysł, aby opracować technologię, która skutecznie zabezpieczy rowery przed złodziejami.

 

W ten sposób powstał projekt Yerka i skonstruowano niespotykany dotąd system zabezpieczający. Korzystając z tradycyjnych zamków, złodziej zawsze może go zniszczyć, zabrać rower i odjechać na nim. "Rower którego nie da się ukraść" posiada zamek, który składa się z ramy samego roweru, odczepianego siodełka i zamontowanego mechanizmu blokującego.

 

W tym przypadku, jeśli złodziej chciałby ukraść rower, musiałby zniszczyć blokadę, tym samym niszcząc rower. Zdaniem studentów, taki mechanizm powinien zniechęcić potencjalnych złodziei.

 

 

Źródło: nadiemelaroba.cl

Dodaj komentarz

loading...

Fizyka kwantowa może ulepszyć sztuczną inteligencję

Uczeni twierdzą, że możliwości decyzyjne sztucznej inteligencji mogą zostać zwiększone dzięki fizyce kwantowej. Przyszłe roboty będą mogły szybciej podejmować decyzje, uczyć się i korzystać ze swoich doświadczeń.

 

Fizyk teoretyk Hans Briegel wykazał w swoim badaniu, że zasady teorii kwantowej mogą pomóc sztucznej inteligencji przyspieszyć procesy decyzyjne, opierając się o wcześniejsze doświadczenia. Autonomiczne roboty mogłyby szybko i aktywnie uczyć się w sytuacji, gdy maszyna aktywnie bada swoje otoczenie.

 

Naukowcy twierdzą że jest to korzystne, ponieważ przewiduje się, że przyszłe maszyny będą funkcjonować bardziej elastycznie i będą zdolne do inteligentnej pracy, korzystając ze swoich doświadczeń niczym człowiek. Roboty mogłyby również automatycznie reagować na otoczenie, gdyby zaczęły wykonywać coraz bardziej różnorodne zadania.

 

Opracowany przez Briegela model sztucznej inteligencji może przetwarzać informacje środowiskowe w pamięci, która pozwala prowadzić wewnętrzną symulację możliwych przyszłych działań. W przypadku gdy sztuczna inteligencja napotka się na jakieś nowe wydarzenie, zacznie losowo przeszukiwać w swojej pamięci wcześniejsze powiązane wydarzenia. Będzie wykorzystywać proces znany jako spacer kwantowy.

 

Naukowcy połączyli tę koncepcję z zasadami kwantowego przetwarzania informacji. Dzięki temu poszukiwanie zapamiętanych doświadczeń w pamięci jest bardziej efektywne a sztuczna inteligencja może mieć zwiększone możliwości decyzyjne. Przyszłe roboty, gdyby korzystały z tej możliwości, mogłyby działać w nieznanych środowiskach, badać je w swoim tempie i być lepiej przygotowane do działania w szybko zmieniających się sytuacjach.

 

 

Źródło: Red Orbit

Dodaj komentarz

loading...